chips chips
711
BLOG

E=mc2

chips chips Polityka Obserwuj notkę 3

 

Jak dotądE=mc2obowiązuje. Być może rosyjska nauka rządzi się innymi prawami, kiedy słynny już na cały świecie MAK prezentuje jego modyfikację do postaciE=mc12starając się wszem i wobec udowodnić przeciążenia tera razy większe od tych, jakie miały mieć miejsce na Severny’nianej polance przed lotniskiem w Smoleńsku.

Kilka miesięcy kolejnej zwłoki?

Ciekawe w takim razie, czego będzie dotyczyła kolejna maskirowka – bo jak sądzę, medialna wrzutka propagandowo-rządowej tuby nie pojawiła się przypadkowo tuż przed rozpoczęciem Euro 2012. Czyżby więc miała stanowić ona synonim tamponu nasączonego chloroformem mającym na celu uśpienie paru niekoniecznie wygodnych i próbujących o Smoleńsku mówić osób?

Przewodnicząca izby wyższej rosyjskiego parlamentu, to postać nieco egzotyczna jeżeli zważyć, że według rosyjskich deklaracji, sprawa prowadzonego śledztwa w żadnej mierze nie miała i nie ma kontekstu politycznego, a prowadzona jest z ich strony, przy współudziale wybitnych specjalistów i niekwestionowanych autorytetów  z dziedziny badania wypadków lotniczych. Czyżby więc w rosyjskim senacie pojawiło się również ciało śledcze na wzór zespołu parlamentarnego A. Maciarewicza?

Jak twierdzi Pani Przewodnicząca Matwijenko, komitet śledczy (myślałem że prokuratura) kończy już swoją pracę, lecz już teraz, rozpocząć się mogą konsultacje techniczne ze stroną polską w sprawie przekazania wraku samolotu 154M. Jeżeli mam być szczery, to po tak wygłoszonej informacji będąc na miejscu przedstawicieli polskiej prokuratury – podziękował bym tej pani za dalsze starania, albowiem (przynajmniej taką mam nadzieję) prokuratorom polskim o wiele bardziej powinno zależeć na pozyskaniu szczątków naszego polskiego TU154M, aniżeli wraku jakiegoś TU154M, bo to na pierwszy rzut oka niby bez różnicy, ale gdyby baczniej się przyjrzeć – to już niekoniecznie. Co zaś się tyczy konsultacji technicznych w tej sprawie – to jak sądzę nie bardzo jest co ustalać, a mianowicie z kilku dosyć istotnych powodów. Strona rosyjska, zamierza nam przekazać co?

Zakładając najbardziej optymistyczną nawet wersję, iż przedmiotem przekazania będą rzeczywiste szczątki polskiego samolotu, to nie będą to szczątki, ale pocięte i zdewastowane przy pomocy pił i łomów fragmenty, które z rzekomym dowodem w sprawie tyle mogą mieć wspólnego, co materiał nienadający się praktycznie do badania.

Przyjmijmy jednakże że się mylę, więc zapewne przekazana zostanie również stronie polskiej dokumentacja z zabezpieczenia materiału dowodowego w postaci raportu polskiego strażnika, który od dnia „katastrofy”, aż do dnia przekazania - z ramienia polskiej prokuratury sprawował fizycznie nadzór, aby żaden ze zgromadzonych elementów nie został w tym czasie zamieniony lub w inny sposób nie zmienił swoich właściwości na wskutek działania osób trzecich, bo tylko w ten sposób można będzie udowodnić autentyczność ich pochodzenia.

Myślę także, iż szczątki tego co rzekomo pozostało z polskiego samolotu, powinny zostać podjęte z miejsca ich składowania przez stronę polską, spakowane do kontenerów, a następnie przetransportowane na terytorium Polski tak, aby wykluczyć możliwość „minięcia się” dwóch takich samych pociągów.

Zostawmy jednak może te techniczne dywagacje, gdyż jak sądzę, wygłoszony przez tą panią komunikat ma niewiele wspólnego z rzeczywistymi intencjami w tej sprawie. Po kilku miesiącach, na czas których mamy „usnąć”, pojawi się zapewne sprostowanie w tej sprawie.

Pojawić się może jednak i to nieco wcześniej zupełnie inny od prezentowanego ciąg wydarzeń. Nie od dzisiaj przecież wiadomo, iż wraz z kibicami kraju znad Uralu, pojawić się mają też w Polsce osoby niekoniecznie zaznaczające swoją obecność nad Wisłą swoim zamiłowaniem do piłki nożnej, - i to w liczbie daleko przekraczającej tą, jaka miała by wystarczyć na potrzeby ochrony rzeczonych kibiców. Modne niegdyś powiedzenie słyszane w barach mlecznych, głosiło wówczas swym znaczeniem iż „ruskie wyszły”. Czyżby więc tym razem, na nowo miło ono zmienić swój wydźwięk?

Wszyscy krzywią się słysząc i czytając podobne jak w tym poście sformułowania sugerujące swoim znaczeniem kolejną spiskową teorię dziejów – lecz ja, osobiście mógłbym naprawdę obalić z Wanią czy Saszą  jakiegoś literka, lecz już z jego „ochroniarzem” – nie chciał bym mieć nic do czynienia.

Jak dotądE=mc2obowiązuje, albo ja - zaczynam już wątpić w przyciąganie ziemskie.

chips
O mnie chips

Mężczyzna, 56 lat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka