Śmiech pusty mnie ogarnia, gdy czytam kolejne teksty o patriotyzmie, pisane przez zachłyśniętych patetycznymi frazami "prawdziwych polaków", bądź nowoczesnych "europejczyków", "kosmopolitów". Większość z nich jest hermetyczna dla oponentów - czyniąc dyskusję bezcelowym międleniem słów. Czy człowiek zapatrzony w dawne pola bitwy pokryte skorupą zakrzepłej, brunatnej krwi - szukający czystego źródła w przeszłości, jest w stanie porozumieć się z tymi zapatrzonymi w miraż "Nowego Wspaniałego Świata", który w swej naiwności widzą na horyzoncie? Nie sądzę.
Problem nie leży w bezmyślnie nadużywanym słowie - Patriotyzm, lecz w tym co się za nim kryje, co ono naprawdę oznacza, jeśli odrzeć je ze zbędnej otoczki patosu i słów-kluczy(Bóg, Honor, Ojczyzna, Tradycja itd).
Naprawdę sprowadza się do dbania o interesy grupy, z którą się identyfikujemy - czyli pośrednio o własne.
Każdy z nas jako osobnik pewnego GATUNKU może się z nim identyfikować, ale jak w obrębie każdego innego istnieje tysiąc linii podziału, ze względu na fenotyp(rasy), terytorium, ekonomię, kulturę i mentalność... Nam trafiło się być przede wszystkim ludźmi, potem Polakami, a na końcu europejczykami. Jako gatunek mamy tylko jeden podstawowy cel PRZETRWANIE. Niestety dalej sprawa się komplikuje. Jak każda jednostka czy też grupa, tak i Polacy walczą o swoje, o szansę na rozwój, o przetrwanie. Nieuniknione jest, że nasze interesy stoją niejednokrotnie w sprzeczności z interesami innych grup - Niemców, Rosjan, Ukraińców... itd. Nasza przynależność do europy powoduje, że poza sprzecznymi mamy również zbieżne interesy - ale jeszcze długo, kto wie czy kiedykolwiek, nie osiągniemy stanu w którym będziemy się mogli w pełni utożsamić z mityczną Europą - która wciąż składa się z państw... które również mają SWOJE interesy.
Sednem problemu, jest to czy mając tego świadomość identyfikujemy się ze swoim czy z obcym? Nikt nie musi kochać tego kraju, z szacunkiem pochylać głowy gdy trzepocze na wietrze biało czerwona flaga, ale musi zdawać sobie sprawę, że należy do określonej grupy interesów i działać na JEJ i WŁASNĄ korzyść. Nie dla słów, barw, godła... tradycji i historii - dla własnego interesu.
A jak nie? To proszę bardzo wyp...
Osobiście uważam się za patriotę, z nieco głębszych pobudek, niż wymienione wyżej. Ale jednocześnie nienawidzę poronionych łebków, którzy bezrefleksyjnie wykrzykują patriotyczne hasła, ani kuriozalnych postaci pokroju Macieja Giertycha i jemu podobnych. Patriotyzm teraz to nie romantyczne pierdoły, a bliżej mu teraz do utylitaryzmu. Na krzyki, flagi i hasełka przyjdzie czas po następnej wojnie - WYGRANEJ, a teraz potrzeba nam uczciwości i pracy, świadomości że tu jesteśmy na swoim i wśród swoich - czego jeszcze nie możemy powiedzieć o europie, świecie. Wszyscy ludzie nie są braćmi, i wierzcie mi, jeszcze długo nie będą - a żyć trzeba.
Wpis w odniesieniu do artykułu z GazWyb: Patriotyzm jest jak rasizm
Disclaimer
Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu.
Motto
A my nie chcemy uciekać stąd!
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu nasz wielki dom!
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!
Jacek Kaczmarski
Zasady
Copyright
Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License.
Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka