seafarer seafarer
369
BLOG

Jaką strategię realizują marszałek Hołownia i prezes PSL Kosiniak-Kamysz?

seafarer seafarer Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Kilka dni temu gruchnęła wiadomość – marszałek Szymon Hołownia spotkał się z Adamem Bielanem w jego prywatnym mieszkaniu. A potem, zgodnie z zasadą Hitchcoka, że „film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć" – w mediach pojawiła się kolejna, ‘szokująca’ wiadomość. Późno w nocy widziano limuzynę Jarosława Kaczyńskiego wjeżdżającą do podziemnego garażu w tym samym budynku, w którym mieszka A. Bielan i do którego wcześniej wjechał samochód marszałka Sz. Hołowni. No, no „limuzyna prezesa J. Kaczyńskiego wjechała do "podziemnego garażu”, to już zabrzmiało poważnie.

Co więcej to nie było jedyne, tajne i dziwne spotkanie ostatnio (dziwne w sytuacji ogromnego skłócenia ze sobą obozów politycznych w Polsce) Dwa tygodnie temu szef Konfederacji Sławomir Mentzen spotkał się z prezesem PSL-u, wicepremierem i szefem MON W. Kosiniakiem –Kamyszem*. Tamto spotkanie sprzed dwóch tygodni, przeszło bez rozgłosu, ale ostatnie, mimo, że tajne zostało ujawnione (podobno SOP maczał palce) i odbiło się szerokim echem. A ponieważ zostało ujawnione, to uczestnicy tych spotkań też zabrali głos. Szymon Hołownia, komentując spotkanie słowami: „politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać, inaczej pozabijamy się nawzajem” zajął pozycję gołębia, który w Arce Noego, wypuszczony wcześniej na wolność, powrócił z gałązką oliwną, co oznaczało znalezienie lądu i uspokojenie wód potopu. Czyli on, Szymon Hołownia, jest tym gołębiem, który nie tylko przynosi wieści o ‘uspokojeniu wód potopu’, ale jeszcze pracuje nad tym, aby to faktycznie się stało. Jarosław Kaczyński był mniej poetycki i powiedział krótko – rozmawialiśmy o sprawach ważnych dla Polski. Konkretny był również Kosiniak-Kamysz, który pogłoski o rozpadzie koalicji zdementował następująco: „Nie boję się o stabilność koalicji. Nie boję się o porozumienie naszych czterech formacji.”

Co do tego, że na spotkaniach (jednym i drugim) rozmawiano o sprawach ważnych dla Polski, nie ma wątpliwości. Rozmowy czołowego polityka opozycji jakim jest J. Kaczyński z czołowymi politykami stronnictw, które wchodzą w skład rządzącej koalicji, same z siebie są ważne dla Polski. 

Ale to, co mówią Szymon Hołownia o konieczności rozmów ‘bo się pozabijają’ i W. Kosiniak Kamysz o trwałości koalicji (którą PSL bez skrupułów opuści jak to się już nieraz zdarzało w przeszłości jak tylko będzie w tym widział korzyść) to raczej zasłona dymna. Dlaczego? Już wyjaśniam. 

Otóż ważne jest to, o czym mówią politycy, ale równie ważne (albo jeszcze ważniejsze) jest to, o czym nie mówią. No, więc, o czym nie mówią? Otóż nie mówią o tym, że notowania koalicji rządzącej, lecą na łeb i szyję. I to nie w jednym sondażu, ale w ostatnich kilku. Czyli tendencja jest jednoznaczna - dramatyczny spadek popularności. A w przypadku ‘stronnictw sojuszniczych’**  katastrofa zupełna - spadek, poniżej 5% czyli poniżej progu wyborczego. 

Solą ziemi życia politycznego są wybory parlamentarne. Raz na cztery lata, w dniu wyborów, zwykły obywatel wyborca, ma władzę w ręku w postaci kartki wyborczej. I tą kartką wyborczą, tenże zwykły obywatel, jednych może strącić w polityczny niebyt a innych wynieść na piedestał władzy. Oczywiście, kogo strąci a kogo wyniesie, tego nigdy do końca nie wiadomo. Ale, od czego są sondaże wyborcze? Te w dzisiejszych czasach mają miejsce, co kilka tygodni a nawet częściej. I politycy, mimo tego, że serdecznie tego się zapierają, na podstawie sondaży podejmują decyzje (vide PDT, który co jest tajemnicą poliszynela, decyzje polityczne podejmuje nie na podstawie tego, co uważa za słuszne a co nie, tylko na podstawie tego co mówią sondaże). 

A sondaże wyborcze dzisiaj mówią, że zarówno partia wiodąca (PO) jak i dwie mniejsze (Pl2050 i PSL), tracą na popularności. Platforma zbyt dużego pola manewru nie ma, koalicji z mniejszymi partiami zerwać nie może, bo straci większość w Sejmie i utraci władzę (wejście w koalicję z PiS-em nie wchodzi w rachubę, gdyby nawet tego chciała). Jedyne wyjście, jakie ma, to czekać do terminowych wyborów, które będą za dwa lata, w nadziei (płonnej zresztą w moim osobistym przekonaniu), że wahadło odbije i popularność zacznie wzrastać.

