anakin anakin
33
BLOG

Napięcia wewnętrzne w podlaskiej PO

anakin anakin Polityka Obserwuj notkę 2

W poprzedniej notce wspomniałem o konflikcie między przewodniczącym regionu PO - Robertem Tyszkiewiczem, a częścią struktur. Chciałbym rozwinąć ten wątek, przedstawiając wewnętrzną sytuację w podlaskiej Platformie przez ostatnie dwa lata.

Czas po Wyborach 2005

W Wyborach 2005 Platforma na Podlasiu osiągnęła sukces na miarę możliwości - wprowadziła do Sejmu 3 posłów. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji nie miała żadnego, gdyż wybrany 4 lata wcześniej poseł Marek Zagórski opuścił partię tuż po wyborach. Parlamentarzystami zostali: namaszczony przez centralę na "jedynkę" Robert Tyszkiewicz - szef struktury białostockiej, startujący z trzeciego miejsca Józef Klim - przewodniczący regionu PO, oraz co było wielką niespodzianką startujący z ósmej pozycji Damian Raczkowski - wicestarosta białostocki. Mandat dla Raczkowskiego był nie w smak Tyszkiewiczowi, gdyż był on uważany za blisko związanego z Klimem. Wiosną 2006 roku doszło do zjazdu regionu, na którym Tyszkiewicz został wybrany przewodniczącym. Został on poparty przez większość delegatów oraz m.in. przez europosłankę Barbarę Kudrycką. Jego kontrkandydatem był dotychczasowy przewodniczący - Klim, popierany przez posła Raczkowskiego. W ten sposób utrwaliły się dwie frakcje. Frakcja nowego przewodniczącego wzięła większość stołków we władzach regionalnych. Klim i Raczkowski nazywani byli czasem "rokitnikami", a Tyszkiewicz zwolennikiem Tuska i Schetyny, jednak taki podział nie ma sensu, gdyż spór między nimi nie jest ideologiczny, lecz czysto personalny.

W takim stanie Platforma przystąpiła do kampanii samorządowej. Karty rozdawał w niej Tyszkiewicz. Jego niewątpliwym sukcesem, było obsadzenie fotela Prezydenta Białegostoku, znalezionym przez siebie człowiekiem spoza polityki - Truskolaskim. Miał w tym duże doświadczenie, gdyż wcześniej odpowiadał za sukces (tak krytykowanego w tej kampanii) Prezydenta Tura. Platforma zdobyła także większość w Radzie Miejskiej. Odbyło to się jednak kosztem oddania kilku mandatów Mniejszości Prawosławnej. W sejmiku jednak PO i przegrała i jedyne do czego potrafiła doprowadzić to pat, skutkujący powtórzonymi wyborami. Tyszkiewicz usilnie promował na stanowisko marszałka swojego człowieka - Jarosława Dworzańskiego, który w międzyczasie został szefem struktury białostockiej. Człowieka powszechnie nie lubianego nawet we własnej partii. Powtórzone wybory zakończyły się klęską PO oraz stworzeniem koalicji PiS - PSL.

Kampania wyborcza 2007

Po samorozwiązaniu Sejmu przystąpiono do tworzenia listy wyborczej. Donald Tusk obiecał wszystkim dotychczasowym parlamentarzystom miejsca na listach. Jednocześnie zapowiedział większą demokrację w ich tworzeniu polegającą na oddaniu tej kompetencji w ręce regionów. Na liście stworzonej przez podlaską radę regionu PO zabrakło posła Raczkowskiego, a poseł Klim znalazł się na odległym miejscu. Centrala partyjna nie zaakceptowała takiego stanu rzeczy i przywróciła obecnych parlamentarzystów na godne miejsca. Jednak rada regionu zdominowana przez zwolenników Tyszkiewicza nie chciała się na to zgodzić. Promowała za to na drugim miejscu ulubieńca przewodniczącego - Dworzańskiego. Ostateczna wersja listy została przyjęta przez centralę. Klim znalazł się na ósmej pozycji, a Raczkowski na ostatniej. Dworzański wylądował na słabej 12. pozycji i ostatecznie zrezygnował z kandydowania, nie chcąc odnieść porażki. Postawa Tyszkiewicza w czasie tworzenia listy wzbudziła zniesmaczenie wśród partyjnych dołów.

Wybory 2007

Wynik Platformy na Podlasiu został znacząco poprawiony w porównaniu do stanu sprzed dwóch lat. Jednak biorąc pod uwagę wyniki w skali kraju nie powala. Pozycja Tyszkiewicza osłabła, gdyż żaden z jego popleczników nie dostał się do parlamentu. Znaleźli się tam za to jego przeciwnicy Klim i Raczkowski, który wyrasta na lidera wewnętrznej opozycji, dzięki znakomitemu wynikowi. Pozostali posłowie nie są jasno zadeklarowani po żadnej ze stron i zapewne, będą popierać silniejszego. W ubiegłym tygodniu prasa informowała o wyjściu 17 członków z białostockiego koła PO nr 3. Wśród secesjonistów są... Robert Tyszkiewicz, Barbara Kudrycka i Jarosław Dworzański. Zamierzają oni założyć własne koło oderwane od dotychczasowego podziału terytorialnego. Przyczyną ich wyjścia był sprzeciw większości członków koła wobec polityki władz regionu. Czarę goryczy przelała sprawa układania list wyborczych.

Przyszłość

Wybór prof. Barbary Kudryckiej na ministra nauki i związane z tym zrzeczenie się mandatu europosła będzie skutkowało w przyszłości prawdopodobnie pojawieniem się nowego lidera na liście. Jestem pewien, że pani Profesor zagwarantowała to sobie w rozmowach z nowym Premierem. Wynikiem tego będzie dalsze osłabianie pozycji Tyszkiewicza, który w następnych wyborach będzie musiał zacząć walczyć o głosy. W niedługim czasie powinno dojść do nowych wyborów władz regionalnych. Być może tym razem górą będzie frakcja Klima i Raczkowskiego, którego notowania rosną. Być może Tyszkiewiczowi uda się utrzymać władzę. A może pani Minister zechce bardziej zaangażować się w regionie i spróbować przejąć władzę. Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam jeszcze poczekać.

 

anakin
O mnie anakin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka