Orzeczenie TSUE stwierdza to co orzekł jej rzecznik „ że sąd niższego rzędu może uznać orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych za niebyłe (bo nie spełnia wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy ustawy).”
A co stwierdza ChatGPT
To władza wykonawcza w państwach członkowskich Unii Europejskiej, zazwyczaj rząd lub minister sprawiedliwości, decyduje o propozycjach kandydatów na sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE, po przeprowadzeniu odpowiednich konsultacji z instytucjami prawniczymi, środowiskiem akademickim oraz innymi podmiotami.
Rządy państw członkowskich wybierają dwóch kandydatów na stanowisko sędziego, którzy zostaną przedstawieni Komisji Doradczej do spraw wyboru sędziów TSUE. Komisja ta ocenia kandydatów pod względem ich kwalifikacji i niezależności, a potem Rada UE dokonuje wyboru na podstawie rekomendacji.
Więc w skrócie – to władza wykonawcza (rządy) proponuje kandydatów, a decyzję o wyborze podejmuje Rada UE, po zapoznaniu się z opinią Parlamentu Europejskiego. Jednak sama inicjatywa należy do państwowych organów wykonawczych, a nie do władzy ustawodawczej.
Chociaż procedura ma elementy konsultacyjne, ostateczna rola w nominatów i procesie wyboru należy do władzy wykonawczej w państwach członkowskich.
Czyli sady w Polsce mogą uznawać orzeczenia TSUE
za niebyłe (bo nie spełniają wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy ustawy).
Inne tematy w dziale Polityka