an24 an24
145
BLOG

Każdy mecz polscy piłkarze potrafią przegrać

an24 an24 Sport Obserwuj notkę 4

Mecz z Maltą reprezentacji Polski w piłce nożnej oraz przegrana Mistrza Polskie – Lecha Poznań z gibraltarskim Lincoln Red Imps, pokazują, że z każdym rywalem reprezentacja i kluby polskie są w stanie toczyć wyrównane i zacięte mecze. Przegrać też z każdym zespołem. Natomiast wygrać nie jesteśmy w stanie ze wszystkimi, zwłaszcza topowymi zespołami. Nawet z najsłabszymi zespołami nie jesteśmy w stanie dominować w posiadaniu piłki, w przeprowadzaniu akcji ofensywnych. Mecze w Lidze Konferencji z niżej notowanymi zespołami, gdzie jesteśmy zdecydowanym faworytem, także mecze Jagiellonii, pokazują że mamy gigantyczne problemy z prowadzeniem gry, powtarzalnością, kontrolą meczu, spokojnym i pewnym wygrywaniem meczy. PZPN i Ekstraklasa już musi przygotowywać polską ligę, na zmiany systemowe, które z jednej strony zakończą się sukcesem reprezentacji, będą skutecznym soft power a z drugiej na zmiany w europejskiej piłce będące rozpadem Unii Europejskiej, które spowodują iż będziemy systematycznie piłkarzami polskimi grać z sukcesami w rozgrywkach europejskich, stania się ponownie jedną z sześciu najlepszych lig w Europie. Nie mają już czasu prezesi, działacze, dyrektorzy sportowi, trenerzy na popełnianie błędów bez oglądania konsekwencji i skutków swoich decyzji.

Nie ma miejsca na budowanie stadionów w dużych miastach, które nie spełnią wymogów FIFA dotyczących organizacji Mistrzostw Świata czy wymogów UEFA w kwestii organizacji Mistrzostw Europy czy finału Ligi Mistrzów. Np. Stadion Narodowy powiększony do ponad 80 tysięcy miejsc siedzących na trybunach, stadion Widzewa w Łodzi oraz Legii powiększone do co najmniej 50 tysięcy miejsc siedzących. Podobnie w Krakowie, Poznaniu oraz Wrocławiu, Gdańsku dla nie mniej niż 40 tysięcy widzów. Myślę, że też w miastach, które będą się w najbliższych latach bardzo szybko się będą rozwijały, jak: Białystok, Rzeszów, Lublin. Na tych stadionach nie będzie problemu z pełnymi trybunami nawet na meczach ligowych.

Po meczu Lecha na Giblartarze, Niels Frederiksen i jego sztab powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie. Podobnie jak nigdy w Legii Warszawa nie powinien zostać zatrudniony Edward Iordanescu. Czerwona lampka powinna się zaświecić już po meczu z Warszawie ze szkockim Hibernian. Po meczu z Samsunsporem rumuńskiego szkoleniowca w Legii nie powinno być, podobnie jak osoby odpowiedzialnej za transfery personalne w klubie, kształt kadry zespołu, rozwój karier piłkarzy i trenerów w klubie. Nie wyobrażam sobie, aby do takiej Ekstraklasy, gdzie są piękne stadiony, duże pieniądze, fantastyczni kibice przychodził piłkarz: źle zmonitorowany, nie przygotowany do rywalizacji o pierwszy skład, nie wnoszący większej jakości dla drużyny, ze słabą koordynacją, słaby psychicznie, słaby technicznie (bez techniki użytkowej), nie przygotowany fizycznie do gry, nie będący wartością dodaną. Jeszcze z marszu dostawał pierwszy skład. Każdy trener i dyrektor sportowy, w każdym klubie naszej Ekstraklasy powinien mieć zapis, że jeżeli swoimi decyzjami personalnymi doprowadzi do kompromitacji klub, z miejsca zostaje zwolniony i nie dostaje żadnej odprawy (On ani z osoby z nim pracujące). Sądzę, że takich zapisów w kontraktach nie ma.

Malta w meczu z Polską tym meczu nie była słabszym zespołem. Stare porzekadło piłkarskie mówi, że jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. Ten mecz dał nam wszystkim wiele odpowiedzi, w związku z tym, że wielu piłkarzy przeszło w tym meczu, obok meczu. Skandaliczna postawa. Brak szacunku dla kibiców polskich na stadionie i przed telewizorami. Jeżeli selekcjoner reprezentacji Polski nie wyciągnie konsekwencji z postawy zawodników w meczu z Maltą i nie dokona ponownej analizy oraz przydatności poszczególnych zawodników dla drużyny, tzn. czy są rzeczywiście wartością dodaną czy dają gwarancję iż taka sytuacja się nie powtórzy, to mimo mojej sympatii wobec selekcjonera, kontrakt na kolejny okres nie powinien zostać przedłużony. Nie wyobrażam sobie, że selekcjoner nie będzie podejmował szybkich korekt w składzie jeżeli coś nie idzie (ma 5 zmian, czyli może wymienić praktycznie w meczu pól drużyny) i nie będzie ryzykował. W klubie trener ma czas na reakcje poważniejsze w kolejnym meczu, selekcjoner takiej możliwości nie ma. Musi reagować (pomóc drużynie lub naprawić swój błąd) tu i teraz. W następnym meczu może być zdecydowanie za późno.

Jednocześnie wiem, że naszej reprezentacji potrzeba stabilności na ławce selekcjonera (spokoju w pracy), ale selekcjoner – w tym meczu też popełni wiele błędów, podobnie jak w meczu z Holandią, których nie skorygował, czyli nie dokonał błyskawicznych zmian. Związek z meczów i dobrej postawy czerpie profity. Państwo polskie po takich wyczynach staje się pośmiewiskiem. Po dobrych i skutecznych meczach odbierane jest pozytywnie, z szacunkiem. Kibice kupują bilety na mecze, angażują własne pieniądze, emocje, serce, gardła, dłonie oraz czas. Muszą dojechać na mecz, bardzo często wziąć urlop w pracy czy zarwać nockę. Bez kibiców nie ma nic. Ja nie słyszałem, aby Ci co bardzo zwiedli, także selekcjonera w tym meczu, nie przeprosili kibiców w Polsce.

Oglądając mecz miałem odczucie, że większość tak grała, aby nie złapać jakieś kontuzji, bo potem będzie ławka rezerwowych albo trybuny i szukanie nowego klubu, ale już z mniejszymi zarobkami. Czyli interes własny przełożony nad interesy reprezentacji i państwa polskiego.

Nie wiem, co zrobi trener klubowy takiego Kiwiora czy Zalewskiego, ale po obejrzeniu meczu, posadziłbym Ich w klubie na ławce rezerwowych.

Nie wiem jakie przemyślenia po tym meczu ma Prezes PZPN. Jestem przekonany, że bez piłkarzy polskich z Ekstraklasy w reprezentacji nie będzie żadnych dobrych wyników, a tym bardziej sukcesów.

Chyba Prezes PZPN po tym meczu nie ma wątpliwości, że:

- od rundy wiosennej 2026 roku w każdym zespole Ekstraklasy musi grać w wyjściowej jedenastce minimum 6 zawodników posiadających polskie obywatelstwo lub Kartę Polaka a w I lidze – 7 takich zawodników i II Lidze – 8 zawodników, a w kadry zespołu zgłoszone do rozgrywek maksymalnie 34 zawodników w tym maksymalnie 11 cudzoziemców (musimy spowodować, że kluby będą zatrudniać zawodników, którzy będą wartością dodaną);

- od rundy wiosennej 2026 roku obowiązek być w kadrze meczowej zgłoszonej do protokołu meczowego zespołów Ekstraklasy, dwóch (w I Lidze – 3 zawodników, II, III, IV Lidze – czterech zawodników) wychowanków poniżej 21 roku życia (kadra meczowa 20 osób) w roku rozpoczęcia rozgrywek tzn. takich, którzy są w klubie od co najmniej 7 lat – jeżeli nie spełnisz wymogu otrzymujesz minus jeden punkt oraz kara finansowa 100 tysięcy złotych, potrącana na koniec sezony;

- od rundy wiosennej 2006 roku trener nie może pracować w więcej niż jednym klubie w każdej rundzie na danym szczeblu rozgrywek (na niższym może pracować), z wyjątkiem zwolnienia trenera przez pracodawcę za słabe wyniki drużyny i braku klauzuli zakazu konkurencji po wygaśnięciu kontraktu z klubem;

- skoro nie potrafimy systematycznie i powtarzalnie budować akcji ofensywnych przy prowadzeniu gry, to znaczy, że musimy zmienić system szkolenia a w pierwszej kolejności – Dyrektora sportowego związku i jednym z jego obowiązków powinno być przygotowanie nowego systemu szkolenia od żaka do młodzieżowca oraz merytoryczna dyskusja z każdym selekcjonerem dotycząca osób powołanych na konkretne mecze tj. w pierwszej kolejności każdy informuje najpierw dyrektora sportowego o powołaniach i jeżeli są jakieś kontrowersje, to rozmawiamy i następnie wysyłamy powołania;

- zmiany w rozgrywkach Pucharu Polski, czyli nowa edycja zaczyna się od I rundy 128 zespołów (II runda 64 zespoły), gramy w lipcu przed rozgrywkami europejskimi, także z udziałem klubów Ekstraklasy na wyjazdach (jeden mecz) i trenujemy atak pozycyjny ze słabszymi zespołami, aby nigdy więcej nie powtórzyła się porażka z zespołami podobnego co z Gibraltaru;

- od kolejnego sezonu proponuję powiększenie Ekstraklasy do 20 zespołów, ale nie o kolejne zespoły z I Ligi, tylko PZPN przyzna dwie tzw. dzikie karty. Natomiast po powiększeniu Ekstraklasy, spadek do I ligi powinny zanotować 4 zespoły, awansować 3 zespoły oraz 1 zespół otrzyma tzw. dziką kartę (także z grona tych zespołów, który spadły z ligi) oraz przesuwamy rozpoczęcie rozgrywek Ekstraklasy o 2 tygodnie tj. ostatni weekend lipca;

- powiększenie I, II, III Ligi do 20 zespołów, ale już tzw. dzikich kart nie będzie na tym szczeblu;

- wprowadzenie zasady, że II zespół klubu grającego w Ekstraklasie może grać w I Lidze, a obligatoryjnie (nie spadają) wszystkie II drużyny Ekstraklasy grają w III lidze i w każdym meczu może grać tylko trzech zawodników starszych niż 21 lat w roku rozpoczęcia rozgrywek na tym poziomie (jeżeli zespól gra w II Lidze ten limit wieku dla drugiego zespołu wynosić powinien wynosić 22 lata, w I lidze – 23 lata, a IV lidze 20 lat, V lidze – 19 lat);

- wprowadzamy zasadę, że II zespoły klubów biorących udział w rozgrywkach I ligi obligatoryjnie grają w IV lidze, a jeżeli są to na tym szczeblu II zespoły klubów z Ekstraklasy lub I Ligi, to III zespoły grają obligatoryjnie w VI lidze przy czym zawodników starszych niż 19 lat w roku rozpoczęcia rozgrywek może być 5 zawodników powyżej tego wieku;

- wprowadzamy rozgrywki o Puchar PZPN dla pierwszych zespołów grających w Ekstraklasie, I, II i wyłonionych z baraży z III Ligi do pełnej liczby w której będzie musiało grać w wyjściowej jedenastce 8 zawodników posiadających polskie obywatelstwo lub Kartę Polaka, w tym 3 zawodników do lat 23 oraz 2 do 21 lat w roku rozpoczęcia rozgrywek (jeżeli klub nie przystąpi do rozgrywek jest zdegradowany od odpowiednio: IV, V lub VI ligi a na jego miejsce w ramach tzw. dzikiej karty zarząd PZPN wskazuje zespól który uzupełni rozgrywki);

- wprowadzamy centralne rozgrywki juniorów do lat 14, 16 18 w roku rozpoczęcia rozgrywek oraz na szczeblach wojewódzkich (nie będzie obecnych do lat 15, 13, 11, 9 – ulegną likwidacji) od: do lat 8 do lat 18 przy jednoczesnym powiększeniu tych lig do 16 zespołów (aby było jak najwięcej meczy z różnymi drużynami), przy czym likwidacji ulegną rozgrywki obecne centralne do lat 17 i 19;

- powierzanie funkcji selekcjonerów U15, U 17, U19 (także U20), U21 i U23 (taka olimpijska kadra też powinna funkcjonować i dobrze by było aby piłka nożna mężczyzn i kobiet znalazła się w programie Igrzysk Europejskich – niech grają w takim turnieju zawodnicy, którzy w roku rozpoczęcia eliminacji nie ukończyli 23 lat) doświadczonym trenerom, którzy grali profesjonalnie w piłkę i potrafią samemu pokazać zawodnikowi: jak ma uderzyć, ustawić się itd. (z rozbudowanymi sztabami i rozbudowanym skautingiem) – na stałe przypisanym do danych reprezentacji - ponieważ celem zasadniczym jest przygotowanie jak największej ilości zawodników dla reprezentacji na kolejny etap rywalizacji – przy jednoczesnym budowaniu reprezentacji od dołu tzn. robimy turniej we wszystkich wyżej wymienionych rocznikach w Polsce (czy na wyjeździe) w którym grają: Malta, Giblartar, Wyspy Owcze i na taki turniej powołujemy zawodników wyselekcjonowanych (prowadzimy statystykę także hierarchii na poszczególnych pozycjach i jak to się zmienia po każdym meczu z dokładnym opisem kompleksowej charakterystyki zawodnika itd. – monitoring nad realizacją sprawuje dział podległy dyrektorowi sportowemu) z niższych lig (grających na szczeblu wojewódzkim U-14, 16, 18, V Lidze, IV Lidze, lidze zagranicznej, III Lidze, II Lidze, I Lidze, Ekstraklasie, czołowych ligach zagranicznych) – gramy atak pozycyjny i patrzymy, kto się sprawdził a kto nie (informacja na piśmie z opisem trafia również do klubów w Polsce zawodnika, z wskazówkami nad czym zawodnik ma pracować jeszcze ciężej aby zasłużyć na ponowne powołanie) – za dwa tygodnie czy miesiąc kolejne zgrupowanie i do tych, którzy się sprawdzili powołujemy nowych zawodników i gramy np. San Marino, Litwa, Wyspy Owcze) – nawet z takimi czołowymi reprezentacjami w Europie i Świecie wskazane jest zagrać najpierw słabszymi teoretycznie składami (niższych lig) i najlepszym składem;

- wszystkim klubom, najlepiej raz w tygodniu zalecano granie na treningu meczu wewnętrznego przez 90 minut w składach: 9 na 11; 

- warto na czele Ekstraklasy postawić osobę rozpoznawalną w świecie piłkarskim, mam na myśli Zbigniewa Bońka, aby móc otworzyć marketingowo kluby i Ekstraklasę na rynek europejski (obecny prezes jest zapewne świetnym fachowcem, ale nie tak rozpoznawalnym w Europie);

- trzeba zmienić system wpływów z PZPN i Ekstraklasy do klubów, łącznie wysokość transferów pieniędzy musi uwzględniać: liczbę minut spędzonych w każdym meczu przez wychowanków (minimum 7 lat w klubie) w każdym meczu (30%); frekwencję na stadionie – im więcej tym lepiej - piłka bez kibiców nie ma sensu (30%), trzecim – miejsce w tabeli (20 % - po co mamy płacić klubowi, który ma w składzie wyjściowym np. 8 – 10 cudzoziemców – co z tego będzie miała w przyszłości Polska i Polacy); czwartym (20%) stosunek płac do przychodów tzn. jeżeli 90 % pieniędzy budżetu klubu idzie na wynagrodzenia pierwszego zespołu, a na inwestycje blisko zera – to taki klub w Ekstraklasie jest zbędny – wprowadzamy poznańską zasadę ks. Piotra Wawrzyniaka (niestety jeszcze nie Sługi Bożego) z okresu spółek zarobkowych w zaborze pruskim: roztropność i gospodarność. Nie spełnisz jednego z czterech kryteriów, tracisz tyle procent wpływów.


an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Sport