allocator allocator
25
BLOG

Ponieśli i wilka

allocator allocator Polityka Obserwuj notkę 0

Po wczorajszym posiedzeniu Sejmu próżno szukać wygranych na prawicy. Okazało się bowiem, że do rozpadu mozolnie formowanej koalicji nie przyczyniła się ani kwestia lustracji, ani reforma finansów publicznych, lecz próba zapisania w konstytucji "ochrony życia poczętego".

Nie czas teraz na dywagacje, w czym różni się "życie człowieka" od "życia poczętego" (sądząc po nazwie - czymś się różni). Stało się to, co - w obliczu krótkiej, acz burzliwej historii polskiej prawicy - stać się musiało. Ambicje polityków-przywódców zwyciężyły ze zdrowym rozsądkiem.

Motywy umieszczenia w konstytucji zapisów o ochronie życia były dwojakie. Jedni dbali o zgodność czynów z doktryną kościoła katolickiego, inni zaś - dbali o zgodność tych samych czynów z wolą wyborców i ojca dyrektora. I - jak to zwykle na prawicy bywa - każdy liczący się parlamentarzysta miał swój najlepszy projekt zmiany. Rzucenie do głosowania pięciu projektów (z których tylko jeden był zgodny z intencją ustawodawcy) skończyło się totalną i oczekiwaną klęską.

Lecz klęską nie tylko doraźną. Dziś ZChN-owa frakcja w PiS postanowiła rozluźnić swoje kontakty z partią. Na początek liderzy ZChN rzucili legitymacjami na radzie politycznej. Czekać tylko, kiedy sygnatariusze wczorajszego listu do Kuchcińskiego - połowa parlamentarnej reprezentacji PiS - dojrzeją do założenia nowego klubu parlamentarnego.

Konsekwencje rozłamu w PiS mogą być najróżniejsze - to temat na osobną analizę. Na zakończenie pozostawiłem dość istotną sprawę: wyrazy ubolewania dla koalicji z powodu buty Giertycha, który grając o poparcie z Torunia nie spostrzegł się w porę, że przekroczył granicę rozsądku. Kiedy się zorientuje, będzie już za późno na ratunek dla koalicji.

A lewica nie zapomni zamachu na aborcyjny kompromis.

allocator
O mnie allocator

Łodzianin od urodzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka