adamkuz adamkuz
101
BLOG

13 grudnia 1981 roku komuniści przetrącili kręgosłup Solidarnoś

adamkuz adamkuz Polityka Obserwuj notkę 7

We wszystkich mediach znowu wałkują te same oczywistości. Czy stan wojenny był konieczny, czy można było uniknąć rozlewu krwi. Rosjanie weszliby czy też nie? Newsem stały się zapiski Anoszkina z których jasno wynika, że Jaruzelski wręcz dopraszał się sowieckiej interwencji. Towarzysze radzieccy jednak nie mieli na to najmniejszej ochoty gdyż utknęli w Afganistanie a ich doktryna wojenna wykluczała wojnę na dwóch frontach.  Dla mnie to młócenie plew i robienie rewelacji z faktów doskonale wszystkim znanych przynajmniej od 10 lat.

Sama rocznica jest natomiast niezwykle ważna gdyż wojna polsko-jaruzelska wywołała dalekosiężne skutki. Ktoś kto nic nie wie o stanie wojennym nie może też zrozumieć co właściwie dzieje się dzisiaj w Polsce. 13 grudnia 1981 roku komuniści przetrącili kręgosłup 10 milionowej Solidarności, która już nigdy nie odzyskała nawet części swojego potencjału. Poszło im to zdumiewająco łatwo. Sprzedajne elity dość szybko to sobie zracjonalizowały, większość narodu nie pozbierała się do dzisiaj.

W rok później zmarł Leonid Breżniew co zapoczątkowało erozję bloku sowieckiego.  Jaruzelski miał wtedy całkowitą swobodę manewru ze strony rosyjskiej. Towarzysze radzieccy dla świętego spokoju zaakceptowali by wtedy wszystko począwszy od gospodarki wolnorynkowej a na wolnych wyborach skończywszy. Gdyby generał poszedł ta drogą stałby się jednym z bohaterów polskiej historii. Zamiast tego wolał pilnować imperialnych interesów w Polsce tak długo jak to było możliwe.

Często porównuje się Jaruzelskiego do Pinocheta, w rzeczywistości jedyne podobieństwo to stopień wojskowy i ciemne okulary. Zamach w Chile został dokonany na podstawie uchwały parlamentu w 1973 roku odsunął od władzy komunistę Salvatora Allende. W Polsce zamach ugruntował władzę czerwonych. Przyczyną zamachu był kompletny chaos gospodarczy i polityczny w kraju nieudolnie zarządzanym przez wspieranych z Moskwy i Hawany marksistów. Przewrót był poprzedzony wielodniowymi strajkami Chilijczyków, którzy nie zamierzali klepać nędzy w komunistycznym raju. Inicjatorem puczu było dowództwo marynarki wojennej a sam Pinochet dość niechętnie przyłączył się do spiskowców w ostatniej chwili. Po zamachu sprawnie i energicznie zabrał się do zwalczania komunistycznej partyzantki miejskiej odnosząc na tym polu pełen sukces. Międzynarodowe lewactwo nigdy mu tego nie wybaczyło.W 1989 roku po przegranym plebiscycie dyktator ustąpił. 3 grudnia 2006 roku  doznał zawału serca, lewicowi przeciwnicy zarzucili mu symulację w celu uniknięcia wytoczonych mu procesów. Augusto José Ramón Pinochet Ugarte rzeczywiście uniknął ciągania go na starość  po sądach. Zmarł. 

Chilijski generał w przeciwieństwie do Jaruzelskiego nie był tępym trepem lecz człowiekiem, który zdawał sobie sprawę z konieczności przeprowadzenia szybkich reform gospodarczych.  Aby zreformować gospodarkę swojego kraju zaprosił Chicago boys- amerykańskich ekonomistów, uczniów niedawno zmarłego Miltona Friedmana.  Monetarystyczne reformy w zdewastowanym przez czerwonych krajowi zakończyły się w przeciwieństwie do reformy Balcerowicza pełnym sukcesem. Dzięki chilijskiemu cudowi gospodarczemu kraj ten jest dzisiaj oazą dobrobytu w Ameryce Południowej.

W przeciwieństwie jednak od Pinocheta Jaruzelski okazał się być durniem i nie przeprowadził nawet ograniczonych reform gospodarczych. Kraj pogrążył się w marazmie a ludzie zmuszeni byli funkcjonować w warunkach księżycowej ?ekonomiki?. Gdy gospodarka stała się już kompletnie niewydolna komuniści posadzili przy swoim stole w Magdalence stłamszoną i naszpikowaną agenturą opozycję.

Wylano morze farby drukarskiej aby udowodnić, że układ okrągłego stołu był ogromnym sukcesem i wręcz koniecznością dziejową. W rzeczywistości efektem tego paktu są chore układy funkcjonujące w najlepsze w każdej dziedzinie życia społecznego. Prezydentura bohatera Solidarności, Lecha Wałęsy potwierdziła najgorsze przypuszczenia w tym względzie. Wszędzie jak mantrę powtarza się stwierdzenie, że w grudniu 1981 roku przegraliśmy bitwę lecz potem wygraliśmy wojnę. Niestety, tak dobrze to nie ma. Bitwę owszem przegraliśmy lecz wojna nadal trwa.

 

 

adamkuz
O mnie adamkuz

Jestem notorycznie wkurzony tym co się dzieje w tym kraju

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka