ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA
96
BLOG

Daniel Alain Korona: Ws. zboża ukraińskiego chodzi tylko i wyłącznie o biznes

ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA Polityka Obserwuj notkę 1

Niestety niewiele się nie nauczyliśmy - stwierdza dr Daniel Alain Korona, były prezes spółki Elewarr, dziś doradca i pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona" w wywiadzie dla Alicji Dołowskiej opublikowanym przez portal prawy.pl . Oczywiście mowa o zbożu i imporcie z Ukrainy.

Nieprzedłużenie umowy zbożowej oznacza, że zboże to musi być przewożone drogą lądową m.in. przez Polskę. Siłą rzeczy część tego zboża może zostać w kraju. Grozi nam powtórka sytuacji ubiegłorocznej, albowiem prognozowane zbiory są na poziomie ok 34 mln ton, zapasy ubiegłoroczne są różnie oszacowane, od kilku milionów do nawet 9 mln ton. Nasze zapotrzebowanie krajowe to ok. 25 mln ton (i się zmniejsza), eksport ok. 10 mln ton. Z tego zestawienia wynika, że podaż krajowa jest znacznie większa od popytu krajowego i eksportowego. Jeżeli dojdzie import np. 2-3 mln ton, to spiętrzymy kryzys nadpodaży zbóż. A do tego mamy ceny zbóż, które nie spełniają oczekiwań rolników - stwierdza Korona

Pełnomocnik ZZR KORONA nie ma złudzeń odnośnie problemów zbożowych pomiędzy Polską i Ukrainą. A co do rozwiązania konfliktu, prawdopodobnie po wyborach, jeżeli nastąpi powołanie jakiegoś rządu - czyli nie będzie kampanii wyborczej - to rząd niezależnie kto będzie u władzy, pójdzie na ustępstwa względem Komisji Europejskiej i prawdopodobnie zgodzi się na import z Ukrainy, i to bez żadnych ceł czy innych ograniczeń, bo nie będzie ryzykował przedłużenia konfliktu z Komisją Europejską...  inne niż nasze są interesy krajów zachodnich, a Komisja Europejska bardziej dba o interesy starych państw członkowskich, aniżeli nowych krajów takich jak Polska. Dlatego wprowadzono jakieś zastępcze rozwiązania, dla nas uciążliwe i kosztowne. Powiedzmy szczerze, zrezygnowaliśmy z naszej suwerenności na rzecz Brukseli w zasadniczych kwestiach i ponosimy teraz tego skutki.

Rozwiązanie docelowe widzi w obniżeniu kosztów produkcji. Do Polski wpłynęło nieco powyżej 4 mln ton zbóż z Ukrainy, z czego 3 mln ton zostało w kraju. A zatem zboże ukraińskie nie tyle zapchało nasze elewatory, co w warunkach bardzo dobrych zbiorów krajowych (ponad 35 mln ton) oraz zapasów z poprzedniego roku (według MRIRW – nawet 7 mln ton) musiało spowodować kryzys nadmiernej ilości zboża, połączony dodatkowo ze spadkiem cen międzynarodowych. Niestety, niewiele się nauczyliśmy. By wygrać rywalizację z Rosją i z Ukrainą, musimy mieć tańsze zboże, czyli tańsze koszty produkcji. A tymczasem wprowadzamy co chwila kolejne rozwiązania: unijne i krajowe, w wyniku których koszty są coraz wyższe. Choćby nowe podatki (jak Fundusz Ochrony Rolnictwa), podwyższenie kosztów płacowych, itd. Związek Zawodowy Rolnictwa „Korona” proponował obniżenie podatku VAT na nawozy i środki ochrony roślin z 8 do 5%, i otrzymaliśmy odpowiedź, że pieniądze są potrzebne do budżetu. Przy takiej polityce nie widzę szans, by zwiększyć rentowność polskiego rolnictwa.

Jak zauważa -  znaczna część ukraińskiego zboża np. kukurydzy trafiała do takich krajów jak Włochy, Hiszpania, Holandia, a to nie są głodujące kraje Afryki. W całej sprawie zatem nie chodzi o żaden humanitaryzm, tylko i wyłącznie o biznes.


Pełny tekst wywiadu: https://prawy.pl/126362-Dr-Daniel-Alain-Korona-Niestety-niewiele-sie-nauczylismy-NASZ-WYWIAD

analityk prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka