Dzisiaj wszystkie klocki wskoczyły na miejsce i to co napisałem o końcu zwycięstw Republikanów, w komentarzach jeszcze dzisiaj rano, muszę wycofać.
Wygląda na to, że Republikanie zblatowali się z Demokratami w kwestii odsunięcia Trumpa od władzy.
1. Wystawiony przez Demokratów kandydat był tragiczny, ale z braku lepszego musiał jakoś wygrać. Zrobiono wszystko co można. Ignorowano to jak jego rodzina jest umoczona korupcyjnie, choćby i potencjalnie. Przygotowano idealny grunt na mediach społecznościowych i tradycyjnych. Twitter, Facebook, Google zrobiły wszystko co można a nawet więcej - wystawiły się na strzał w wypadku niepowodzenia całej operacji. Bo zupełnie bez ryzyka uczestniczyły w tym CNN, CBS, NBC czy tytuły prasowe jak New York Times, Washington Post. Ale pierwszy ślad prowadzący do zblatowania to uczestniczenie w tym również FOX.
2. Z powodu zblatowania wszystkie pozwy odrzucono i nawet republikański SOS Georgii kłamał jak z nut. Bo oczywiście, że zrobiono wszystko by przechylić szalę zwycięstwa na rzecz Bidena, ale zrobiono to z aktywnym uczestnictwem obu partii. Także wybory sfałszowano i były fikcją, wszystkie oskarżenia są prawdziwe, niemniej ze względu na to, że zły jest adresat i wnioskowanie to żadne pozwy nie zyskały posłuchu w sądach, bo nie mogły. Nikt nigdy nie zajmie się meritum tej sprawy. Bo ona kładzie podstawy demokracji w US na łopatki. Casus WTC nie podkopywał wiary w państwo - ten wywraca wszystko ku anarchii. No ale to już zbyteczne dywagacje.
3. Odstawiono szopkę na koniec by nie zniechęcać kompletnie członków Partii Republikańskiej do rzucania legitymacji w kąt czy do kominka, i zrobiono to czego oczekiwano, czyli wszczęto debatę, której koniec był wiadomo jaki - Pence ze spokojem doczytuje do końca listę głosów elektorskich.
4. Dla pewności, by móc powziąć kroki ostatecznie odsuwające Trumpa od władzy jeszcze nim ją przekaże, zorganizowano z udziałem antify wtargnięcie do Kapitolu. Dzisiaj słuchałem wypowiedzi ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i zgodzili się z tym, że popełniono tam podstawowe błędy jakich nie popełniono choćby u nas kiedy rozpoczęły się protesty pod sejmem. A tam przecież od dawna zapowiadano wielką manifestację poparcia. No więc popełniono błędy czy nie ? Wygląda na to, że było to działanie z premedytacją bo akurat w kwestiach ochrony, w tym wiceprezydenta, Amerykanie błędów nie popełniają. Jedyną odpowiedzią jest więc to, że to element odsunięcia i założenia jeszcze jednej maski odchodzącemu Trumpowi.
Dolary przeciw orzechom, że Pence jest kandydatem Partii Republikańskiej za 4 lata, a Biden nie będzie się ubiegał o reelekcję.
I tyle w temacie.
