adamo21 adamo21
125
BLOG

Co dalej po Heglig?

adamo21 adamo21 Polityka Obserwuj notkę 0

Pisałem już o nalocie, jaki miał miejsce dziś rano na rynek w południowosudańskim mieście Rubkotna (ew. - Rubkona). Ale nie chodzi tutaj o nalot policji czy straży miejskiej na handlarzy nielegalnym towarem.

Chodzi o atak sudańskiego lotnictwa na rejony cywilne. Bentiu i Rubkona, dwa sąsiednie miasta w stanie Unity przedzielone mostem przerzuconym nad rzeką Bahr el Ghazal, zostały dziś zaatakowane przez myśliwce MiG-29 Sił Powietrznych Sudanu. Rynek praktycznie spłonął (w poprzedniej notce linkowałem do galerii zdjęć z dzisiejszych wydarzeń), zginęła też co najmniej jedna cywilna osoba - chłopiec (nie wiem, ile miał lat). Hmm.. jest to ta sama Rubkona, o której w 2006 roku - w czasie powojennej odbudowy - powiedziano, że "ma teraz wielki rynek (targ)" - fragment informacji z angielskiej wikipedii. Ten rynek, który był chyba jakąś dumą miasteczka, został dziś mocno zniszczony (tutaj widać, jaki jest jego stan po dzisiejszym ataku).. Co gorsza, poniosły śmierć istnienia ludzkie.

Ale to nie jedyna militarna akcja północnego Sudanu od piątkowego wycofania południowej armii ze spornego rejonu Heglig. Jeszcze wczoraj, w niedzielę, północne wojska lądowe przekroczyły granicę i weszły 10 km w głąb terytorium Południa. Jeśli dobrze powiązuję w tym momencie fakty, to do szpitala w Rubkonie przewieziono kilku żołnierzy (hmm.. w przypadku jednego żołnierza było to już jego martwe ciało) z nadgranicznego rejonu Pariang i to chyba on został zaatakowany. Zastępca szefa wywiadu wojskowego Sudanu Południowego powiedział, że sudańskie siły użyły w ataku czołgów oraz artylerii i że współdziałały z "bojówkami".

Trzem falom ataku na ziemi miały towarzyszyć ataki powietrzne na kilka miejsc - jak dodał Reuters.

Wracając na chwilę do Heglig, to ONZ podała wczoraj, że w trakcie ostatnich walk miasteczko Heglig oraz okoliczne wsie opuściła cała ludność cywilna w liczbie ok. 5 tys. osób, które w tej chwili przebywają pod gołym niebem (nie widziałem informacji, gdzie dokładniej, ale pewnie w Sudanie Południowym, który - mimo różnych ataków Sudanu, w tym powietrznych - cały czas uchodzi chyba za bezpieczniejszy rejon niż ogarnięty ogiem stan Kordofan Płd., należący do Republiki Sudanu).

A skoro jesteśmy przy Kordofanie, w którym od czerwca zeszłego roku szaleje rebelia przeciw chartumskiemu reżimowi, to w ostatni weekend ponownie toczyły się tam ciężkie walki - i ponownie w rejonie miasteczka Talodi, jak również w samej tej miejscowości, mieszczącej ważny garnizon sudańskiej armii. W sobotę rzecznik Sił Zbrojnych Sudanu podał, że w trakcie ataku na Talodi oddziały rebeliantów poniosły dotkliwą klęskę i zostały odparte. Jednak w niedzielę odpowiedział rzecznik rebeliantów i ten z kolei stwierdził, że nie tylko ich siły nie zostały ani rozbite, ani odparte, ale udało im się odnieść sukcesy i kontrolują sytuację. Wg stanu na niedzielę, jedna z części miasteczka była w rękach rebeliantów. Podobno na skutek tych ostatnich walk uciekło z Talodi 20 tys. mieszkańców, zginęła 6-letnia dziewczynka, a rannych zostało kolejne 13 osób..

Znów mamy tu do czynienia z przerzucaniem się sprzecznymi komunikami między walczącymi stronami. I znów, jak w przypadku Heglig, trudno o niezależną weryfikację. Gdzie jak gdzie, ale normalnego dostępu do Kordofanu dziennikarze na pewno nie mają. Po prawdzie, strach się tam wybierać..

źródła informacji:

Reuters: 1, 2; AFP; SudanTibune.com: 1, 2.

Modlitwa za Sudan.

adamo21
O mnie adamo21

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka