Nasz Bloger Rybitzki w notce Bomba, która zmieniła świat przypomina o polskich kryptologach, którzy przekazując w 1939 roku przyszłym Aliantom: Francuzom i Anglikom, swoją wiedzę o łamaniu szyfrów najnowszej niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma wpłynęli w istotny sposób na wynik II Wojny Światowej
Tekst Rybitzkiiego jest godną szacunku wzmianką. Wymaga ona jednak uzupełnienia.
Złamanie szyfru Enigmy przez Polaków, przede wszystkim przez Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego w latach trzydziestych jest faktem. Przekazanie przez Polaków Aliantom odnośnej wiedzy wraz z maszyną deszyfrującą (Bomba) tuż przed wybuchem wojny jest również faktem. Faktem jest to, że podczas wojny ani później aż do końca lat sześćdziesiątych nikt z Polaków nikomu więcej, zwłaszcza Niemcom informacji o możliwości łamania szyfru Enigmy nie ujawnił, chociaż niektórzy polscy specjaliści co wpadli w niemieckie ręce byli o to indagowani.
Nie są natomiast prawdziwe informacje jakoby podczas wojny w Anglii któryś z tej trójki kryptologów współpracował z angielskim zespołem kryptologów kierowanym w Bletchley Park przez Alana Turinga. Polacy zachowali się honorowo i chociaż mieli stosowną propozycję, na tę współpracę nie poszli, działali jako kryptolodzy podlegli polskiemu rządowi premiera generała Władysława Sikorskiego zajmowali się kryptologią - z braku środków i ludzi w bardzo małej skali.
Anglicy podczas wojny z Turingiem na czele doskonale sobie radzili już bez Polaków.
Warto wiedzieć że geniusza kryptologii, matematyki i informatyki po wojnie jego rodacy zaszczuli na śmierć. Ponieważ Alan Turing był pederastą groziło mu aresztowanie i więzienie, ponieważ przeciwnie niż w Polsce homoseksualizm był w Imperium Brytyjskim penalizowany. Uciekając przed karą Alan Turing w wieku 41 lat w 1954 popełnił samobójstwo zażywając cyjanek potasu. Należy to brytyjczykom i hipokrytom z UE przypominać.
Sensacja wybuchła pod koniec lat sześćdziesiątych. Marian Rejewski, który po wojnie powrócił do Kraju, nie ujawniał dalej swojej działalności,pracował jako urzędnik w bydgoskich fabrykach. Dopiero w 1967 roku wybierając się na emeryturę ujawnił swój udział w złamaniu szyfru Enigmy i napisał wspomnienia, które zdeponował w ówczesnym Wojskowym Instytucie Historycznym.
Kierownictwo WIH tych informacji nie utrzymało już w tajemnicy. Wspomnienia Mariana Rejewskiego zostały opublikowane i wywołały w Polsce sensację. Ujawnienie to narobiło sporo kłopotu Amerykanom, którzy po wojnie mieli wgląd w najgłębsze tajemnice swoich sojuszników, których wyposażali w kopie enigmy – maszyny szyfrującej mającej opinię niemożliwej do złamania.