alexx alexx
495
BLOG

PiS odrzuca wartości (zachodnio-)europejskie

alexx alexx PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

image

  Dokąd zmierza Polska(=Kaczyński)?             Foto: Cicero.de         


Wielu zwolenników PiS-u krytykuje UE i domaga się powrotu do korzeni, czyli jej początków.

Są również pewni, ze opierała się ona wówczas na związkach czysto ekonomicznych, wartości, demokracja i państwo prawa miałyby nie odgrywać żadnej roli. Ot taki wolny związek państw narodowych.

Czy tak jednak było?

Już w roku 1951, w swoim znanym przemowieniu do prasy zagranicznej w Londynie, Konrad Adenauer mówił jasno, ze udana integracja europejska może się udać tylko wtedy, gdy połączone zostaną wartości chrześcijańskie z postępem socjalnym i dobrobytem materialnym w zgodzie, a nie przeciwko wolności jednostki i narodów w demokratycznym świecie.

Adenauer wiedział, ze te wartości będą przez społeczeństwa tylko wtedy akceptowane, gdy będą one żyć w dobrobycie i państwie prawa, a wiec nie musza się bać, ze ich prawa, wolności zostaną bezpodstawnie naruszone.

Stad tez przyszły twór miał być przede wszystkim związkiem wartości, podobnie sądzili inni współtwórcy EWG - Robert Schuman, Alcide de Gasperi i Jean Monnet, a także sam Churchill, który już w swojej słynnej mowie w Zurychu w 1946 roku to podkreślał.

To właśnie wartości i wnioski z przeszłości doprowadziły do powstania UE.

Często słyszy się, ze Unia nie ma obecnie nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Nic bardziej mylnego.

Biblijny obraz człowieka pozostawił bowiem trwale ślady w historii nowoczesnego państwa prawa, socjalnego państwa i oczywiście kultury europejskiej i światowej

 Godność ludzka i prawa człowieka, wolność, sprawiedliwość społeczna są dla większości Europejczyków czymś oczywistym i codziennym.

Obecnie mówi się coraz częściej o Unii Wartości, a przecież nasze normy pochodzą przede wszystkim z Biblii, niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący, czy tez nie.

Najważniejszymi wartościami UE są: pokój, demokracja, państwo prawa, prawa człowieka.

Podpisując akcesje do Unii, państwa zobowiązały się, poprzez ratyfikacje umów i traktatów, do przestrzegania tych wartości.

Do 204 roku nie było z tym problemów, bo w związku były kraje reprezentujące państwa zachodu, a w nich wartości te są zawarte w aktach normatywnych, konstytucjach, ustawach, czy tez wyrokach sadowych.

Co wiecej, są one nie tylko skodyfikowane, ale i powszechnie stosowane i nikomu nie przyjdzie do głowy, aby je lekceważyć, bądź łamać.

Tak nie jest niestety w przypadku kilku państw wschodnio-europejskich.

Przypomnę tu epizod związany z Austria w 2002 roku, aby ktoś mi nie zarzucił, ze pomijam ten zgrzyt, kiedy do władzy doszła jawnie wówczas faszyzująca FPÖ.

Nawet ona jednak nie złamała ani konstytucji Austrii, ani tez prawa unijnego, czy międzynarodowego. Był to jednak okres smutny dla kraju – afer, korupcji, pomówień, itd..

Inaczej wygląda to w Europie Wschodniej.

Jak wiadomo, wszystko zaczęło się na Węgrzech. Orban był jednak na tyle zorientowany w podstawach państwa prawa i demokracji, ze najpierw zmienił konstytucję, bo miał ku temu potrzebną większość parlamentarną, a dopiero później zaczął zmieniać prawo. Jednocześnie ciągle prowadził dialog z UE.

Problemy pojawiały się także w innych krajach, Słowacji, Czechach, Słowenii, ale nigdzie nie doszło do tak bezczelnego łamania prawa i konstytucji, jak w Polsce.

Rząd PiS nie stara się obecnie nawet zachowywać pozorów, zwykłymi ustawami zmienia konstytucje i ustrój w Polsce. Nie interesują go przy tym żadne umowy międzynarodowe, traktaty, porozumienia.

Na nic dziesiątki ekspertyz i protestów ze strony UE, KE, Rady Europy, ONZ, czy USA i organizacji broniących praw człowieka, liczne wezwania do dialogu.

 

PiS-owscy populiści i ich zwolennicy nie ustosunkowują się nawet do nich, zamiast tego atakują wulgarnie ich autorów.

Takiego chamstwa, bezmyślności i agresji nie widziała UE jeszcze nigdy.

Cały aparat rządowy i prezydent oszukują społeczeństwo, przede wszystkim zaś osoby niezadowolone z transformacji, szukające zemsty na wyimaginowanych sprawcach swych rzekomych krzywd, a także tych, którzy nie wynieśli ze szkol podstawowej wiedzy o demokracji i państwie prawa. A tych jest wielu, bardzo wielu, nawet wśród osób dobrze wykształconych.

image

Prezydent Duda podpisuje niekonstytucyjne ustawy, bo dają mu więcej władzy(foto: focus.de)


Postępowanie PiS-u przynosi Polsce nie tylko straty wizerunkowe, ale i mentalne wśród milionów wiernych żołnierzy tej partii.

Kodyfikowanie kłamstwa i łamania prawa przyniesie także w przyszłości nieoszacowane straty.

Winę za ten stan rzeczy ponoszą także poprzednie rządy. Nikt nie zadał sobie trudu, aby wpoić dzieciom i młodzieży podstawowych zasad funkcjonowania państwa prawa i demokracji. Ograniczano się ciągle do pustosłowia i haseł, co prawda wkuwanych na pamięć, ale nierozumianych i nieprzeżywanych.

Zaprzepaszczono tez edukacji społeczeństwa i wpajania poczucia dumy z wolności słowa, prasy, państwa prawa, demokracji, zamiast tego rosła konsumpcja, której nikt nie wiązał z powyższymi wartościami.

Stad nie dziwię się zbytnio tym ludziom, bo ich czyny wynikają w większości z niewiedzy, braku uświadomienia politycznego i prawnego, a także z pozostałości poprzedniego systemu, którego totalitarne elementy nadal tkwią w milionach umysłów.

I stało się. Populistyczna partia potrafiła to wykorzystać i nie tylko dojść do władzy, ale i ogłupić swoją ideologią część społeczeństwa.

Na zakończenie urywek z Tuwima:

„Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam trumny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko - słowom naszym, 
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość.
Niech więcej Twego brzmi imienia
W uczynkach ludzi niż w ich pieśni,
Głupcom odejmij dar marzenia,
A sny szlachetnych ucieleśnij.”

J.Tuwim, Modlitwa, z Kwiaty polskie

alexx
O mnie alexx

Podróżnik. Wyjatkowy okaz spokoju, dobrodusznosci i tolerancji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka