Adi Brand Adi Brand
339
BLOG

O autocenzurze, Michniku i Chodorkowskim

Adi Brand Adi Brand Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 

Skąd się u ludzi bierze ta jakaś dziwna autocenzura, żeby broń Boże nie użyć słowa „żyd”, „żydowski” czy „Żyd”? Interesujący temat ostatniej twórczej aktywności Adama Michnika poruszyła blogerka Kaśka nick Pyzol we wpisie „Michnik wraca do polityki jako Ania z Zielonego Wzgórza” (http://kaska.salon24.pl/481886,michnik-wraca-do-polityki-jako-ania-z-zielonego-wzgorza). Zdziwiła mnie jednak najbardziej treść znajdującego się tam post scriptum: „PS. Poważne, merytoryczne komentarze mile widziane. Uwagi o "żydach chodorowskich i michnikach" będą wylatywać  bez ostrzeżenia ( jak również uwagi do nich, bez względu na   o d c i eń).” Postanowiłem jej odpowiedzieć, tyle, że Kaśka zgodnie z zapowiedzią usunęła mój wpis:

Czyżbyś Kaśko była antysemitką? Czy uważasz bycie Żydem za obelgę, za coś tak uwłaczającego i obraźliwego, że należy to za wszelką cenę ukryć, przemilczeć? Popatrz, w takich Stanach Zjednoczonych jeden z kandydatów na wiceprezydenta otwarcie mówił, że jego dziadkowie to Żydzi spod Piotrkowa Trybunalskiego, a Ty w imię jakiejś chorej autocenzury z góry zapowiadasz usuwanie wszelkich informacji o pochodzeniu bohaterów Twojego wpisu. Czy to efekt tresowania intelektualnego w wykonaniu Gazety Wyborczej, w myśl którego na wypowiedzi o czyjejś żydowskości monopol ma tylko Gazeta Wyborcza?

A teraz merytorycznie, jak powszechnie wiadomo Żydzi, to naród, który potrafi się wzajemnie wspierać. W pamiętnym wywiadzie jeden z byłych redaktorów Gazety Wyborczej, chyba o nazwisku Cichy, ujawnił jak przychylna była Gazeta Wyborcza w osobie redaktora naczelnego Heleny Łuczywo dla osób pochodzenia żydowskiego. Pani Łuczywo jako, jak się wyraził redaktor, 100%-owa Żydówka robiła wszystko, żeby chronić polskich Żydów przed kłopotami, z obroną komunistycznej zbrodniarki Wolińskiej (odpowiedzialnej za śmierć gen. Fieldorfa) włącznie!

 

Trudno zatem fakt wspólnych, żydowskich korzeni Chodorkowskiego i jego gorliwych obrońców w osobach Michnika, czy Kasparowa traktować jako zbieg okoliczności. Trudno się dziwić, że Adam Michnik cieszy się na myśl o ewentualnej prezydenturze na Kremlu bliskiego mu etnicznie Chodorkowskiego.

 

Z drugiej strony wypadałoby zadać pytanie - czy Chodorkowski zasłużył sobie na odsiadkę? Niezależnie od sympatii czy antypatii dla Putina i jego metod rządzenia Rosją, trzeba być arcynaiwnym, żeby wierzyć, iż gołodupiec Chodorkowski w przeciągu paru lat stał się legalnie multimilionerem w Rosji rozgrabianej przez najsprytniejszych złodziei zwanych dziś oligarchami. To, że Chodorkowski siedzi za niepłacenie podatków, a inni nie, wynika z prostego faktu - oni potrafili się ukorzyć przed majestatem Putina i pewnie sowicie opłacać prawo do nietykalności, a Chodorkowski nie docenił przeciwnika, poszedł na zderzenie i zamiast w luksusach jeść biały chleb nad Morzem Czarnym, pogryza czarny chleb nad Morzem Białym.

 

Nie sądzę, żeby kiedykolwiek w interesie Polski było objęcie stanowiska głowy państwa w Rosji przez cwaniaczka pokroju Chodorowskiego.

 

adibrand

Adi Brand
O mnie Adi Brand

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości