Pan premier zagroził, że wskaże lekarzy zarabiających po 11 tysięcy złotych, bardzo mi się to spodobało. Teraz wprost nie mogę się doczekać kolejnej inicjatywy- wskazania bogatych nauczycieli. A w ogóle to hołubiony przez media rząd nie ma tak lekko – lewica zarzuca mu „uleganie kościołowi”. Tymczasem w ekipie Tuska możemy znaleźć osoby, które miały odwagę otwarcie zadeklarować się jako katolicy:
- Minister zdrowia pani Kopacz będąca zwolennikiem zapłodnienia in vitro
- Poseł Palikot, którego wiara jest tak żarliwa, że zapragnął wyręczyć Opatrzność w ustaleniu kto może posiadać rozgłośnię radiową
- Poseł Niesiołowski- jaki jest każdy widzi i słyszy
- Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak- przeciwnik nauczania religii w szkole
Chroń nas dobry panie Boże od takich katolików, lepsi już od nich protestanci, Żydzi a nawet niektórzy islamiści.
Inne tematy w dziale Polityka