Piotr Pietrusa Piotr Pietrusa
188
BLOG

Garść niepoprawnie politycznych myśli część I

Piotr Pietrusa Piotr Pietrusa Polityka Obserwuj notkę 2

image


Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piszę ten wpis, artykuł z ciężki sercem. Z racji faktu, że uważam się częściowo za państwowca, co więcej zawsze też odczuwałem i odczuwam, choć teraz w mniejszym stopniu więź z narodem, wspólnotą, środowiskiem, w jakim na co dzień się obracam. Zresztą myślę, że wielu ludzi o podobnym punkcie widzenia, czuje się teraz tak samo, i większości przypadków rewidują swój pogląd na państwo jako instytucję zapewniającą bezpieczeństwo, wolność, stabilizacje. Dzisiaj możemy zaobserwować rozkład tego państwa, rozkład poszczególnych jego części. Życie codzienne pokazuje nam patologie oraz nieporadność i niemoc instytucji publicznych, tyczy się to obszaru centralnego, jak i samorządowego, na każdej płaszczyźnie znajdziemy jakieś przeszkody, problemy, utrudnienia w załatwieniu najprostszych spraw. Dowodzi to, że po 89 roku nie potrafiliśmy zbudować sprawnie funkcjonującego systemu, państwa o solidnych fundamentach. Dzisiaj widać to bardzo wyraźnie zwłaszcza w sferze służby zdrowia, opieki społecznej, systemu emerytalnego, oraz wielu innych elementów funkcjonowania państwa. Tak się składa, że winę za to ponosimy my wszyscy, przez nasze wybory i decyzje, zwłaszcza te dotyczące wyboru naszych władz, elit, które są bezpośrednio odpowiedzialne za dzisiejszy stan rzeczy. Smutna jest obecna rzeczywistość, jednak przez te wszystkie lata my sami pośrednio ją sobie zgotowaliśmy. Pewnie śmieją się teraz wszyscy ci, którzy unikali trudnych wyborów, i zrezygnowali swoich praw wyborczych niekorzystający z nich. Nic bardziej mylnego, wy również jesteście odpowiedzialni za obecny stan rzeczy, wszystko przez waszą bierność. Po prostu umyliście ręce niczym biblijny Piłat. Dlatego też uważam, że wasza wina jest jeszcze większa!

Pandemia, info pandemia, stan epidemii, czy też jak ja wolę to nazywać kryzys społeczny. Obnażył bezsilność państwa polskiego, ukazał tekturową powłokę instytucji publicznych. Dobitnie uwidocznił podziały w społeczeństwie, co więcej pięknie zilustrował społeczną hierarchię w strukturach państwa, w myśl przysłowia „Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”. Nie napiszę nic nowego ani innowacyjnego, twierdzę po prostu, że w społeczeństwie, państwie zawsze będą równi i równiejsi. Dzieje się tak od zalania dziejów, na tym jest skonstruowana struktura społeczna. Dzielą nas różne cenzusy. Dążenie do utopijnego edenu, jest z góry skazane na porażkę. Ponieważ nikt jeszcze nie wymyślił takiego, też uparcie stanie na froncie, że wszyscy są, równi jest zakłamywaniem rzeczywistości. Oczywiście powinniśmy dążyć do niwelowania różnic społecznych, jednak musimy być świadomi tego, że ich całkowicie nie zlikwidujemy. Każdy z nas ma do odegranie swoją rolę, każdy z nas ma jakieś wpływy, pozycję, zadania do wykonania we wspólnocie i tego powinniśmy się trzymać, pamiętając, że zawsze możemy przez ciężko prace wspinać się po drabinie społecznej. Proszę, mnie źle nie zrozumieć w żaden sposób nie usprawiedliwiam działań obozu rządzącego, czy też poprzednich rządów. Pragnę jednie zwrócić uwagę, na fakt, że nierówności zawsze były i będą występować. Dlatego też uważam, że żyjemy w społeczeństwie, państwie elitarystycznym.

Kryzys społeczny stał się,  doskonałą okazją dla elit rządzących dla wprowadzania swojej wizji państwa, która w normalnych warunkach by nie przeszła, zostałaby zduszona w zarodku. Ciągoty autorytarne w kwestii życia społecznego oraz interwencjonistyczne w materii gospodarki widać gołym okiem Pandemia stała się doskonałą okazją do obchodzenia polskiego porządku prawnego i wszystko to dzieje się w granicach prawa, a zatem nie jest niedozwolone. Dodatkowym skutkiem ubocznym jest tak zwana wojna polsko - polska, gdzie nastawia się rodaków przeciwko rodakom. Jednocześnie podjudzając, szerząc strach 

Jestem narodowcem, chociaż unikam dogmatyzmów oraz doktrynerstwa. W sprawach gospodarczych prezentuje poglądy socjalliberalne, ponieważ szeroko rozumiana wrażliwość społeczna była zawsze bliska memu sercu. W kwestiach obyczajowych najbliżej mi do tradycjonalizmu. Można powiedzieć, można uznać mnie za Narodowego - Liberała, będącego przedstawicielem starej szkoły endecji spod znaku Związku Ludowo - Narodowego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka