Sejm kontraktowy 1989 sukces?
Sejm kontraktowy 1989 sukces?
Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
452
BLOG

Lektura obowiązkowa

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 2

Książka tracimy Kościół jak w Irlandii, gdzie atak lewactwa na katolicką Irlandię okazał się niezwykle skuteczny.

Lektura obowiązkowa dla księży Biskupów to książka Leszka Misiaka a nie tylko dwugodzinny przekaz medialny odpowiednio spreparowanego filmu specjalistów od propagandy braci Sekielskich.

image

Tracimy Kościół czyli zawał Polski

Leszek Misiak

Rok wydania: 2019 Oprawa: miękka Wydanie: język polski Ilość stron: 456 ISBN: 978-83-65193-17-9 Rodzaj: Książki


SŁOWO OD WYDAWCY

ZAMIAST WSTĘPU

KS. POPIEŁUSZKO W SIECI MASOŃSKIEJ. MĘCZENNICY I KONFIDENCI

SREBRNIKI OD KISZCZAKA

POMOST DO ZDRADY, CZYLI PRZEDMURZE ZŁA

DLATEGO TAK BOJĄ SIĘ MARYI. NIEWYGODNY PRYMAS

JAK MASONI WYKORZYSTALI WIZERUNEK JANA PAWŁA II

KORZENIE ZŁA

UTRACONY HONOR, ZDEWALUOWANY PATRIOTYZM

SMOLEŃSKA PĘTLA KACZYŃSKIEGO (I KOŚCIOŁA)

ZACZĘŁO SIĘ OD MENORY W MAGDALENCE

IV ROZBIÓR POLSKI

OSZUSTWO RZEKOMEJ PRAWICY

O. RYDZYK I POJEDNANIE POLSKO-ROSYJSKIE

ZAKOŃCZENIE


Film wywołał burzę, o książce "Tylko cicho tylko cicho".

Bo dotyka MITU ZAŁOŻYCIELSKIEGO III RZECZYPOSPOLITEJ W MAGDALENCE.

image


Magdalenka, Okrągły Stół, kolaboracja - 3obieg.pl - Serwis informacyjny dziennikarstwa obywatelskiego.

3obieg.pl

Rozmowy w Magdalence– spotkania władz państwowych PRL z przedstawicielami NSZZ Solidarność, odbywające się od 16 września 1988 roku w ośrodku konferencyjnym MSW Magdalence pod...


image

image


image

image

image


image


image


image

http://www.szejnfeld.pl/index.php/komunikaty/magdalenka-%E2%80%93-spotkanie-z-poslem-szejnfeldem/

Deklaracja Rzymska, Biała Księga UE, Brexit, przyszłość Polski w UE, NATO a bezpieczeństwo Europy, międzynarodowa migracja, USA, Rosja, Chiny…. To tylko niektóre tematy, jakie wypełniły spotkanie w Magdalence Adama Szejnfelda, posła do Parlamentu Europejskiego z mieszkańcami gminy Lesznowola. Oczywiście w debacie nie zabrakło także wątków polskich. Moderatorem dyskusji był pan redaktor Maciej Zakrocki, a jej uczestnikami m.in. samorządowcy, z panią Wójt Marią Jolanta Batycką Wąsik na czele, przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów, członkowie Platformy Obywatelskiej i Stowarzyszenia Młodzi Demokraci, członkowie organizacji pozarządowych, studenci…

Strasburg, Bruksela, ale przede wszystkim Poznań, Piła, Kalisz, Leszno, Konin, czy inne miasta i miejscowości w Wielkopolsce, to miejsca, gdzie można umówić się z posłem Adamem Szejnfeldem. Ale spotyka się on i rozmawia z ludźmi nie tylko w swoim okręgu wyborczym. Dlatego wcześniej mieliśmy na przykład spotkania w Warszawie, w Łodzi, czy w Kutnie, a ostatnio w Magdalence, gmina Lesznowola, powiat piaseczyński na Mazowszu.

