KonradDan KonradDan
325
BLOG

Prawda o Sławomirze Mentzenie

KonradDan KonradDan Polityka Obserwuj notkę 3
Czego Sławomir Mentzen nie może robić bezkarnie to publicznie łgać. Czego Sławomir Mentzen nie może robić bezkarnie to publicznie pomawiać, oczerniać, obrażać i znieważać. Informuję, że Sławomir Mentzen jest publicznym łgarzem, skończonym kłamcą. I tym samym, wiarygodność tej kupy obornika jako polityka jest właśnie wiarygodnością publicznego kłamcy. Informuję też, że Sławomir Mentzen to paszkwilant i oszczerca, po prostu.

Przed przeczytaniem mojego wpisu polecam czytelnikom obejrzeć ten, niespełna 17 minutowy vlog Sławomira Mentzena, zatytułowany "Mentzen dzień po wyborach"



Polecam to za mało powiedziane, ja wręcz bardzo chciałbym, żeby każdy obejrzał i samodzielnie wyrobił sobie opinię i dopiero po obejrzeniu skonfrontował swoją opinię z moimi uwagami.

Od około 4:30 do 7:15

"I oczywiście teraz w sztabie Platformy, w całej Platformie w ogóle nie rozumieją jak w ogóle do tego doszło, jak się mogło wydarzyć, że Trzaskowski przegrał wybory z kimś takim jak Nawrocki. Nie rozumieją. Natomiast prawda jest taka, że nieważne w ogóle kim był Nawrocki, nieważna okazała się cała jego przeszłość, ważne było przeciwko komu stał w tych wyborach Karol Nawrocki. On rywalizował z Rafałem Trzaskowskim, rywalizował z tym całym salonem, z tymi elitami trzeciej RP i nieważne było kim był Nawrocki, tylko z kim walczył. 

No bo powiedzcie tak na zdrowy rozsądek. Wyobraźcie sobie takiego idealnego kandydata na prezydenta. Czy to jest człowiek, który ma bardzo niejasną, podejrzaną przeszłość, który jest podejrzewany o sutenerstwo, o którym wiemy, że walczył w ustawkach kiboli gdzieś po lasach 70 na 70, że to jest człowiek, który w trakcie debaty bierze snusa, bo nie może się powstrzymać, że to jest człowiek, który jest podejrzewany o to, że zrobił jakieś niejasne transakcje, w wyniku których przejął kawalerkę, która być może w ogóle nie powinna być niego. No to wszystko w ogóle nie brzmi jak idealny kandydat na prezydenta. Czy idealny kandydat na prezydenta ma przez miesiace budowany wizerunek człowieka, który chodzi w dresie, potrafi dać w mordę, nosi pralki, nie jest zbyt wysublimowany intelektualnie, za to widać, że jest silny i że jest bez problemu poradził sobie w jakiejś bójce. Jego głównym argumentem przemawiającym za nim jest, że naprawdę potrafi dobrze dać w zęby. No nie, to nie brzmi w żadnym wypadku jak idealny kandydat na prezydenta. Gdyby jakikolwiek sztab miał robić casting kandydata na prezydenta i byłoby kilku kandydatów, jeden z nich miałby tego rodzaju przeszłość, o którym wiadomo byłoby, że mogą wyjść tego rodzaju rzeczy, no to przecież nikt normalny by go nie wybrał jako kandydata. Wyobrażacie sobie, że macie człowieka, o którym wiecie, że bił się z jakimiś chuliganami po lasach, w środku nocy i że to jest dobry kandydat na prezydenta. No nie, nikomu by to nie przyszło do głowy. Ale okazało się, że nie ma kompletnie znaczenia kim jest Karol Nawrocki. 

Nie ma nawet znaczenia kim osobiście jest Rafał Trzaskowski. No bo on ma życiorys jest naprawdę dobry. Europoseł, poseł, minister, prezydent Warszawy z pięć języków, znajomości na całym świecie. 

Gdybyśmy tak w oderwaniu tych dwóch ludzi od tego, kogo oni reprezentują i co popierają, mieli z jednej strony faceta ustosunkowanego na całym świecie, prezydenta Warszawy, posła, europosła, ministra znającego pięć języków, a z drugiej strony Karola Nawrockiego,  no to wybór dla większości Polaków był oczywisty. Natomiast nie był oczywisty tylko dlatego, co reprezentował Rafał Trzaskowski. A okazuje się, że Polacy tego po prostu nie chcą."



Aha.

No dobrze.

Czyli kim dla Sławomira Mentzena jest Karol Nawrocki (dalej czasem KN)?


1. LUŹNE UWAGI

KN to "człowiek, który ma bardzo niejasną, podejrzaną przeszłość, który jest podejrzewany o sutenerstwo, o którym wiemy, że walczył w ustawkach kiboli gdzieś po lasach 70 na 70, że to jest człowiek, który w trakcie debaty bierze snusa, bo nie może się powstrzymać, że to jest człowiek, który jest podejrzewany o to, że zrobił jakieś niejasne transakcje, w wyniku których przejął kawalerkę, która być może w ogóle nie powinna być niego."

Ojej! Grubo! Bandyta! Zakapior i bandyta! Alfons! Kibol! Ćpun! Nikotynista! Chyba złodziej!

Co jeszcze?

"który chodzi w dresie, potrafi dać w mordę, nosi pralki, nie jest zbyt wysublimowany intelektualnie, za to widać, że jest silny i że jest bez problemu poradził sobie w jakiejś bójce. Jego głównym argumentem przemawiającym za niego jest, że naprawdę potrafi dobrze dać w zęby. No nie, to nie brzmi w żadnym wypadku jak idealny kandydat na prezydenta."

Że bandyta to jedno ale że jeszcze dresiarz?! Skandal!


To że niezbyt wysublimowany intelektualnie, ten, debil znaczy, to już raczej oczywiste. Przecież wiadomo że dresy i kibole to patusy a patusy to debile. W sumie wszyscy ćwiczący sztuki walki to debile. I to często podwójni. Sami z siebie i dodatkowo pewnie wtórnie w wyniku encefalopatii bokserskiej.

A z drugiej strony ciekawe co Mentzen myśli o idealnym kandydacie na prezydenta...

"Nie ma nawet znaczenia kim osobiście jest Rafał Trzaskowski. No bo on ma życiorys naprawdę dobry. Europoseł, poseł, minister, prezydent Warszawy z pięć języków znajomości na całym świecie. 

Gdybyśmy tak w oderwaniu tych dwóch ludzi od tego, kogo oni reprezentują i co popierają, mieli z jednej strony faceta ustosunkowanego na całym świecie, prezydenta Warszawy, posła, europosła, ministra znającego pięć języków, a z drugiej strony Karola Nawrockiego. No to wybór dla większości Polaków był oczywisty. Natomiast nie był oczywisty tylko dlatego, co reprezentował Rafał Trzaskowski. A okazuje się, że Polacy tego po prostu nie chcą."

Aha.

Rafał Trzaskowski życiorys ma naprawdę dobry. 

"Europoseł, poseł, minister, prezydent Warszawy z pięć języków znajomości na całym świecie."

Ten, dobrze wiedzieć, że Mentzenowi imponuje życiorys Rafała Trzaskowskiego. I że jego zdaniem, w oderwaniu od kontekstu jakim jest obecny rząd Koalicji Obywatelskiej, partii której Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym, RT byłby znakomitym kandydatem na prezydenta. Co więcej, zdaniem Sławomira Mentzena, "dla większości Polaków" identyczne zdanie, identyczny wybór i identyczna opinia są oczywiste.

Znaczy,  zdaniem Mentzena, Polakom też imponuje Rafał Trzaskowski i gdyby nie był kandydatem KO to na pewno by na niego głosowali, bo przecież ma taki zajebiaszczy życiorys i tak bliskie Polakom poglądy...


Samo w sobie ciekawe, że Sławomir Mentzen nie potrafił się powstrzymać, że pokazał jakim jest elitarystą, jaką pogardę tak naprawdę odczuwa do Polaków z mniejszych miejscowości, ze wsi i małych miasteczek, z Polski B, Polski C ... Spoko, nikt nie ma obowiązku lubić prowincjuszy, luz. Niemniej opinia Sławomira Mentzena sama w sobie interesująca...

Trochę niefajnie, że Sławomir Mentzen na co dzień tak skrzętnie ukrywa swoją pogardę dla tych wszystkich parweniuszy, tego plebsu, którym tak gardzi, no ale to jest politycznie zrozumiałe. W końcu baza wyborcza Mentzena i NeoKonfy to jest haha, wieś i małe miasteczka. I to jeszcze głównie w Polsce B. 

Z drugiej strony równie ciekawe, że Slawie Mentzenowi tak bliskie są "salony". Pewnie bardzo chce bywać, wręcz i może marzy o byciu salonowym lwem?  Marzy o tym ale to niestety tylko marzenie... Nawet bowiem jak pomerda grzecznie ogonkiem, piwo panom przyniesie, buty wyliże, da z siebie zrobić kelnera i breloczek którym panowie pomachają swoim wyborcom, to i tak na koniec ustami Biejat poinformują, że Mentzen dalej jest zwykłym pariasem, że do nich nie należy.

Biedny Sławuś, taki nieakceptowany przez tych których kocha...skazany na mordęgę zadawania się z tymi którymi gardzi, których ma za debili, a może i nienawidzi... 

A to peszek.

Dobra, dowiedzieliśmy się że Sławomir Mentzen gardzi plebsem ale z konieczności, jako "trybun ludowy", musi się z nim jeszcze zadawać. Centrolewicowe wielkomiejskie elity są mu bliskie ale niestety nie chcę go przyjąć na salony. Ciekawe...

"Ustosunkowanego na całym świecie"

To jest ciekawy fragment.

Według Mentzena RT jest "ustosunkowany na całym świecie". Bardzo interesujące.

Znaczy bycie marionetką Sorosa jest według Mentzena czymś nadzwyczaj pozytywnym? Ciekawe.

No chyba, że chodzi o to, że Rafał Trzaskowsi zdaje się należy do Klubu Bilderberg? Nie zostałem, niestety, zaproszony więc nie wiem, na ile jest to oznaką realnej pozycji a na ile uznaniem za oficjalnie akceptowaną pacynkę. Moim zdaniem, w wielu przypadkach raczej to drugie. Z drugiej strony, siłą rzeczy część członków musi być tymi którzy pacynki kontrolują. Acz w przypadku polityków to chyba zdecydowana większość członków to laleczki a nie lalkarze, niemniej to tylko domniemanie. Tak czy owak Mentzenowi imponuje choćby i bycie pacynką. Byle rozpoznawaną! Pewnie wincyj lajków i subów wtedy jest. Więcej braw!

II. CZAS NA FAKTY.


1. KN jest "podejrzany o sutenerstwo".


Nie jest. Został POMÓWIONY o sutenerstwo przez niemiecki szmatławiec der omlet. Niemiecki szmatławiec żadnych dowodów nie przedstawił. Pewien ryży histeryk, po zachowaniu sądząc, możliwe że zaburzony, powoływał się dodatkowo na zeznania "pana" Jacka Murańskiego i "pana" Wielkiego Bu, twierdząc że mitoman i bandyta oraz skazany sutener są bardzo wiarygodnymi świadkami, wiarygodniejszymi niż ABW. Po czym okazało się, że sutener zna się z Nawrockim z klubu bokserskiego w którym trenerem był Nawrocki a bandyta i mitoman Murański po prostu zmyślał. Jego "zeznania" były tak niewiarygodne, że od rudego odcięli się nawet szmaciarze z der omlet.

Zatem - jakie konkretnie dowody ma Sławomir Mentzen? Przecież nie jest kanalią, oszczercą i paszkwilantem pomawiającym prezydenta Polski bez cienia dowodów?

Na pewno nie!

Poproszę zatem o dowody lub sygnaturę sprawy bądź przynajmniej informacje która prokuratura się zajmuje ta sprawą. Czekam Mentzen!


2. "O którym wiemy, że walczył w ustawkach kiboli gdzieś po lasach 70 na 70"


"Wyobrażacie sobie, że macie człowieka, o którym wiecie, że bił się z jakimiś chuliganami po lasach, w środku nocy i że to jest dobry kandydat na prezydenta. No nie, nikomu by to nie przyszło do głowy."

OK. Sławomir Mentzen uważa, że bicie się z innymi kibolami po lasach niefajne jest. Że ktoś kto tak się zachowuje NIE jest dobrym kandydatem na prezydenta. Nie zasługuje na to żeby być nawet kandydatem, nie mówiąc już o tym, żeby normalni Polacy wybraliby kogoś takiego na prezydenta!

Ten, spoko.

Opinia jak opinia.

Moim zdaniem, to opinia jakiejś obsranej pi...y ale to znowu jest tylko moje zdanie i moja opinia.

Mentzenowi wolno mieć swoją. Mi wolno mieć swoją.

