Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
64
BLOG

Uśredniona religia i pobożne życzenia

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 68

Jak twierdzi Ks. Zbigniew Paweł Maciejewski, według oficjalnych wytycznych kościoła, na lekcjach religii "nie wolno [...] oceniać wiary ani praktyk religijnych. Oceniać należy za wiedzę, jak na lekcjach z innych przedmiotów". Roman Giertych, jak widać, wziął sobie to do serca i wczoraj ogłosił "Od września będzie wliczana do średniej ocen", bo "Jeżeli już uczeń chodzi na religię, niech traktuje ten przedmiot poważnie". Osobiście, po radosnych doświadczeniach rozpoczynających się z tzw "zerówką", a zakończonych w połowie LO, z nauczaniem(?) religii, uważam, że w obecnej formie przynosi KK więcej szkody niż pożytku, gdyż poznani wtedy katecheci(głównie księża) obrzydzili mi instytucję KK skuteczniej niż cokolwiek innego. Moje odczucia mają tu jednak marginalne znaczenie.

Problem leży w tym, co zrobić z takimi malkontentami, którzy, jak swego czasu ja, nie poddadzą się ochoczo ewangelizacji, choćby ze względu na inną wiarę, bądź jej brak? Zastępcze zajęcia z etyki były, są i będą fikcją. Jak podaje gazeta.pl, zdecydowały się na ich wprowadzenie 353 szkoły, a co w pozostałych 32 tysiącach? Ten problem istniał, kiedy jeszcze dotyczył mnie bezpośrednio i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Osobiście mając wolną godzinę, z tej okazji, brałem jakąś ciekawą książkę i szedłem do pobliskiej(2 minuty drogi, koło komisariatu) knajpki, na kawę bądź piwo. Co zrobią podobni mi? Nie wiem. Ale oświadczenia podpisane przez rodziców, stwierdzające że biorą na swoje barki odpowiedzialność za swoje pociechy przez tą godzinę to zmiatanie sprawy pod dywan.

Drugą kwestią jest pytanie, czy jest to sprawiedliwe rozwiązanie? Od kiedy pamiętam, religia była traktowana po macoszemu, przez wszystkich poczynając od uczniów, poprzez katechetów, a kończąc na dyrekcjach. Był to po postu sposób na zdobycie tanim kosztem kilku wysokich not. Wykuć regułki, zdać i się nie wychylać, oto recepta! Religia traktowana jest na poważnie, jedynie przez prawdziwie wierzących, grupę stosunkowo niewielką, w porównaniu z konformistami, bezrefleksyjnie przyjmujących kładzione im w łby dogmaty i równie szybko o nich zapominającą. A teraz ten "przedmiot" ma być równorzędnym wobec tych wymagających realnej pracy?

Wszystko to jest wstępem, do planowanego przez aktualnego ministra edukacji wprowadzenia religii jako przedmiotu maturalnego. Przedmiotu, którego, obawiam się, podczas rekrutacji nie będą brały pod uwagę nawet uczelnie teologiczne. Po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że jest mi to już obojętne, czy religia stanie się jednym z przedmiotów maturalnych. Wolna wola, wybrać czy odrzucić. Ale do ciężkiej irytacji doprowadza mnie świadomość, że będzie się wliczać do średniej, od której nierzadko zależą stypendia. Zwłaszcza, że wiara to rzecz stricte prywatna, a szkoła ma nauczyć polskiej mowy, historii i... matematyki.

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka