Pewien amerykański żołnierz strzelał do Koranu co spowodowało aferę o wymiarze globalnym. Być może przyczyną dla której wojak zrobił sobie ze świętej księgi islamu tarczę strzelniczą były zawarte w niej takie stwierdzenia jak: ”zabijajcie wszystkich bałwochwalców (tj. chrześcijan i Żydów) gdziekolwiek ich dopadniecie”. Teraz wszystkie media komentują wypowiedź prezydenta Busha przepraszającego wyznawców proroka bo jeszcze się obrażą i wykonają więcej zamachów niż zaplanowali.
Jakoś nikt nie przeprasza chrześcijan za liczne ekscesy obrażające ich religię. W USA i w Europie spowszedniały już pornograficzne wystawy w kościołach. Także w Polsce nikt na razie nie przeprasza za dokonania artystyczne pani Nieznalskiej umieszczającej genitalia na krzyżu. Przeciwnie –rozpętała się wrzawa w obronie „swobody wypowiedzi” w której przodował Jego Magnificencja Rektor Akademii Sztuk Pięknych z Poznania.
Przyczyny takiego stanu rzeczy są oczywiste, za kpiny z islamu można zarobić od Araba nożem bądź też wylecieć w powietrze. Z symboli chrześcijańskich można kpić do woli zasłaniając się bredniami o „artystycznej ekspresji”. Milcząca większość chodząca do kościoła w Polsce siedzi cicho bo zdążono jej wbić do głowy, że obrona własnych przekonań to „nietolerancja”. Hierarchia kościelna a zwłaszcza zwolennicy „kościoła otwartego” jak na przykład arcybiskup Życiński chowa głowę w piasek udając, że nie ma problemu. Ciekawe jakie jeszcze dzieła artystyczne będziemy musieli przełknąć zanim ktoś się doczyta, że ewangeliczna przypowieść o nadstawianiu drugiego policzka ma zastosowanie jedynie w życiu osobistym.
Inne tematy w dziale Polityka