Ciekawe jest coś innego.


"Za mało o tym pan powiedział, bo ja by chciał pana poznać właśnie jako człowieka z krwi i kości i tam tego nie zobaczyłem. Jakby pan powiedział jak pan na ustawki jeździł, przecież to jest niesamowicie ciekawe. (...) Uważam że to powinno być coś legalnego. Nie mam nic przeciwko temu, że dwóch dorosłych ludzi chce sobie dać po twarzy. Gdyby pan o tym opowiedział, to jestem przekonany, ze trafiłby pan dużo bardziej do młodszych ludzi.
"Przyznaję, że mi to imponuje. Ja uważam, że jest to coś, czym się powinien pan pochwalić, bo mało który prezydent tam grupie kilkudziesięciu na kilkudziesięciu kibiców, się bije. Dla mnie to jest naprawdę ciekawe." 


Zgadnij, z kogo to są cytaty, Mentzen?

Moje pytania do Sławomira Mentzena brzmią następująco:

1. Kiedy kłamałeś, łgałeś publicznie? Kiedy twierdziłeś, że imponują ci mężczyźni odważni na tyle żeby walczyć w ustawkach, czy kiedy mówiłeś, że gardzisz takimi bandytami?

2. Dlaczego jesteś aż tak załganym tchórzem? Taką miernotą, tak tchórzliwą kanalią, że nie powiedziałeś Nawrockiemu prosto w oczy, że gardzisz "ustawkami" i ludźmi w nich uczestniczącymi?

3. Jeśli podpuszczałeś KN, a jest oczywistym że podpuszczałeś, czy robiłeś to na czyjeś zlecenie? Czy zleceniodawcą byli ci którzy zaraz potem pomówili go o bycie sutenerem? Bo to się tak ładnie zbiegło w czasie, ty rozpocząłeś a zaraz potem rozpoczęto "grzanie" tematu ustawek a następnie afery murańsko-ryżo-omletowej. A potem pobiegłeś ukłonić się swoim panom i podać im piwa.

4. Last but not least, jeśli gardzisz ustawkami dlaczego zachęcałeś swoich młodych widzów żeby w nich uczestniczyli? "Gdyby pan o tym opowiedział, to jestem przekonany, ze trafiłby pan dużo bardziej do młodszych ludzi." Masz swoich widzów i wyborców w aż takiej pogardzie, że ich zdrowie i życie jest ci kompletnie obojętne? Przecież wielu młodych ludzi po obejrzeniu tego wywiadu mogło uznać że ustawki są fajne! Niektórzy z nich mogą zginąć...



Dobra. To tematy "podejrzenia o sutenerstwo" i "ustawek" zamknięte.

Przypominam że odnośnie pierwszego Sławomir Mentzen okazał się być paszkwilantem, oszczercą i skończoną kanalią, zdolną rzucać oskarżenia bez cienia dowodu.

Co do drugiego to Sławomir Mentzen jest publicznym łgarzem i skończonym tchórzem.


Q.E.D.


3. To teraz o "ustosunkowaniu na świecie"


Nie piję do tego że Rafał Trzaskowski jest wychowankiem Sorosa i zdaje się należy do grupy Bildenberg. I czy to coś fajnego czy niefajnego. Przyjmijmy, że tak czy owak byłaby to opinia. Chyba że ktoś tam należy i może podzielić się szczegółami?

Ważne jest tutaj, że po pierwsze:

Zdaniem Sławomira Mentzena, bycie protegowanym/wychowankiem Sorosa bądź przynależność do Klubu Bildenberg to coś pozytywnego, zaszczyt wręcz. Dowód na "ustosunkowanie na świecie".

I OK. Opinia jak opinia.

A teraz Mentzen, weź się swoją opinią podziel szerzej ze swoimi wyborcami. Żeby małomiasteczkowe, prowincjonalne ciemniaki ze wsi i miasteczek Polski B w końcu zrozumiały, jaki to zaszczyt być protegowanym Sorosa/należeć do klubu Bildenberg i żebyś mógł w końcu tych ciemniaków oświecić swoim blaskiem, o jaśnie oświecony Sławomirze.

....

I to było tylko po pierwsze.

Drugie i nawet zabawniejsze, jest zagadnienie realnych sukcesów Rafała Trzaskowskiego na arenie międzynarodowej osiągniętych dla Polski. Ten, na początku uznałem że, tak jak Sławomir Mentzen, nie ma żadnych ale później sobie uświadomiłem że MA!

Rafał Trzaskowski pisał rezolucję przeciwko Polsce (odnośnie KPO). Ponownie, to czy to dobre czy złe to już kwestia wtórna. Rafał Trzaskowski uważa, że dobrze. Sławomir Mentzen też uważa że dobrze. I super. Znaczy opinie jak opinie, ustawa kagańcowa na szczęście nie weszła, dalej można mieć.

Ciekawe tylko czy wyborcy Mentzena i Konfederacji też uważają że rezolucja przeciwko Polsce była "dobra", jak myślisz Mentzen?

I tyle jeśli chodzi o osiągnięcia RT w tej kwestii.

A nie zaraz, RT ma jeszcze drugie osiągnięcie na arenie międzynarodowej związane z pracą dla Polski. Jego kampania prezydencka była nielegalnie finansowana z zagranicy.

To już jest przestępstwo no ale rozumiem, że ty Mentzen nie uważasz żeby to było coś złego? Tak? Dla ciebie to jest osiągnięcie, tak?

Spoko, ciekawa interpretacja, ponownie weź się nią Mentzen podziel, ze swoimi wyborcami.



3.1 A teraz dla porównania Karol Nawrocki.

Załatwił w USA wyjęcie Polski spod embarga na mikrochipy.

Po prostu.

Czy  Mentzen o tym nie słyszał?

Gdyby słyszał i o tym nie wspomniał, to by znaczyło że jest wyjątkowo żałosnym, zakompleksionym, śmiesznym suk...synkiem, mającym swoich wyborców naprawdę za kompletnych debili. Ten, który to już raz? No nieważne.

Być aż tak zakompleksioną miernotą, żeby zamiast pogratulować Karolowi Nawrockiemu całkiem przyzwoitego sukcesu na arenie międzynarodowej, udawać że to się nie wydarzyło.... To już naprawdę level Mentzen...


4. To na koniec jeszcze porozmawiajmy sobie o "wysublimowaniu intelektualnym"


Mentzen ceni Rafała Trzaskowskiego i spoko! 

Znaczy mi Rafau też trochę imponuje, przyznaję. Ja tam od biedy znam te kilka języków ale żadnego dobrze, wszystkie tak sobie. A dużego rekina pod wodą chyba widziałem raz ale możliwe że to był zwykły duży miecznik. To było w Atlantyku a dokładniej w kanale Brytyjskim i to jesienią, widoczność pod wodą byłą taka sobie a ten skurkowaniec odpłynął zanim go zdołałem zabić ciosem karate... Pozostałe rekiny co widziałem i były na pewno rekinami to były takie no, ten, maławe, raczej.

A jedyne co mi się kiedykolwiek owinęło pod wodą wokół szyi to jakieś glony czy inne podwodne chwasty...

Jestem słaby...

Przyznaję, po cichu marzę, żeby kiedyś powalczyć z ludojadem pod wodą. Oczywiście załatwię go jednym cięciem noża pod główną płetwą. Wiem jak to robić bo widziałem za dzieciaka w komiksie. Chyba w Gucku i Rochu.

Pod tym względem powiedzmy sobie szczerze, Nawrocki nie ma podejścia do Trzaskowskiego. Ani ja nie mam. Ani nawet Sławomir Mentzen nie ma. Znaczy Sławomir Mentzen jest najlepszy we wszystkim ale chyba jednak ma trochę słabszą psychikę bo Radosławowi i Rafałowi kelneruje,  czyli uznaje ich wyższość. 

No ale skupiając się na kwestiach czysto intelektualnych i na tobie Menzten i Nawrockim, bo przecież to ty Mentzen uważasz, że Karol Nawrocki jest debilem, to może was porównamy?

I Mentzen i Nawrocki mają doktoraty.

Dr. Nawrocki

Dr. Mentzen.

Ja wiem, rozumiem, że takiego elitarystę jak Sławomir Mentzen to naprawdę boli, że byle biedak, blokers, dresiarz, może zrobić doktorat. W tym kontekście w pełni rozumiem postulat płatnych studiów. Co się będą hołota i biedaki pchały na studia i salony!

I żeby nie było, Sławomir Mentzen ma do takiej opinii prawo, nie tylko dlatego, że urodził się jako syn milionera. Można przecież być biedakiem i walczyć o płatne studia dla swoich dzieci! Czemu nie? Czy to sensowne, czy nie to już subiektywna kwestia oceny indywidualnej. 

Dobra, wracając do wątku - i Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen mają doktoraty. 

Tylko że jest jedna zasadnicza różnica. W przypadku Karola Nawrockiego nie ma żadnej wątpliwości, że napisał dobry doktorat i uczciwie go obronił. 

W przeciwieństwie do 90 stronicowego wysrywu, który Sławomir Mentzen napisał i obronił na uczelni swojego starego...


Być życiowym wygrywem. Napisać 90 stronicową parodię doktoratu, na uczelni gdzie profesorem jest twój stary, tak trzeba żyć!


Co do doktora przed nazwiskiem Karola Nawrockiego nie ma żadnych wątpliwości.

Co do "dr" Sławomira Mentzena to moim zdaniem, jedyna wątpliwość jaka istnieje, to na jakiej zasadzie ten rodzinny tytuł towarzyski udało się zarejestrować jako stopień naukowy. 



Cóż, na pewno obaj mają doktoraty.

Dodatkowo Karol Nawrocki ma pokaźny dorobek naukowy, artykuły, konferencje, książki.

A Sławomir Mentzen?

Z tego co kojarzę nie ma dosłownie żadnego.

Oczywiście mogę się mylić. Może po prostu nie dotarłem. Zechcesz się podzielic Mentzen? Może jakiś czytelnik pomoże i wskaże, pokieruje, do spisanych krynic mądrości tryskających z umysłu doktora Sławy Bezbeka Mentzena? 

Oby się ktoś taki znalazł, w innym przypadku obiektywnie będzie można bowiem określić Sławomira Mentzena jako żałosną, acz faktycznie wyjątkowo nadętą, miernotę intelektualną, o zerowym dorobku i bardzo wątpliwym "tytule" naukowym. 


Doktor Karol Nawrocki jest nie tyle na wyższym poziomie intelektualnym niż "doktor" Sławomir Memcen co wręcz o 10 rzędów wielkości ponad tą nadęta żałosną żabką.

CAVEAT!


Oczywiście doktor Mentzen ma pełne prawo do zaje wysokiej samooceny! Może się dalej uważać za nadzajebiaszczego w dosłownie każdej możliwej dziedzinie. Każdej i wszystkich. Nie tylko odnośnie całej ekonomii, mimo wszystko nieco szerszej  niż prawo podatkowe ale dosłownie odnośnie każdej innej i wszystkich innych dziedzin, dyscyplin i zagadnień ...

Czemu nie?

Sławomir Mentzen samoocenę może mieć dosłownie wyjeb...ą na orbitę. 

I luz. 

Szanuję. 

Sam jestem zarozumialcem. 

Acz przyznaję, że staram się nie przekraczać granic śmieszności, no ale to już kwestia względna. Zresztą czy bycie kabotynem bądź bufonem jest żałosne?

Znaczy ten, moim zdaniem bardzo ale to tylko opinia.

Sławomir Mentzen ma pełne prawo być kabotynem, bufonem, hipokrytą, zakompleksionym tchórzem, miernotą intelektualną i kretynem.

Ma też prawo mieć swoich wyborców za kompletnych debili i gardzić nimi i manipulować nimi. 

I oczywiście jak najbardziej może równocześnie uważać się za Napoleona polskiej polityki, za osobę wybitnie, nadzajebiaszczo inteligentną, wręcz Nową Nadzieję całej Drogi Mlecznej.

I jeszcze przy tym uważać Karola Nawrockiego za kibola, dresiarza i to "niezbyt wysublimowanego intelektualnie". 

Pewnie że może. Czemu nie?



Czego Sławomir Mentzen nie może robić bezkarnie to publicznie łgać.

Czego Sławomir Mentzen nie może robić bezkarnie to publicznie pomawiać, oczerniać, obrażać i znieważać.



Informuję, że Sławomir Mentzen jest publicznym łgarzem, skończonym kłamcą. 

I tym samym, wiarygodność tej kupy łajna jako polityka jest właśnie wiarygodnością publicznego kłamcy. 

Informuję, że Sławomir Mentzen to paszkwilant i oszczerca, po prostu.


Na dziś wystarczy, jeszcze pozostało trochę cech Sławomira Mentzena do omówienia ale to innym razem.


KonradDan
O mnie KonradDan

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka