an24 an24
754
BLOG

Sankcje sojusznicze a Korona Chrystusa na Jasnej Górze

an24 an24 Polityka Obserwuj notkę 3

Rywalizacja mocarstw na naszych ziemiach toczy się na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej i społecznej. Hegemon w wydaniu Pax Britannica póki co, wyłącznie straszy Kanata wypełnionego Lutrem sankcjami gospodarczymi za współpracę z samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem. Może dlatego, że dziadkowie Prezydenta Trumpa (pochodzenie niemieckie miał jeszcze jeden prezydent USA - Dwight David Eisenhower), Friedrich Trump i Elisabeth Christ wyemigrowali z Kallstadt w Palatynacie, wtedy należącego do Królestwa Bawarii. Może dlatego, że Amerykanie niemieckiego pochodzenia to najliczniejsza grupa etniczna w USA. Dziwnym zbiegiem najbliżej wprowadzenia sankcji gospodarczych (blokada towarów), politycznych (zmuszenie sojuszników i przeciwników do zawieszenia współpracy) i społecznych (uznanie ich cywilizacji w przestrzeni anglosfery za zbrodniczej), Pax Americana jest wobec potomków Cyrusa (przywódcy który podłożył podwaliny po Imperium Persów). Tego, który nie wziął odwetu na dawnych suwerenach, lecz przyłączyli Medię, nadając jej tytuł pierwszej satrapii i jeszcze honorował oraz zachował wszystkie tytuły szlacheckie na równi z perskimi. Pax Americana wie doskonale, że blokada gospodarcza Iranu spowoduje, że beneficjentem głównym w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym będzie samodzierżawie wypełnione prawosławiem. Będzie to wynikiem blokady cieśniny Ormuz i Kanału Sueskiego.

Dosyć dobrze idzie stosowanie Locke sankcji społecznych (używanie pałki antysemityzmu i pałki bandytów) wywołujących skutki polityczne oraz sankcji w aspekcie politycznym (przymuszenie do zorganizowania konferencji bliskowschodniej – co nie świadczy dobrze o prowadzonej polityce zagranicznej przez Rząd PiS a następnie upokorzenie na oczach świata przez sekretarza stanu Pax Americana i polityków Izraela), wobec potomków Goślickiego. Pomaga w tym prowadzenie przez nasze władze polityki jednobiegunowej – zamiast wielobiegunowej, braku znajomości Rzeczypospolitej Obojga Narodów i miłości bezgranicznej do sanacji, jako wzorca sprawowania władzy.

Jego Królewska Mość, mówi nam ustami Ruth Deech (w Izbie Lordów zasiadają głównie arystokraci, dzięki dziedziczeniu tytułu, parowie mianowani dożywotnio przez królową oraz Lordowie duchowni - najwyżsi hierarchowie Kościoła anglikańskiego), że „najbardziej bezczelnym przestępcą jest Polska, która rozsiadła się na majątku trzech milionów ofiar nazistów”. Do pałki antysemityzmu, którą systematycznie jesteśmy okładani po głowach przez naszych sojuszników, także dzięki wstrzymaniu ekshumacji w Jedwabnem, dochodzą sankcje społeczne wywołujące skutki polityczne w postaci pałki barbarzyńców – bandytów, złodziei, którzy okradli i okradają Żydów. Jest to oczywiste oszczerstwo.

Wypłacenie jakichkolwiek roszczeń za mienie bez spadkowe przez Rzeczypospolitą, będzie w aspekcie politycznym, przyznaniem się do bycia współwinnym Holocaustu. A to w dalszej perspektywie będzie wywoływało dalsze skutki polityczne, gospodarcze i społeczne, wobec państwa i Polaków. Widać dokładnie, że Żydzi, i związane z ustawą 447 roszczenia są tylko narzędziami, którymi posługuje się Pac Americana i Pax Britannica.

Mamy też atak na doktrynę Kościoła Katolickiego. Stosowana w przekazie jest narracja, która ma pozbawić ludzkość pasterza, którzy jako jedyni mogą w przyszłości stanąć w obronie człowieka, jak ponownie będą heretycy odbierać osobie ludzkiej osobowość i wolną wolę, jednocześnie zapędzając do ciężkiej pracy, a nawet może do niewolniczej pracy. Trzeba jasno powiedzieć bez dziedzictwa Katolickiego Kościoła nie ma Rzeczypospolitej. Nie ma lepszego porządku etycznego, moralnego (nawet jak się jest agnostykiem), niż zaproponowane ludzkości nauczanie przez KOŚCIÓŁ KATOLICKI i wypływający z tego prządek etyczny. To dzięki kościołowi katolickiemu w Królestwie Polskim i Rzeczypospolitej mieliśmy pełną podmiotowość i niezależność finansową wszystkich stanów i płci m.in. kobiety, dzięki obowiązkowi ustanowienia przez męża wiana był osobami wolnymi, mającymi własne dochody, niezależnymi finansowo. Postęp technologiczny i ówczesne nowoczesne technologie rozwoju cywilizacji, tanią żywność dostępną dla mas, opiekę zdrowotną czy powszechną edukację mas i kształtowanie elit państwa oraz bardzo tani kredyt. Oby współcześni politykierzy mieli choć w 1/10 takie sukcesy, jakie stały się udziałem Rzeczypospolitej, dzięki Kościołowi Powszechnemu.

Próbuje się sprowadzić Kościół Katolicki wyłącznie do grona hierarchów (biskupów i księży) a nie wspólnoty, którą tworzą kapłani i świeccy. Wskazując, że cały Kościół ma problem z pedofilią (a nie konkretne osoby, także duchowni, znani z imienia i nazwiska), podważając autorytet i znaczenie i możliwości oddziaływania Kościoła Powszechnego. Użycie zwrotu, że „Kościół katolicki w Polsce nie ma prawa moralnego, by sprawować funkcję sumienia narodu”, jest to zakwestionowanie nauczania, sensu i prawa do istnienia takiej instytucji. Kościół Katolicki to nie instytucja pedofili, ale Instytucja która jest eksporterem życia wiecznego, człowieka jako osoby ludzkiej stworzonej na obraz i podobieństwa Pana Boga, miłości, miłosierdzia, szacunku, wolnej woli, własności dla każdej istoty ludzkiej, podmiotowości człowieka, republikańskiej formy wyboru władz, równości kobiety i mężczyzny, masowej edukacji, równości stanów. Wszystko na Chwałę i dla Miłości Bożej. Kościoła Powszechnego, bez której Rzeczypospolita nigdy nie byłaby, i nie będzie podmiotowym bytem, i nigdy nie wróci na ziemie, które zabrano jej po II wojnie światowej, wbrew prawu międzynarodowemu (polityka faktów dokonanych mimo narracji Locke, Rousseau pełnej frazesów o wolności, podmiotowości, uczciwości i własności), za zgodą i przyzwoleniem naszych sojuszników.

Użycie pałki pedofili (czyli prośba o kolejne sankcje społeczne wywołujące skutki polityczne, współcześnie dużego rażenia) oznacza zakwestionowanie jakiejkolwiek prawa, w tym prawa do funkcjonowania instytucji Kościoła Katolickiego na tych ziemiach, kształtowania postaw ludzkich w oparciu o Społeczną Naukę Kościoła. Zakwestionowanie prawa do głoszenia Dobrej Nowiny, jako tej nauki której zadaniem jest poprowadzi osobę ludzką do życia wiecznego. Zakwestionowanie zbawienia, czyli życia wiecznego o którym głosi Kościół Powszechny. Bo przecież jak pedofile, czyli ci co doprowadzają do krzywdy niewyobrażalnej małych i niewinnych i czystych osób, mogą poprowadzić dusze ludzkie do zbawienia. Zakwestionowanie nauki, że człowiek rodzi się do ŻYCIA WIECZNEGO, czyli szczęścia wiecznego. Być może Imperator, który za tą akcją stoi chce abyśmy rodzili się do pracy i wysoko oprocentowanego kredytu. 

Ciekawe, kiedy nastąpi kolejny krok lewactwa, czyli doprowadzenia, że lud będzie rozbierał pomniki św. Jana Pawła II – najwybitniejszego promotora uniwersalizmu personalistycznego, czym tak gardzi świat marksizmu nie tylko kulturowego oraz herezji kolektywistycznych i indywidualistycznych. Kolejnym etapem, patrząc na Republik może być doprowadzenie do palenia kościołów. Spróbują też pozbawić Kościół Powszechny resztek majątku. Może zostanie znacjonalizowany a następnie poddany np. komercjalizacji.

Celem użycia pałki pedofili jest ograbienie nas, zapędzenie milionów Polaków do pracy na dobrobyt innych, organizacji zewnętrznych oraz likwidacja Rzeczypospolitej. Walka globalna toczy się podział nowych stref wpływu. 

Wiernym nie trzeba przypominać, że Święty Kościół Katolicki, to kościół grzeszników świeckich i kapłanów. Tu nie ma grupowego zbawienia. Skoro grzeszników, to mający też swoje problemy w tej pielgrzymce do życia wiecznego. Homoseksualizm i pedofilia są potępione w Piśmie Świętym, czyli dewiacje te były obecne w Izraelu już za życia ziemskiego Chrystusa. Te postawy i zachowania były piętnowane przy Syna Bożego. Każdy z praktykujących katolików (świadomy czym jest katolicyzm i z czym się to wiąże), wie doskonale, że nie może być miejsca w stanie kapłańskim dla homoseksualistów, lesbijek i pedofilów. Wie doskonale, że bój o dusze młodego pokolenia, tego które się narodziło, także dzięki 500 PLUS, i które się narodzą, ciągle trwa. Kościół Powszechny w trosce o dobro osoby ludzkiej, stał na szczęściu do fortuny jednostek (często nie będących sercem w tym Kościele), które pragnęły skupić własność i dobra z tego wynikające, w wąskiej grupie, kosztem większości społeczeństwa. Pragnących aby masy pracowały na ich bogactwo. Pragnących zaprzęgnąć Kościół Powszechny, instrumentalnie do swoich interesów i hegemona stojącego za tymi interesami. Zdaję sobie doskonale sprawę, że urzędnicy Kanta wypełnionego Lutrem w postaci biurokracji (elita) czy urzędnicy JKM, których Arcybiskup Canterbury jest administracyjnie zwierzchnikiem, bardzo chętnie zastąpiliby kapłanów Kościoła Katolickiego. Za atakiem stoją właśnie, ci, co mażą aby zastąpić kapłanów na ziemi ks. Goślickiego i przejąć władzę nad duszami, wówczas dokonają segregacji społecznej. Władza nad zbawieniem, to wieczna władza i choćby nie wiem ile pomyj lewactwo wylało, kościół katolicki był, jest i będzie duszą Rzeczypospolitej. Jak zabraknie księży kościoła katolickiego (czyli oficerów jak nazywał kapłanów św. Josemarii Escriva), to zobaczycie, co urzędnicy Kanta wypełnionego Lutrem czy Locka lub inni heretycy zgotują ludzkości. Niestety jedną ze słabości Rzeczypospolitej w całych jej dziejach, była nadmierna tolerancja. 

Przypominam Kościół Anglikański, którego głową jest królowa uznaje się za kościół powszechny i chce być jedynym Kościołem Powszechnym na kuli ziemskiej. Natomiast JKM jedynym następcą Chrystusa na ziemi. Minister spraw zagranicznych Rzeczypospolitej powinien w związku z wypowiedziami poddanych zasiadających w Izbie Lordów, w trybie natychmiastowym wezwać ambasadora JKM i wręczyć notę dyplomatyczną, w której Rząd przypominałby JKM, że Rzeczypospolita której dziedzictwem jest katolicyzm, republikanizm wypełniony personalizmem, jako jedyne państwo w świecie a Polacy jako jedyny naród 1 września 1939 roku stanęli zbrojnie w obronie ratowania Żydów, przed tym Kantem wypełnionym Lutrem na którego wówczas nałożono nazizm a egzemplifikacją tego był rasizm, który wkroczył zbrojnie na nasze ziemie, bez zaproszenia Rzeczypsopolitej, a za przyzwoleniem Locke w wydaniu JKM, Pax Americana i Republic, w celu dokonania ludobójstwa Żydów. Natomiast ten Locke, który tak fascynował się ks. Goślickim, a którego JKM miłuje nad Chrystusa zawarła sojusz z diabłem, czyli Marksem i Engelsem. Więc do noty powinien być dołączony wizerunek błogosławionego Jana Henryka Newmana, przypominający JKM nieustannie, że nie warto ponownie wchodzić, w nadchodzącej przyszłości w sojusze z diabłem, bo może się okazać iż zbawienie dla JKM może okazać się odległością kosmiczną. Warto więc, aby właściwie pouczyła swoich poddanych. Skorzystali z okazji, aby mogli siedzieć cicho. Przypominam, dzięki geniuszom bezrefleksyjnie miłującym sanację, mażącym o staniu się nową sanacją, jesteśmy jedynym państwem utożsamiającym się wręcz wasalnie z NATO (instrument realizacji interesów globalnych hegemona Pax Americana), który potrzebuje jeszcze traktatu obronnego z Pax Britannica.

Mamy niesamowity zbieg okoliczności, najpierw jeden miłośnik Kanta wypełnionego Lutrem i zapewne Maxa Webera, mówi nam na Uniwersytecie (uniwersytet stoi na samym szczycie hierarchii w aspekcie społecznym), to czego nie może nam powiedzieć Kant wypełniony Lutrem ustami króla Europejczyków, czyli że mamy się wyrzec swojego dziedzictwa i że dla katolików i Kościoła Katolickiego, jedynego Kościoła Powszechnego nie ma miejsca w przestrzeni, której przyszłoby jemu administrować, ponieważ ponownie stoi na drodze Kantowi wypełnionemu Lutrem do stania się imperatorem. Taka jest sens tych słów. Nie ma wątpliwości, że na tego Kanta wypełnionego Lutrem zostanie nałożona GENDER, a egzemplifikacją tego będzie dyskryminacja i ksenofobia.

Uderzaniem pałką pedofili w Kościół Powszechny, w dziedzictwo Rzeczypospolitej, uderza się w podmiotowość osoby ludzkiej. Uderzający, chce abyśmy stali się bezbronnymi przedmiotami, które zostaną pozbawione św. Tomasza z Akwinu i zabrany zostanie ponownie św Augustyna lub ze wstydu, same się tego wyrzekną, Ci, co Kościół Powszechny mają obok i te dobro, które z niego wypływa. Chodzi cały czas o to samo, pozbawienie osób stworzonych na obraz Pana Boga - ZBAWIENIA i definitywne wyplenienie MIŁOSIERDZIA. Natomiast człowiek nie może mieć dla nich obrazu Stwórcy, bo wówczas nie będzie można Go uprzedmiotowić. Marksizm rozbierał człowieka ze św. Tomasza z Akwinu (osobowości, godności i podmiotowości człowieka stworzonego na obraz Pana Boga) i zabierano św. Augustyna - czyli wolną wolę. 

Natomiast Pax Amarecina sugeruje nam, że bez zapłaty od 300 do 700 miliardów USD (tak mówi poseł Rzymkowski na ten moment; już nie 60 miliardów USD – jak za PO) za mienie bez spadkowe, że nie będzie Fort Trump oraz ustami Elana Carr (specjalny wysłannik Departamentu Stanu ds. monitorowania i zwalczania antysemityzmu) grozi Rzeczypospolitej „przeglądem swoich powiązań z krajami, które uznają za antyizraelskie lub antysemickie”. Niech Fort Trump nie będzie. Nie ma żadnego problemu. Nie widzę też problemu w rozluźnieniu „sojuszu” (czyli czegoś partnerskie, gdzie są uwzględnione interesy stron sojuszu) z Pax Americana, zwłaszcza że nie jest to sojusz, a narzucanie woli hegemona. Mam nadzieję, że dożyjemy czasów, w których żaden dziennikarz ani polityk ani uważający się za dobrze wykształconego, nie będzie starał się stawiać interesu sojuszników czy sąsiadów, nad interesem PAŃSTWA POLSKIEGO rozumianego jako OJCZYZNA. Ciekaw jestem, czy Elan Carr już stwierdził w swoim raporcie, że Europa Środkowo-Wschodnia jest już gotowa do przeprowadzenia dewastacji. Bo, jak się domyślam, tego dotyczyła faktycznie jego misja.

Brońcie uniwersalizmu personalistycznego, którego najwybitniejszym przedstawicielem jest św. Jan Paweł II. Brońcie wolnej woli. Dobry pasterz nie ma czasu na rozmyślanie o swoich potrzebach seksualnych. Mogą się zdarzyć księża, którzy nie rozpoznali swojego powołania kapłańskiego i męczą się życiem kapłańskim, w związku z tym należy im skrócić męki, pozwolić wybrać drogę świecką.

W związku z tym, że Watykan i Stolica Apostolska są monarchią katolicką, posiadającą władzę nad około 1 miliarda dusz ludzkich, znajdzie się wielu chętnych do zaproponowania zamiennika wiernym. Infiltracja, penetracja, inwigilacja kadry oficerskiej (stanu kapłańskiego) przez różne konkurencyjne państwa, nie jest czymś odkrywczym. Także przygotowywanie operacji mających dać plony, w jakieś przyszłości. Tak działają poważne, konkurencyjne organizacje (mocarstwa). Kościół Katolicki rywalizuje w aspekcie społecznym z Pax Americana, Pax Britannica, Kantyzmem, Konfucjanizmem, Judaizmem, samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem z Marksem i Engelsem na piersi. Nie ma dziś oprócz głoszenia Dobrej Nowiny, dyplomacji i wywiadu - narzędzi politycznych (nie ma broni jądrowej, lotniskowców, nie kontroluje wszystkich oceanów i nie może zrobić blokady gospodarczej czy zmusić sojusznika do niehandlowania z ich przeciwnikiem), ani gospodarczych (banków, fabryk, waluty światowej), ma głównie Kościół Powszechny narzędzia w aspekcie społecznym. Dlatego jest tak atakowany Kościół Powszechny we współczesnych czasach. Jakby to On wywołał np. dwie zbrodnicze wojny światowe, które są dziełem agnostyków – największe zdobycze oświecenia w XX wieku. Czy, jakby przez setki lat zajmował się handlem niewolnikami? Póki co nie słychać, aby jakiejkolwiek Imperium za te zbrodnie – handlu niewolnikami, zapłaciło wysokie odszkodowania. Także nikt z potomków ks. Goślickiego nie występuje o zapłatę do Izraela, o odszkodowanie, za około 3 miliony porwanych i sprzedanych z ziem Rzeczypospolitej poddanych Króla Polski, gdzie pośrednikiem byli nasi starsi bracia w wierze, także te bez spadkowe, które mogłoby być przekazane organizacjom społecznym zajmującym się nauczaniem o tych wydarzeniach. 

Dopuszczenie się grzechu pedofili, jak i homoseksualizm, jest ciężkim grzechem, indywidualnym grzechem osoby i osób tolerujących takie skłonności, konkretnych, znanych z imienia i nazwiska . Nie jest grzechem Kościoła Powszechnego jako wspólnoty. Tu nie ma zbiorowego zbawienia i nie ma zbiorowych grzechów. To, że ktoś jest kapłanem lub ochrzczony, to nie znaczy, że zostanie zbawiony. Jako świecki katolik jestem częścią tego Świętego Kościoła Katolickiego, jestem dumny z dorobku i dziedzictwa Kościoła Katolickiego.

Jezus korzystał często z obrazu dziecka. Jezus mówi „Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w niebie." (Ew. Mateusza 18, 10) Słowo gardzić w grece oznacza „spowodować zgorszenie, stawiać przeszkody na drodze, na której ktoś może się potknąć, zachęcać do grzechu, sprawić aby ktoś przestał ufać i zaczął się separować od tego komu powinien ufać i być posłusznym". On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie (Ewangelia św. Mateusza 18, 2-7).

Pedofilia, homoseksualizm w związku z tym jest dziełem szatańskim, i w związku z tym słuszna była linia – zero tolerancji – obrana przez św. Jana Pawła II i choćby Ojca Świętego Franciszka. Nie ma miejsca w stanie kapłańskim dla pedofila. Pedofilia jest zawsze skutkiem braku wiary w Żywego Chrystusa, jest złem wywołującym nieodwracalne skutki.

W Eucharystii w Kościele Katolickim następuje przeistoczenie, czyli wino i chleb staje się krwią i ciałem Syna Bożego, zbawiciela. Jak spożywasz Komunię Świętą, spożywasz ciało Chrystusa i krew Chrystusa płynie w twoich żyłach. W Kościele Anglikańskim, obecność Chrystusa w sakramencie Eucharystii ma charakter symboliczny, czyli nie zachodzi realna i trwała przemiana chleba w Ciało oraz wina w Krew Jezusa. Czyż nie dlatego, żaden lewak i ateista (czyli wierzący w bóstwa np. pieniądz, władzę polityczną) nie protestuje, że w Izbie Lordów zasiadają arcybiskupi i biskupi Kościoła Anglikańskiego (połowa episkopatu) a katolik nie może być Premierem Imperium Pax Britannica. Co by było, jakby w Senacie III RP, z urzędu zasiadali choćby tylko kardynałowie Kościoła Katolickiego lub Prymas Polski, jako Interrex (warto może to wprowadzić)? A może przyszedł czas aby domagać się powrotu kapłanów Kościoła Katolickiego do parlamentu Rzeczypospolitej. Przecież lewacy i tzw. liberałowie nie będą na kapłanów głosowali. Dlaczego pozbawiać takiej możliwości wyboru – praktykujących katolików?

Ustrój polityczny Watykanu i Stolicy Apostolskiej to monarchia teokratyczna, katolicka, absolutna z tronem elekcyjnym. Jest społecznością ludzką połączona więzią kulturową, charakter tej więzi czyni naród Syna Bożego, wspólnotę duchową. Suwerenem Państwa Miasta Watykańskiego jest Biskup Rzymski, który ma pełnię władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Suwerenność jednostki świadczy o monarchicznej formie państwa, gdzie następstwo władzy następuje w formie elekcji Kolegium Kardynalskiego. Stolica Apostolska jest określeniem zwierzchniej władzy w Kościele i w dosłownym tego słowa znaczeniu oznacza Biskupa Rzymskiego, uosabiającego pełnię wszelkiej władzy w Kościele Katolickim. To określenie odnosi się także do instytucji Kurii Rzymskiej z papieżem na czele. Ojciec Święty jest jedynym zastępcą Chrystusa, caput ecclesiae (głową Kościoła).

Nie udało się „siłom piekielnym” spalić KORONY CIERNIOWEJ CHRYSTUSA znajdującej się w katedrze Notre Dame w Paryżu. Jednej z najważniejszej relikwii oraz kaplicy Matki Bożej, Królowej Polski. Od ognia niszczącego katedrę Notre Dame ocalała polska kaplica Matki Boskiej Częstochowskiej. Warto się zastanowić, jakie jest to przesłanie stwórcy dla świata i Rzeczypospolitej. W czasie pożaru wyniesiono znajdującą się w katedrze kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej oraz relikwię świętego Jana Pawła II. Gdyby taki cud, a może palec Syna Bożego, przypadł w udziale Jego Królewskiej Mości Pax Briatnnica, to dyplomacja Imperatorowej wiedziałaby co uczynić i jakie roszczenia wysunąć.

Tymczasem nasz premier miał oświadczyć „Warszawę odbudowaliśmy z ruin sami. Katedrę Notre Dame odbudujmy wszyscy razem jako Europejczycy. To wspaniały symbol Paryża, jak i naszej Europy”. Natomiast Prezydent napisał: „(…) jestem przekonany, że odbudowa Katedry może stać się symbolem odbudowy Europy. Odbudowy Europy na jej prawdziwym, historycznym, judeo-chrześcijańskim fundamencie”.

Nasi politycy ukształtowani na zdobyczach oświecenia, wiele nie rozumieją z otaczającego nas świata lub nie mają dobrego zdania o potomkach republikanizmu wypełnionego personalizmem, spadkobiercach księdza Goślickiego. Płonie namacalny obraz katolickiego Imperium Francji w którym znajduje się najważniejsza relikwia Zbawiciela ludzkości. Ogień nie spalił kaplicy Matki Bożej Królowej Polski, a nasi polityczni geniusze przeobrażają się w Europejczyków. Jeden, jak marksiści swego czasu odbudowywali Warszawę, tak teraz, takim samym trudem kolektywistycznym będzie odbudowywał świątynię w Paryżu (nie po to spłonęła aby być ponownie katolicką świątynią), czyli gloryfikuje większość społeczeństwa. Przypomnę ostatni Rycerze Rzeczypospolitej nie odbudowywali Warszawy, walczyli, nocując w lasach czy byli katownia w norach Informacji Wojskowej czy Urzędu Bezpieczeństwa. I ta Francja ma się stać kamieniem węgielnym naszej Europy. Może premiera, ale czy Wspólnoty Europejskiej opartej o Kościół Powszechny, to już jest kwestia dyskusji. Drugi marzy o judeo-chrześcijańskim fundamencie Europy.

Nauczanie Syna Bożego jest zaprzeczeniem judaistycznego systemu wartości. System wartości uległ takiej dewastacji, poszedł tak dalece, że Bóg Ojciec zdecydował posłać na świat Syna, aby ratować ukochany naród. Słynne słowa po zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje”. Piotr, który według zapowiedzi Chrystusa będzie skałą na której Syn Boży zbuduje swój kościół (nie kościół judeo-chcrześcijański), ma być pasterzem podobnym do Jezusa. Szczytem bycia dobrym pasterzem jest męczeństwo. Nie ma czegoś takiego jak judeo-chrześcijańskie wartości. Są wartości katolickie i są wartości judaizmu, ale one nie są spójne. Ich reakcja na ten sygnał wysłany cywilizacji łacińskiej, Kościołowi Powszechnemu, którego wszyscy katolicy są częścią, jest zasmucająca. Mimo, że zapewne uważają się za osoby znacznie lepiej wykształcone, niż absolwenci porządnej szkoły parafialnej czy kolegium jezuickiego z czasów Królestwa Polskiego lub Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Możemy żałować, że takich szkół powszechnych już nie ma. Niestety szkolnictwo oparte jest na zdobyczach rewolucji oświeceniowej i nie każdy jest odporny na te deformacje.

Warto przypomnieć, że Korona Cierniowa na głowie Jezusa Chrystusa oznacza, że Zbawiciel – Syn Boży wykupił z przekleństwa grzechu nie tylko Adama i jego potomstwo, ale także całe królestwo Adama – czyli ziemię i rodzaj ludzki. W dniu Męki Pańskiej, Bóg darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny. Natomiast według nakazu Talmudu, skazanego na śmierć prowadzono za dnia, aby go wszyscy mogli zobaczyć. Przed skazańcem szedł herold, który ogłaszał winę skazanego. Obok skazanego szło dwóch ludzi, którzy namawiali złoczyńcę, by się przyznał do winy i aby swoją śmierć ofiarował jako zadośćuczynienie za popełnione zbrodnie. Czyż nie tego też w katowniach oczekiwano od Ostatnich Rycerzy Rzeczypospolitej? 

Bym był dumny z Prezydenta, jakby po tej buńczucznej i ponownych próbach przeniesienia parcelacji Republik na parcelację Rzeczypospolitej (pierwsza z okresu rewolucji francuskiej – czyli Konstytucja 3 Maja i Insurekcja Kościuszkowska z liderami „Wiosny” ówczesnych czasów, jako mężami „opatrznościowym”, drugi kiedy wspólnie z Brytyjczykami pilnowała Republic aby Brama Smoleńska nie znalazła się w granicach II RP i na tych ziemiach tlił się konflikt; trzeci kiedy rząd francuski 12 maja 1939 roku udzieliła nam gwarancji, otrzymując jednocześnie potwierdzenie, że Polska nie ulegnie żądaniom Hitlera a czwarty kiedy zadbali aby Kresy – pozostawały poza granicami Rzeczypospolitej, mimo umów międzynarodowych), domagałby się przekazania Rzeczypospolitej przez Prezydenta Macrona ocalałej Korony Cierniowej Zbawiciela, aby przypadkiem, nic się jej nie stało. Przecież Republik korona jest zbędna. Stanowi dla niej balast (skoro nie ma woli rozprawienia się ze sprawcami dewastacji kościołów). Wskazując jednocześnie na Jasną Górę lub Świątynię Opatrzności Bożej, jako to miejsce, gdzie Korona Cierniowa Chrystusa będzie bezpieczna, w godnym miejscu, adorowana, gdzie wierni bez przeszkód będą mogli oddać hołd relikwii.

Nie wiem dlaczego, mam zbierać się za odbudowę katedry (judeo – chrześcijańskiej czyli faktycznie świeckiej), która ma stać się fundamentem założycielskim Europejczyków, czyli Niemców. Jakoś nie widziałem (może media tego nie pokazały) aby Prezydent Macron wspólnie z wiernymi, na kolanach, modlił się np. w Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes, dziękując za ocalenie relikwii Męki Pańskiej.

Korona Cierniowa, w okresie kiedy Francja postanowiła ściąć głowy Panu Bogu (słynne ścięcie głowy Królowi), utożsamiana była z koroną królewską, do tego stopnia, że Król Francji stawał się ziemskim obrazem Chrystusa – Króla. Bóg, ofiarowując Koronę Cierniową Ludwikowi Świętemu, nie tylko dowiódł, że kocha króla i królestwo Francji, ale też powierzył władcom Francji szczególną rolę w świecie: posiadanie tej tak cennej i świętej relikwii sprawiało, że król Francji był głową władców chrześcijańskich i jeśli następcy Ludwika IX wytrwają w cnocie, będą tak samo uhonorowani przez Boga. Tak przynajmniej twierdzi Jerzy Pysiak w artykule „Kult relikwii Męki Pańskiej w ideologii władzy monarszej we Francji i w Anglii w XIII wieku: Ludwik Święty i Henryk III”. W 1063 roku bizantyjski cesarz Konstantyn X nakazał przeniesienie relikwii z Jerozolimy do Konstantynopola. Święty król Ludwik IX wykupił w 1239 roku Koronę Cierniową Chrystusa od Cesarza Imperium Romaniae, czyli od weneckich bankierów. Tam w 1238 r. u weneckich bankierów za sumę ponad trzynastu tysięcy złotych hyperperów zastawiono Koronę – Baldwina II, władcę Imperium Romaniae. Korona została zastawiona w celu pozyskania pieniędzy na obronę Konstantynopola przed wojskami Greków i Bułgarów. Św. Król Ludwik IX zaoferował 135 tysięcy liwrów w złocie.

Lepiej niech nasi przywódcy zajmą się zahamowaniem dalszej degradacją i dewastacją zawodu nauczyciela i szkoły (radykalną zmianą podstawy programowej i zmniejszeniem liczebności klas, zaopatrzeniem szkolnych bibliotek we wspomnienia i pamiętniki z okresu RON i późniejszego, które są niezwykle istotny dla zrozumienia teraźniejszości, nie propagowania mitów ), która trwa na tych ziemiach od czasu Komisji Edukacji Narodowej, współcześnie od czasów zainstalowania tu marksizmu. W świecie postmodernistycznym taki zawód dewastuje się bardzo prosto. Minimalną płacę nauczyciela sprowadza się do poziomu nie wiele wyższego od najniższej ustawowej płacy minimalnej oraz podstawą programową, z której wyrzuca się wiedzę istotną i ważną, i wypełnia masą informacji nieistotnych do przyswojenia dla ucznia, powodując że nie tylko najsłabsi muszą korzystać z korepetycji ale również najzdolniejsi muszą korzystać z korepetycji.

Warto podkreślić że nauczanie w Królestwie Polskim i Rzeczypospolitej Obojga Narodów miało charakter powszechny i oparte było na szkołach parafialnych. Wówczas wiedziano, po co jest Rzeczypospolitej szkoła i nauczyciel, w tym jakie cel przyświecał wprowadzeniu już wówczas powszechnej edukacji w szkołach parafialnych Królestwa. Wiedziano, że trzeba kształcić elity dla Rzeczypospolitej. Od mniej więcej XII wieku dopuszczeni do nauki w szkolnictwie katedralnym i kolegiackim zostali świeccy. Początek rozwoju szkół parafialnych przypada na XIII wiek. Pod koniec pełnego średniowiecza w Królestwie Polskim, w zależności od diecezji 90–100% parafii miało swoje szkoły. W 1179 roku papież Aleksander III (ten sam który położył kamień węgielny pod katedrę Notre Dame) wydał dekret mówiący, iż każda katedra powinna wygospodarować środki na utrzymanie nauczyciela, który mógłby kształcić wszystkich chętnych, niezależnie od ich pochodzenia. Pierwsze znane zarządzenia dotyczące obowiązku utrzymywania szkół przy wszystkich kościołach wydał 797 cesarz Karol Wielki (ten do którego odwoływał się św. Król Ludwik IX) i zostało to potwierdzone 853 zaleceniem papieża Leona IV dotyczącym zakładania szkół przy każdej parafii. Przełomowe znaczenie miały uchwały soboru laterańskiego 1215 roku, dzięki którym szkoły parafialne zyskały trwałe podstawy egzystencji, nakaz ustanowienia przez kapituły katedralne i inne zamożniejsze kościoły beneficjum (rodzaj przywileju, prawo do pozyskiwania dochodów związane z piastowaniem urzędu) w celu utrzymania nauczyciela, który nauczał będzie ubogą młodzież nie pobierając od niej opłat. Pierwsza taka szkoła parafialna powstaje w Krakowie w kościele parafialnym św. Trójcy, założona przez biskupa Iwo, czyli przed 1229 rokiem.

Najprawdopodobniej w XV i XVI wieku szkoły występowały we wszystkich parafiach Królestwa Polskiego a w Rzeczypospolitej XVI i pierwszej połowie XVII, szkoły parafialne były szeroko rozpowszechnione (mniejszy odsetek był w Księstwie i m.in. na Wołyniu). Eugeniusz Wiśniowski wskazuje, że w początkach XVI wieku w Wielkopolsce, Małopolsce i Mazowszu, w Liber beneficjorum Jana Łaskiego określenie "rektor scholae", "magister scholae", używano także terminu "minister". W początkach XVI wieku w archidiakoniach diecezji gnieźnieńskie szkoły istniały w 546 parafiach na 600 (91%). Wiśniowski ustalił na podstawie ksiąg kontrybucji i retakasacji beneficjentów, czyli spisów podatkowych diecezji krakowskiej z lat 1513, 1527, 1529, 1539 iż najprawdopodobniej 90% parafii południowej Małopolski archidiakoni krakowskiej, posiadało szkoły parafialne. W samym Krakowie wraz z Kazimierzem i kleparzem było w końcu średniowiecza prawdopodobnie 13 szkół a na pewno 11. Także w położonym na Śląsku dekanacie pszczyńskim w końcu XVI wieku istniały szkoły w każdej parafii. Według Wiśniowskiego rejestr dochód duchowieństwa archidiakonatu pułtuskiego z 1530 roku, pozwala stwierdzić, że 97,4% parafii posiadało szkoły, czyli 114 szkół. Na podstawie poznańskich ksiąg konsystorskich, Józef Nowacki ustalił, że w XV wieku i w pierwszej połowie XVI wieku na około 380 parafii wielkopolskiej części diecezji poznańskiej, szkoły występowały w 120, w tym 55 miastach. Natomiast Antoni Karbownik podaje, że w latach 1364 - 1432 istniało około 170 szkół parafialnych a w latach 1433 - 1510 istniało 577 szkół parafialnych, wskazuje na „tłumy młodzieży mieszczańskiej" kształcącej się w tych szkołach. Józef Nowacki doszedł do wniosku, że tylko w samej diecezji poznańskiej sprzed 1432 roku występują wzmianka o 50 szkołach parafialnych. Nowacki ustalił, że w XV i pierwszej połowie XVI wieku na około 380 parafii wielkopolskich części diecezji poznańskiej, szkoły występowały w 120, w tym 55 miastach. Wzmiankowane są one nawet w bardzo małych parafiach wiejskich. Sprawą reformy szkoły parafialnej zajął się synod arcybiskupa Jana Przyrębskiego z 1561 roku. Głównym czynnikiem rozbudowy szkolnictwa parafialnego była trydencka reforma kościelna, zapoczątkowana przyjęciem dekretów soborowych przez króla Zygmunta Augusta z 1564 i przez kościół polski przyjęta ostatecznie na synodzie prowincji piotrkowskiej w 1577. – tak podaje Stanisław Litak w artykule „Sieci szkół parafialnych w Rzeczypospolitej w XVI wieku i pierwszej połowie XVII wieku”.

Niższy stopień, czyli trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka) miał na celu naukę pisania i czytania, posługiwania się łaciną, logicznego rozumowania oraz właściwego wysławiania się, w przeciwieństwie do starożytności punkt ciężkości z mów politycznych został przeniesiony na homiletykę. Wyższy stopień nauczania, quadrivium, był wstępem do nauki filozofii oraz teologii, była to nauka o szeroko rozumianych liczbach (arytmetyka, geometria, astronomia i muzyka). Program był dostosowywany do potrzeb danej społeczności, w miastach obejmował również sztuki handlu.

W Rzeczypospolitej w XVI–XVIII wieku, jezuici prowadzili większość szkół średnich. Pierwsze kolegium i szkołę średnią otworzyli 8 stycznia 1565 r. w Braniewie, niemal równocześnie uzupełniającą o konwikt szlachecki. Gimnazjum, obejmujące 5 klas, od infimy do retoryki, początkowo liczyło niewielu uczniów. Obsadę profesorską stanowiła międzynarodowa grupa jezuitów, zmieniana początkowo dość często, znająca główne zasady organizacji kolegiów na Zachodzie. Obok przedmiotów klasycznych nauczanych powszechnie w kolegiach jezuickich, uczono w braniewskim gimnazjum dodatkowo m.in. języka niemieckiego, matematyki, dialektyki, śpiewu i muzyki. W wychowaniu ważną rolę odgrywały praktyki religijne, działalność Sodalicji Mariańskiej, publiczne występy w teatrze szkolnym, nagrody i kary oraz współzawodnictwo. Do końca XVI wieku powstało jedenaście nowych szkół: w Pułtusku (1566), Wilnie (1569), Poznaniu (1573), Jarosławiu (1575), Kolożwarze (1579), Połocku (1584), Rydze (1584), Dorpacie (1584), Kaliszu (1584), Nieświeżu (1585) i Lublinie (1586). Szkoły szybko zyskały opinię dobrze prowadzonych i zaczęły zapełniać się uczniami. Początkowo uczniowie pochodzili głównie ze środowisk mieszczańskich. Przeważnie byli to katolicy. Wśród przedmiotów wprowadzonych na życzenie środowiska były m.in.: dialektyka, historia, języki nowożytne – niemiecki i ruski, fizyka i matematyka oraz śpiew i gimnastyka. Organizacyjnie były to początkowo szkoły trzyklasowe, później najczęściej pięcioklasowe łacińsko-greckie z trzema niższymi klasami gramatyki, średnią poetyki i wyższą retoryki, do których niekiedy dołączano dodatkowy kurs filozofii, a nawet teologii. Oblicza się, że ok. 1620 r. we wszystkich szkołach korony i księstwa litewskiego było ok. 10 tys. uczniów. Roczny stan największych z nich przekraczał często 1000 chłopców – podaje ksiądz Jan Niemiec w artykule „Z dziejów szkolnictwa jezuickiego na ziemiach Rzeczypospolitej w latach 1564 – 1886”. W 1772 roku na terenie Korony i Litwy jezuici prowadzili 56 kolegiów i 2 akademie: w Wilnie i we Lwowie (Uniwersytet Wileński, Uniwersytet Lwowski). Rozkwit trwał aż do wojen z okresu połowy XVII wieku, gdzie wszystko zostało zdewastowane i zniszczone, skutki wojen nie pozwalały na odbudowę aż do okresu saskiego, kiedy to w niektórych diecezjach szkoły parafialne powróciły i działały w 90% parafii.

W normalnym i podmiotowym państwem nauczyciele i szkoła zajmuje się kształceniem przyszłych elit państwa. Uniwersytet stojący na samej wierchuszce w aspekcie społecznym ma jeszcze obowiązek bronienia na zewnątrz doktryny politycznej OJCZYZNY, uzasadniania i bronienia działań politycznych WŁADZ POLITYCZNYCH, nie ma znaczenia czy to będą instrumenty gospodarcze (np. wprowadzenie wspólnej waluty na jakimś obszarze czy dominacja banków) czy społeczne (eksport kultury masowej i edukacji, w tym pojmowania świata) czy polityczne (np. eksport systemu politycznego czy nawet kontynuowanie polityki poprzez wojnę).

Współcześnie u Kanta wypełnionego Lutrem w szkole podstawowej nauczyciel musi zapanować nad szesnaściorgiem dzieci naraz (w Polsce 25 a i 30 jest normą), w Grecji – nad dziesiątką. Nauczyciel początkujący u Kanta wypełnionego Lutrem otrzymuje rocznie około 47 tysięcy Euro (minimalna płaca wynosi ogólnie około 1,5 tysiąca Euro), natomiast minimalna stawka nauczyciela stażysty (początkujący) w Polsce (większość nauczycieli w Polsce otrzymuje minimalne wynagrodzenie na poszczególnych szczeblach stopni) 2 538 zł brutto (1834 zł netto) a minimalna płaca w Polsce wynosi 2 250 złotych brutto. Nauczyciela kontraktowego 2611 zł (1885 zł netto), nauczyciela mianowanego 2965 zł (2132 zł netto) a nauczyciela dyplomowanego 3483 zł (2492 zł netto). Warto w związku z tym zadać pytanie, czy nauczyciele muszą posiadać kwalifikacje czy jest to zbędne? Jeżeli muszą, to i zarobki w stosunku do najniższej płacy ustawowej, muszą być znacznie wyższe. Inaczej można to odebrać, że nauczyciele temu państwu są zwyczajnie zbędni. Problemem jest, że w Rzeczypospolita nie ma doktryny politycznej, a skoro nie ma, to wdraża cudze wzorce a osoby kształci się do pracy w korporacji lub do pracy za granicą. Nie ma czego bronić. 

Tak więc Pani Prezesie Kaczyński, trzeba było zaprosić Panią Georgette Mosbacher, reprezentującą oficjalnie interesy Imperium Pax Americana i złożyć ofertę nie do odrzucenia, czyli sfinansowania i tak skromnych żądań podwyżek nauczycieli. Przecież z tych zatrudnionych we wszystkich typach szkół i przedszkoli – 702 293 nauczycieli (85% na pełnych etatach) - 587 936 w placówkach samorządowych, większość nie należy do żadnych związków zawodowych. Pani ambasador miałaby możliwość się wykazania, zapewne wówczas, w Wigilię Paschalną, w kraju potomków republikanizmu wypełnionego personalizmem, nie składałaby życzeń Święta Paschy. Wówczas wiedziałaby, jak się zachować. Jednak wszystkie gwiazdy na niebie wskazują, że jej nominacja, to zwykła prowokacja. Pokazanie, kim jesteśmy i ile znaczymy dla hegemona. Wynika to zapewne z osobowości naszych elit politycznych. Jak wiadomo budowa mózgu wyraźnie koreluje z cechami osobowości. Nie wyobrażam sobie abyśmy za 20 lat dopiero dogonili Kanta wypełnionego Lutrem. Jeżeli Pax Americana myśli nieustannie podmiotowo o potomkach republikanizmu wypełnionego republikanizmem, to musi wyłożyć rocznie znacznie więcej na rozwój tych ziem i bytów, niż te około 10 miliardów złotych żądanych przez nauczycieli. Rzeczypospolita jest znacznie większym krajem niż Izrael, jest położona w strategicznym geopolitycznie miejscu, więc inwestycje roczne Pax Americana rzędu około 40 miliardów USD rocznie w te ziemie i byty (do osiągnięcia pułapu Niemiec), nie powinno stanowić większego problemu. Niestety nikt w takim duchu negocjacji za Pax Americana nie prowadzi, tak mówią wszystkie znaki na niebie.

Ambasador Richard Grenell publicznym besztaniem Niemiec, demonstruje bezradność Pax Americana wobec Kanta wypełnionego Lutrem, może dlatego, że około 46 milionów Amerykanów posiada niemieckie pochodzenie. Niemieccy biskupi katoliccy obradujący w Lingen w Dolnej Saksonii, zapowiedzieli odrzucanie katolickiej moralność seksualnej. Zniesiony zostanie obowiązkowy celibat i zostanie ograniczona władza biskupów. Wszystko w związku z wytycznymi autorów raportu o nadużyciach w kościele w Niemczech. Nie interesuje ich jedność katolicyzmu. Przewodniczący Konferencji Episkopatu kard. Reinhard Marx, stwierdził, że Kościół w jego kraju wkroczy na „drogę synodalną” i samodzielnie dbając o „rozwój nauczania”. Luter w piekle się cieszy, taka myśl przeszła mi przez głowę. Są to znaki na niebie. Jest kwestią czasu, jak Kant wypełniony Lutrem, nałoży Gender a egzemplifikacją tego będzie dyskryminacja i ksenofobia. 

Republic walczy ponownie o przetrwanie. Jednak tym razem zmieniły się bieguny geopolityczne i Macron doskonale to wie, jednak próbuje przekierować parcelację Republic na parcelację Rzeczypospolitej, wszak Republik posiada tu spore doświadczenie. Niestety wydarzenia w postaci palenia kościołów katolickich pokazują nam, że w Republic nie będzie miejsca dla praktykujących katolików jako podmiotu. Inni poważni gracze globalni, nie widzą potrzeby, aby Paryż stał się kamieniem węgielnym odbudowanej chrześcijańskiej Europy i Europejczyków. Z resztą sama Republic nie wykazuje tym zainteresowania.

Jest mi obojętne, czy Republic zostanie rozparcelowana przez Pax Americana, Pax Britannica i Kanta wypełnionego Lutrem. Republic była i jest zawsze sojusznikiem samodzierżawia wypełnionego prawosławiem. Nigdy nie była i nigdy nie będzie sojusznikiem republikanizmu wypełnionego personalizmem. Naszym obowiązkiem i tego oczekuję od Prezydenta i Premiera (może zbyt dużo) jest odbudowa OJCZYZNY w rozumieniu tego słowa przez św. Jana Pawła II oraz powrót do dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Nie widzę przeszkód aby katolicy z Republic znaleźli na ziemiach republikanizmu wypełnionego personalizmem swój dom, także katolicy z Niemiec czyli Rzeczypospolita stała się z wyboru, również Ich OJCZYZNĄ. Aby budowali dobrobyt i pomyślność tego kraju w aspekcie gospodarczym, politycznym i społecznym oraz swoją. Trzeba zbudować taką płaszczyznę. Można tego dokonać tylko na fundamencie Kościoła Powszechnego i cywilizacji łacińskiej, na powrocie do republikanizmu wypełnionego personalizmem. Nie ma innej możliwości, jeżeli chcemy przetrwać toczącą się wojnę jako Rzeczypospolita. 

Starcie Imperium kontrolującego wszystkie morza i ocena Paxa Americana (imperium oceanicznego) z mocarstwem lądowym, które chce być Imperium – Konfucjanizmu, jest dla wielu paraliżujące. Wszystkie oferty kantyzmu, Republic czy Locka były, są i będą ofertami fałszywymi, czyli prowadzącymi do eksploatacji lub całkowitej dewastacji tych ziem i bytów, łącznie jak będzie taka potrzeba ze zwinięciem projektu pod nazwą III Rzeczypospolitej, choć dziś będzie to trudniejsze, wszak trzeba się zapytać konfucjanizmu, co Oni na to? Jest taka możliwość, że sami nasi politycy taki projekt zwiną, by stać się Europejczykami. 

Jaką ofertę może złożyć nam współcześnie Republik – z której Kant wypełniony Lutrem dokonuje potężnej akumulacji kapitału. Eksperci z niemieckiego think tanku Centrum Polityki Europejskiej, stwierdzili, że od 1999 roku w Niemczech euro przyczyniło się do wzrostu dobrobytu o 1,9 biliona euro. Na wspólnej walucie skorzystały też Holandia i Grecja, ale w dużo mniejszym stopniu. W przypadku Holandii to około 340 miliardów euro, a Grecji tylko 2 miliardy. Natomiast Włochy straciły 4,3 biliona euro, Francja – 3,6 biliona, a Hiszpania, Belgia, Portugalia, straciły od kilkudziesięciu do kilkuset miliardów euro.

Przynależność do strefy Euro powoduje, że chcą uderzyć w Euro, trzeba dokonać destabilizacji w dużych krajach. Belgia jest za małym krajem. Najłatwiej to przeprowadzić we Francji i Hiszpanii. Pax Britannica i Pax Americana rozpoczęły przeprowadzanie na naszych oczach takiej operacji. Chodzi o przejęcie nadwyżek Kanta wypełnionego Lutrem, wynikających z bycia beneficjentem współpracy z konfucjanizmem. Pax Americana się zabezpieczył tym, że oko. 40% eksportu konfucjanizmu wytwarzają korporacje Locke. 

Jaką może nam dać Imperium oceaniczne Pax Americana, zdające sobie doskonale sprawę, że tylko wojna w Europie środkowo-wschodniej może zatrzymać marsz po hegemonię konfucjanizmu. Świadczy o tym choćby brak inwestycji w Rzeczypospolitej, w produkcję nowoczesnych technologii. Gdyby takie negocjacje się toczyły, to Prezes nie ogłaszałby publicznie, że dogonimy Niemcy, jak będziemy tak rządzić, jak PiS, za 20 lat. Natomiast minister Czaputowicz nie krytykowałby samodzierżawia wypełnionego prawosławiem, tylko uruchomił szybką procedury przyznawania obywatelstwa polskiego dla Polaków na Kresach, w związku z działaniami Rosji oraz zażądałby od Pax Americana corocznego specjalnego funduszu, choćby na odbudowę Polskich dworów i folwarków (około 100 000 dworów i folwarków było w RON – czyli średnich i dużych przedsiębiorstw), parafii i szkół parafialnych przy nich działających czy na przejmowanie portów na Morzu Czarnym czy strategicznych gałęzi gospodarki. Obserwując reakcję sojuszników. W zamian jest żądanie Pax Americana dotyczące kupna od nich zakupu drogiej broni, bezsensownej i dla nas mało przydatnej, zwłaszcza jak nie mamy wypuszczonego na orbitę żadnego własnego satelity, czyli faktycznej możliwości kontroli pola walki. Przespaliśmy wszystkie dekady XXI wieku.

Prezes dobrze wie, że jak wszystkie rządy będą miały taką postawę jak rząd PiS, to Kant wypełniony Lutrem, może spać spokojnie i za 20 lat. Zlikwidowanie 240 miliardów złotych będących w depozycie Urzędów Skarbowych, to jeszcze nie zmniejszanie szarej strefy, której nikt nie ruszył. Dogonienie Niemiec musi nastąpić w ciągu kilku lat, a tego bez dodatkowych pieniędzy nie da się zrobić. Szczególnie, jak Pax Americana, pod pretekstem zagrożeń Nord Stream 2, będzie zmuszone wprowadzi sankcje gospodarcze dla Kanta wypełnionego Lutrem, to sankcje odbiją się echem w Rzeczypospolitej. Imperium ma możliwość wprowadzenia również sankcji politycznych i społecznych ale realne są sankcje gospodarcze. Imperium może, jeżeli będzie to w jego interesie, znacznie taniej sprzedawać skroplony gaz Rzeczypospolitej a następnie do Trójmorza (czyli radykalnie taniej niż Rosja do Niemiec), odrzucając tym samym samodzierżawie od Morza Bałtyckiego. Kant wypełniony Lutrem, zapewne odpowie swoimi, np. zażąda opuszczenia wojsk amerykańskich z terytorium Niemiec. Może też doprowadzić np. do czasowego zawieszenia Polski w strefie Schengen, czyli wprowadzenie kontroli na granicach w okresie letnim, co wywoła skutki polityczne, skończy się zapewne druzgocącą porażką PiS; czyli doprowadzeniem do zmiany rządu. Nie ma takiej możliwości, aby PiS przetrwał, zabranie takiego dobra – swobodnego podróżowania.

Przypominam mamy już Europę dwóch prędkości (wspólna waluta, produkty podwójnej jakości w ramach UE), Traktat Lizboński jest podstawą prawną do budowania państwa europejskiego a powrót Rzeczypospolitej na Kresy, jest traktowany jako największe zagrożenie dla interesów Kanta wypełnionego Lutrem. W dodatku sami pozbawiliśmy się możliwości oddziaływania na kantyzm, czym byłby – Jamałem II. A tak bezpośrednio popłynie z Rosji 110 mld metrów sześciennych gazu rocznie, nad którym nie będziemy mieli żadnej kontroli.

Pax Americana wie, że tylko wojna militarna w Europie Środkowo-Wschodniej może rozerwać współpracę kantyzmu z samodzierżawiem oraz kantyzmu (UE) z konfucjanizmem. Pax Americana, nie zamierza więcej dopłacać do bezpieczeństwa kantyzmu, chyba że kantyzm uzna hegemonię Pax Americana. Celem kantyzmu jest stworzenie Imperium. Jest beneficjentem obecnej współpracy z konfucjanizmem, a chce być dystrybutorem wszystkich dóbr importowanych i eksportowanych z Chin. Nie ma tylko komu walczyć za Kanta wypełnionego Lutrem, ale i to się zmienia. W Donbasie są już żołnierze, którzy do tego nadają się doskonale. Są też islamiści. Niemcy mają doświadczenia z okresu II wojny światowej ze współpracy z tymi nacjami.

Jaką może mieć Pax Britannica, która będzie chciała kosztem Pax Americana i Europy kontynentalnej, odbudować swoją pozycję Imperialną. Będzie też utrzymywała zażyłe stosunki z samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem. Samodzierżawie wypełnione prawosławiem, które chce aby koniec NJS był w Królewcu, co jest zbieżne z interesem Pax Britannica. 

Tymczasem Prezydent Andrzej Duda nie widział potrzeby pojechania na drugi Szczyt Nowego Jedwabnego Szlaku do Pekinu. Międzymorze będzie obradowało w formacie 17 plus 1, Grecy – czyli spadkobiercy Bizancjum stali się członkami grupy. Prezydent Xi Jingping, po tym jak Huawei został wpisany na listę czarną Departamentu Handlu i zerwaniu w związku z tym współpracy przez GOOGLE, odwiedził kopalnie metali ziem rzadkich w prowincjach Ganzhou i Jiangxi, które są niezbędne w najnowocześniejszych technologiach stosowanych m.in. w informatyce, medycynie, energetyce i produkcji uzbrojenia (obejmują 17 pierwiastków: lantan, cer, prazeodym, neodym, promet, samar, europ, gadolin, terb, dyzproz, holm, erb, tul, iterb, lutet, skand i tir). Jak wiadomo, Chiny posiadają największe zasoby metali rzadkich na kuli ziemskiej. To wystarczyło do zmiany decyzji Departamentu Handlu. Natomiast w Europie największe złoża metali rzadkich znajdują się w Polsce, na Suwalszczyźnie. Chiny i Polska, dwa jedyne kraje na świecie, które mają tak duże zasoby. Chiny zrobiły wszystko aby te zasoby nie wpadły pod kontrolę ich konkurentów. Zaproponowały to samo potomkom ks. Goślickiego, instrumentem do tego też jest, ciągle aktualnym, koniec NJS na ziemi potomków republikanizmu wypełnionego personalizmem. Tylko ilość wanadu i tytanu ocenia się na Suwalszczyźnie na ok. 50 mln ton każdego z nich. Suwalskie polimetaliczne złoże zawierać mogą wszystkie pierwiastki tablicy Mendelejewa. W Tajnie, w pobliżu Augustowa, zalega kilkanaście rzadkich metali niezbędnych m.in. do produkcji nowoczesnych silników elektrycznych, supermagnesów, luminoforów, półprzewodników specjalnych, nadprzewodników odnawialnych i czystych źródeł energii. Złoża mogą stanowić co najmniej 80% zasobów Unii Europejskiej. Całkowita wartość złoża, tylko na Suwalszczyźnie ponoć przekracza bilion USD. Szacunkowa wartość możliwości produkcji taniej energii elektrycznej i praktycznie darmowej energii cieplnej – w przeliczeniu na tony paliwa umownego – daje wartość co najmniej 70 razy większą niż wartość zasobów ropy i gazu pod dnem Morza Północnego.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka