Polska ma Historię. Inne narody - wspomnienia.

Polska ma ma historię. Większość znanych nam nacji zaledwie wspomnienia. A i to najchętniej skrzętnie skrywane, bo przeplatane zazwyczaj okresami skur__enia. Najczęściej dawali ciała ZSRR i dają ciała nadal. Tusk nie wyciągając z Historii lekcji, wykonuje szpagaty, na widok których Zachodowi opadają ręce, a Putin rży ze śmiechu. 

Czemu to piszę ? Bo dzisiaj MSZ Rosji podało informację , że nowe sankcje spowodują słabszą możliwość przeciwdziałania terroryzmowi przez Rosję. Wypisz wymaluj Rosja AD 1943 i szantaż w/s dostaw vs możliwość do stanięcia Stalina ramię w ramię z Hitlerem. Do tego sprawa zestrzelonego ewidentnie przez Rosjan samolotu pasażerskiego, którą to wszyscy chcą przemilczeć jak choćby Katyń (Jeśli uczyniliby to Ukraińcy Rosjanie dawno położyliby dowody na stole, a regularna armia sowiecka weszłaby do Doniecka),  czy archipelag Gułag. Niektórzy łudzą się, że w dzisiejszym świecie niemożliwy jest już podobny cynizm, masowe pranie mózgu czy ukrywanie faktów. Ale to właśnie dzieje się na naszych oczach. Zresztą dzieje się to nieustannie. Kamienie milowe dobrze znane Polakom to "samolot" uderzający w Pentagon, albo smoleńskie "na metr w głąb". Na tym polu Putin wytycza nowe granice hipokryzji, którą jest w stanie znieść współczesny świat i definiuje pole walki AD 2014. Po tym jak zignorowano wkroczenie regularnej armii na terytorium suwerennego państwa (casus Krymu), Putin sonduje czy również ludobójstwo (tutaj z użyciem rakiety Buk) ujdzie mu płazem. Proszę zadać sobie pytanie i spróbować odpowiedzieć : czy jest coś dalej, a jeśli tak to jak bardzo jest to esencją Zła. Szwadrony śmierci w Mołdawii czy obozy koncentracyjne na Łotwie po jej zajęciu ? Czy jest w tym cokolwiek niemożliwego poza samą niemożliwością wyobrażenia sobie tych rzeczy? Zaręczam, że są to metody prowadzenia polityki przez Rosję jak najbardziej w jej zasięgu. I nikt, zaręczam - nikt, nie kiwnie palcem. Pojawią się "słowa krytyki i ubolewania", sankcje dla producentów skumbrii w tomacie i kilka tekstów wyprodukowanych przez agentów wpływu albo pożytecznych idiotów pod szumnymi tytułami "Nie będziemy umierać za Ventspils". Albo Kiszyniów - dowolne podstaw.

I w tym wszystkim Tusk, a w szczególności gajowy z tytułem Prezydenta, budują Polską politykę zagraniczną w budce telefonicznej wylepionej od środka karteczkami z napisem "gwarancje". Karteczkami-bonami od tych samych narodów, które wydymały nas w niedalekiej przeszłości po wielokroć. Dziecięca naiwność tych oberlemingów po prostu poraża !