A co mają robić mniejsze partie koalicyjne, które również tracą na popularności? A także personalnie marszałek Sz. Hołownia, który jak wieść niesie bardzo przywiązał się do laski marszałkowskiej i chciałby ja zachować do końca kadencji. Nie jestem spindoktorem, aby snuć scenariusze i strategie. Ale od czego jest sztuczna inteligencja? Przecież AI zawiera skumulowaną ludzką wiedzę w tym również wiedzę politologiczną. 

Otworzyłem, więc ChataGPT i zadałem następujące pytanie: Jak powinny zachować się mniejsze partie koalicyjne żeby zatrzymać spadek popularności? Trwać w koalicji z dużą partią i utrzymać rząd do końca kadencji, czy też grać na kryzys rządowy? 

No i proszę, dziś pytanie dziś odpowiedź. Oto, co mówi ChatGPT:

Świetne pytanie (miły ten ChatGPT nieprawdaż :) - dopisek mój) — mniejsze partie koalicyjne w rządzie, które tracą poparcie, stoją przed strategicznym dylematem egzystencjalnym: albo utoniemy razem z dużą partią, albo spróbujemy się odciąć i przetrwać samodzielnie. Oto możliwe scenariusze i strategie, z naciskiem na zatrzymanie spadku popularności:

Dylemat mniejszego koalicjanta:
„Trwać lojalnie do końca kadencji czy wybić się kosztem dużej partii?”

________________________________________
???? Strategia 1: Trwać w koalicji, ale wyraźnie się różnicować.
Cel: odróżnić się od partii wiodącej i odzyskać własną tożsamość, ale bez wywoływania kryzysu rządowego.
Co robić?
•    Wybierać kontrowersyjne tematy i zaznaczać w nich odrębne stanowisko. Pokazywać, że „nie wszystko, co rząd robi, to nasza decyzja”.
•    Grać na wizerunku hamulcowego większych błędów (np. „gdyby nie my, byłoby gorzej”).
•    Stawiać warunki w kluczowych ustawach – nie po to, żeby je zablokować, ale żeby się wykazać, jako negocjatorzy i obrońcy swojego elektoratu.
•    W mediach komunikować się odrębnym przekazem, a nie tylko, jako „część rządu”.
Ryzyka: ·– Trudno to zbalansować – można wypaść, jako niestabilny partner albo, jako bierny współwinny.
– Duża partia może próbować zastraszyć lub marginalizować mniejszych.
________________________________________
???? Strategia 2: Grać na kryzys rządowy i wyjść z koalicji
Cel: odciąć się od spadków poparcia rządu i zbudować nową pozycję, jako siła „rozczarowanych, ale odpowiedzialnych”.
Co robić?
•    W odpowiednim momencie głośno zerwać współpracę, pod pretekstem nieprzekraczalnej różnicy (np. w sprawach światopoglądowych, konstytucyjnych, budżetowych).
•    Budować przekaz: „byliśmy tam dla dobra państwa, ale nie możemy dłużej przykładać ręki do błędów”.
•    Szybko przejść do kampanii pozytywnej: pokazać, że są gotowi na nową koalicję lub bycie języczkiem u wagi po wyborach.
Ryzyka:
– Wyjście z rządu może przyspieszyć wybory, na których jeszcze nie są gotowi.
– Mogą zostać uznani za nieodpowiedzialnych destabilizatorów.
– Elektorat może ich uznać za „tych, co byli i uciekli” – czyli bez zaufania.
________________________________________
???? Strategia 3: Zacieśnić współpracę i szukać „wspólnej reanimacji”
Cel: odwrócić trend spadkowy całej koalicji poprzez nowy impuls programowy, rekonstrukcję rządu, przekierowanie narracji.
Co robić?
•    Zaproponować wewnątrz koalicji pakt odnowy – nowe priorytety, nowe twarze, bardziej ofensywną komunikację.
•    Wymusić np. rekonstrukcję rządu lub rebranding programu.
•    Skupić się na twardych działaniach w konkretnych obszarach, które są bliskie ich elektoratowi, np. polityka mieszkaniowa, prawa obywatelskie itp.
Ryzyka:
– Może nie zadziałać — wspólne tonięcie może przyspieszyć.
– Duża partia może ich zdominować w przekazie i przywłaszczyć sobie zasługi.
________________________________________


Którą strategię, z wyżej wymienionych, realizują marszałek Szymon Hołownia i prezes PSL W. Kosiniak-Kamysz?
Chyba coś pośredniego pomiędzy 1-szą i 3-cią. Ale tak naprawdę to chyba jeszcze się nie zdecydowali.

Albo nie korzystają z usług ChataGPT :) 

* https://polityka.se.pl/wiadomosci/lider-konfederacji-slawomir-mentzen-na-tajnym-spotkaniu-z-kosiniakiem-kamyszem-w-mon-znamy-kulisy-aa-CWoc-PcjT-BohY.html

** 17 sierpnia 1989 r. Roman Malinowski (prezes ZSL) i Jerzy Jóźwiak (prezes SD) zerwali ‘sojusz’ z PZPR i zawarli porozumienie o koalicji ZSL i SD z Solidarnością. Konsekwencją tego porozumienia było powołanie na stanowisko premiera Tadeusza Mazowieckiego - pierwszego niekomunistycznego szefa rządu w Polsce od zakończenia II wojny światowej.

PS: Artykuł opublikowany również na portalu Merkuriusz24.pl https://www.merkuriusz24.pl/strategie-holownia-kosiniak-kamysz/11999/

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka