Slysze w radio, ze selekcjoner niemieckiej reprezentacji Flick oswiadcza, ze zostaje jeszcze pare lat. Zapewne ze szczesciem takim samym jak koncowy Jogi. Jogi byl na mundialu w Rosji ostatni w grupie, Hansi byl przedostatni.
U mnie we wsi mieszka trener, ktory sprowadza z Japonii pilkarzy. Zalatwia im wikt i opierunek. Chlopaki dostaja na 2 lata mieszkanie, prace i graja sobie w ligach zaczynajac od piatej. Kto lepszy, znajduje kluby wyzszej klasy w Niemczech lub za granica, kto nie, ten wraca do Japonii i tam zaczyna od razu od II ligi.
Covid troche popsul interes, ale milo bylo slychac o japonskich zwyczajach, ze w Japonii nawet gwiazdy pilkarskie zaczynaja mecz od uporzadkowania szatni, po meczu zas sprzataja po sobie, a kibice zabieraja najdrobniejsze smieci ze soba do domu. Jak na mundialu w Katarze.
Japonia wygrala z Niemcami 2;1, przegrala z Kostaryka 0:1, wygrala z Hiszpania 2:1 i skonczyla udzial przegrywajac karnymi z Chorwacja. Trener Japonii pozegnal swoich kibiców w ten sposób:
(https://twitter.com/goal/status/1599827559855710208)
Chcialbym widziec trenera Flicka klaniajacego sie w pas i dziekujacego swoim kibicom.