Głównymi tematami debaty była Deklaracja Rzymska, Biała Księga UE, Brexit, nowa perspektywa finansowa UE, NATO a bezpieczeństwo Europy, międzynarodowa migracja…. Nie mniej ważne dla uczestników rozmowy okazały się sprawy polityczne, gospodarcze i z zakresu bezpieczeństwa na świecie, dlatego rozmawiano również o obecnej polityce takich mocarstw jak USA, Rosja czy Chiny. Dużo czasu rozmówcy poświecili również sprawom przyszłość Polski, w tym w strukturach Unii Europejskiej. Nie mniej istotna jednak dla uczestników spotkania była sprawa wizerunku i obecnego statusu naszego kraju w UE, zwłaszcza w czasie trwania procesu oceny stanu praworządności w Polsce. Moderatorem dyskusji był dziennikarz radiowy i telewizyjny, pan red. Maciej Zakrocki.

Zdjęcia: własne oraz Foto. Kazimierz Marczuk.

Marta Łasak

Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

www.szejnfeld.pl

...

Ale i czasów współczesnych TRAGEDII NARODOWEJ 10 KWIETNIA 2010 ROKU.

Kto odcinał i odcina kupony od kłamstwa smoleńskiego?

OHYDNA GRA NA OFIARACH SMOLEŃSKICH I ICH RODZINACH.

Powtórka 11 września 2001 roku na" polskim podwórku".

Te same metody, te same technologie "maskirowki" pod fałszywą flagą. Te same środki.

Zbrodnia na dr Eugeniuszu Wróblu to znaczący ślad w dalszych zbrodniach na niewygodnych świadkach. Jaki mają wspólny mianownik daje odpowiedź LOGIKA ROZMYTA FUZZY LOGIC.

image

https://episkopat.pl/rzecznik-kep-abpa-sciclune-zaprosili-polscy-biskupi/

Abp Charles Scicluna przyjeżdża na zaproszenie Konferencji Episkopatu Polski – powiedział ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP, który dodał, że biskupi poprosili abp. Sciclunę, aby przeprowadził dzień studyjny podczas zebrania plenarnego biskupów, bo chcą skorzystać z jego wiedzy i doświadczenia.

Rzecznik Episkopatu przekazał, że abp Scicluna „jako ekspert w dziedzinie ochrony dzieci i młodzieży został poproszony o przeprowadzenie dnia studyjnego podczas Zebrania Plenarnego Episkopatu, które będzie miało miejsce w dn. 13 czerwca na terenie diecezji świdnickiej”.

„Księża Biskupi są wdzięczni za to, że abp Scicluna przyjął ich zaproszenie i chcą skorzystać z jego doświadczenia i wiedzy” – powiedział rzecznik Episkopatu.

BP KEP

KIEDY EPISKOPAT ZAPROSI POLSKICH INTELEKTUALISTÓW RAFALA ZIEMKIEWICZA I LESZKA MISIAKA NA KONFRERENCJĘ DOTYCZĄCĄ ŹRODLA ZBRODNI W KOŚCIELE?

https://www.oficyna-aurora.pl/katalog/ksiazki/tracimy-kosciol-czyli-zawal-polski,p1899298146

Książka „Tracimy Kościół czyli zawał Polski” to pierwsze kompendium, które w 30 rocznicę ustaleń Okrągłego Stołu dokonuje podsumowania udziału władz Kościoła w zmowie z 1989 r. - skutków nie tylko ustrojowych, ale przede wszystkim społecznych, gospodarczych, socjologicznych, moralnych, obyczajowych. Z książki dowiemy się szczegółów nt. udziału władz Kościoła w tej zmowie, o ogromnych, uzyskanych na jej podstawie, zyskach Kościoła, także materialnych i o zacieraniu uwikłania biskupów w spisek z Kiszczakiem i Geremkiem - zdradę narodu w 1989 r., ukrywaną przez Kościół do dziś.

Autor ukazuje szerokie konsekwencje tamtych ustaleń. Przypomina, że 17 maja 1989 roku, niedługo po zakończeniu obrad Okrągłego Stołu, sejm uchwalił dwie ustawy, parafowane - co znamienne - 4 kwietnia tegoż roku, w dzień zakończenia obrad Okrągłego Stołu: o gwarancjach wolności religijnej oraz o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zakończenie prac legislacyjnych zaplanowano tak, aby zbiegły się w czasie z obradami Okrągłego Stołu, ponownym zalegalizowaniem „Solidarności” i przygotowaniami do wyborów w czerwcu 1989 r.

 


https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-trad-u-oltarza,nId,2995509


TRĄD U OŁTARZA

 ZiemkiewiczRafał Ziemkiewicz RAFAŁ ZIEMKIEWICZ 1 godz. 10 minut temu

Na temat głośnego filmu "Nie mów nikomu" mamy w tak zwanej przestrzeni publicznej dwa przekazy, które usiłują się nawzajem zagłuszyć. Pierwszy przekaz to "Sekielscy ujawnili bezmiar ohydy i zepsucia w polskim Kościele, systemowe ukrywanie przestępców seksualnych i ogromną krzywdę wyrządzoną ofiarom". Przekaz drugi natomiast to "Sekielski zrobił ten film na polityczne zamówienie, to grająca na emocjach propaganda wymierzona w Kościół, a poprzez niego w PiS, która ma wpłynąć na wynik wyborów i dać wygraną lewicy".

Z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu każdy, kto w wypełnianiu owej "przestrzeni publicznej" bierze udział, jest przez medialne żandarmerie sztorcowany, że musi się pod jednym z tych przekazów podpisać, a drugi potępić. Tymczasem wcale przecież nie są one sprzeczne - i moim zdaniem oba są prawdziwe. To, że jeśli nawet nie sami autorzy filmu (choć, przypominam, to przecież ten sam Sekielski, który przed laty ukrytą kamerą "wkręcał" w alkowie pani Beger posła Lipińskiego, przygotowując ogłoszenie przez PO pierwszego, kompletnie już dziś zapomnianego "ciamajdanu"), to na pewno organizatorzy jego ogromnej medialnej promocji mają określone polityczne intencje i rachuby - wcale nie wyklucza faktu, że film po prostu pokazuje prawdę. A prawda ma to do siebie, że nie można jej unieważnić pytaniami "kto za tym stoi" i "komu to służy".

Trafienie jest celne i bolesne, i polscy katolicy mają cholerny problem. Nawet nie tyle z pedofilią i z wypieraniem, chronieniem oraz usprawiedliwianiem "swoich" pedofilów, bo to istnieje i przybiera formy zorganizowanych mafii w różnych środowiskach - choć, oczywiście, pełna zgoda, że od kapłanów i Kościoła wymagać trzeba wielokrotnie więcej, niż od sfer artystycznych, biznesowych czy od polityków. Problemem prawdziwym jest skala niesterowności, rozkładu i zgnilizny, jaka ogarnęła polski Kościół w bezpiecznym ciepełku i bezruchu, jakiego zażywał on przez dziesięciolecia w cieniu wielkości Jana Pawła II - bezruchu, który zamienił się w zaduch "brudnej wspólnoty", kryjącej nawzajem swoje grzechy i odstępstwa, czego ukoronowaniem było sławne "nie chcemy żadnych świstków wielokrotnie kserowanych" prymasa Glempa. Widać przecież, jak silnie powiązane były nadużycia pedofilskie z wewnątrzkościelną sitwą homoseksualną (czego Sekielski zdaje się nie zauważać, choć z pokazanych w filmie przypadków tylko jeden dotyczy molestowania dziewczynki) oraz z byłą agenturą SB (o czym wie na pewno, bo mówił to w wywiadach, ale w filmie temat ominął - podobnie, jak ominął litościwie tych przełożonych księży-pedofilów, którzy kojarzeni są z "kościołem otwartym" i liberalnym salonem).

Jeśli nie zdobędziemy się na szybkie i stanowcze działania zaradcze, jeśli nadal będziemy kościołem Pieronków i Głodziów, a nie Isakowiczów-Zaleskich, to legenda Jana Pawła II może zostać zniszczona (On to przecież, a nie jakiś Cybula czy Jankowski są prawdziwym celem ataku), Kościół zaorany jak w Irlandii i Polska straci bodaj czy nie ostatnią zaporę, chroniącą ją przed przerobieniem na, za przeproszeniem, tęczowy burdel z perspektywą stopniowego "wrogiego przejęcia" przez islam, wedle wzorców zachodnioeuropejskich.

Polacy-katolicy, powtórzę więc, mają ze swoim Kościołem cholerny problem - co zresztą dla większości tzw. prawicowych publicystów nie jest żadnym zaskoczeniem, a tylko smutnym spełnieniem ich przestróg.

Natomiast czy problem ma PiS i czy spełnią się nadzieje opozycyjnych salonów, już pijanymi ze szczęścia, że im Sekielski ze Smarzowskim wygrali wybory - to ja bym wątpił. Owszem, przez chwilę mogło się tak wydawać. Ale "totalna opozycja", jak zawsze, okazała się niezawodna. Przykryć sugestywne, wstrząsające twarze ofiar pedofilii z filmu Sekielskich agresywną gębą nabuzowanego posła Nitrasa i obrazkami z sejmowego cyrku z wymachiwaniem transparentami i rzucaniem w Jarosława Kaczyńskiego dziecięcymi bucikami to naprawdę pijarowski majstersztyk. Po raz kolejny wraca natrętne pytanie, ile im wszystkim Kaczyński musi płacić. I kiedy wszyscy ci opozycyjni pajace zakrzykną wreszcie zgodnie: panie prezesie, meldujemy wykonanie zadania! - już po przegranej "totalnej opozycji" za tydzień, po jej przegranej w wyborach krajowych na jesieni, czy dopiero po tym, jak definitywne utopienie formacji lewicowo-liberalnej przypieczętują przegraną Tuska w wyborach prezydenckich w przyszłym roku?

Media antypisu i oddane układowi z Magdalenki "elity opiniotwórcze", które rzuciły się radośnie konsumować sukces filmu Sekielskich, bliskie są powtórzenia czegoś, co nazywam "efektem Kwaśniewskiego-Mariotta". Kilka razy mieliśmy w polskiej polityce podobną sytuację, odpalenia krótko przed wyborami propagandowej bomby, która miała zupełnie zmieść przeciwników, co zresztą ciekawe, wtedy po stronie umownie prawej. Myślę o pokazaniu filmiku z mocno "filipińskim" Aleksandrem Kwaśniewskim i Markiem Siwcem, "jajcującymi" sobie z Jana Pawła II w kampanii prezydenckiej Mariana Krzaklewskiego oraz o nagraniu z hotelu Mariott, dokumentującym matactwa Janusza Kaczmarka, Ryszarda Krauzego i Andrzeja Leppera. W obu wypadkach (i kilku podobnych, pomniejszych) wyborcza wunderwaffe zawiodła - i w obu przypadkach dokładnie z tej samej przyczyny. Ponieważ pierwszy, bulwersujący przekaz, został szybko przegrzany i doprowadzony do groteskowej parodii. Kiedy wizytę Kaczmarka u Krauzego pokazała telewizja raz, i jeszcze po pierwszej powtórce, sondaże mocno wychyliły się na rzecz PiS. Kiedy nadgorliwie zaczęto ja grzać po kilka razy dziennie, nawet najbardziej oporny wyborca zauważył, że ktoś próbuje go emocjonalnie nakręcać w jakimś sobie wiadomym celu. A tego nikt nie lubi.

Licytacja między Biedroniem, Schetyną, panią Scheuring-Wielgus i innymi, kto zawsze walczył z pedofilami, a kto ich chronił albo wezwań dla walki nie podchwytywał, licytacja między PO z PiS na projekty ustaw zaostrzających kary, cały ten sejmowy cyrk z wczoraj, wiodą do tego samego skutku. Podobnie jak to dęte tworzenie pozorów, telewizyjną propagandą oraz groteskowo przesadzonymi słupkami jakiejś partyjnej sondażowni-krzak, że niby nastąpił "nowy sierpień", ludzie masowo powstają przeciwko znienawidzonemu Kościołowi i jego sprzymierzeńcom z PiS, tłumy wychodzą na ulicę z tęczową pianą na ustach i ustawiają się w kolejki do urn. Pamiętam takie wzmożenia, choćby w czasie drugiego "ciamajdanu", tego "w obronie wolności słowa" - "martwy" Diduszko, "policja użyła gazu, to ich moralny koniec", zdyszane relacje z rewolucji w tefałenach, sugerujące kadrowaniem, że Sejm szturmowany jest przez rewolucyjne tłumy, Warszawa płonie, a państwowa telewizja już wyleciała w powietrze... Zawsze jak dotąd trwały one bardzo krótko i za każdym razem krócej.

Tyle, że wybory do europarlamentu to sprawa mało istotna, po nich będą następne, po nich znowu następne... A upadek Kościoła, jeśli do niego dopuścimy, może być katastrofą rozpoczynającą długie pasmo nieszczęść dla Polski. Coś z tym wreszcie trzeba zrobić, i to coś radykalnego.

"Biada złym pasterzom, którzy prowadzą do zguby owce mojego pastwiska". To nie ja mówię. To mówi Pan.

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-trad-u-oltarza,nId,2995509#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome


Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka