ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA
133
BLOG

Miał rekordowe zyski, stracił stanowisko za PISu, czy powróci na czele Elewarru?

ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA Polityka Obserwuj notkę 1

Na kanwie opublikowanych w lutym br. wyników spółki Elewarr za rok 2021/22, w niektórych mediach internetowych przypomniano że autor sukcesu finansowego Spółki dr Daniel Alain Korona został odwołany przez rząd PIS w lipcu 2022 roku. Spółka Elewarr przez cztery lata zarządzana była przez fachowca, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki doprowadził do wyjścia zbożowego giganta na prostą. Dalej wszystko potoczyło się jak w baśni, ale z gatunku tych ponurych. Jak wynika z dostępnego sprawozdania finansowego w KRS-ie, w roku 2021/2022 spółka Elewarr osiągnęła rekordowy zysk brutto 48.505.501,37 zł, czyli netto – 40.112.864,93 zł. Nigdy wcześniej takiego wyniku w swej 30-letniej historii spółka nie osiągnęła - stwierdzał portal propolski.pl. Polskaracja.pl z kolei tak to ocenił - Państwo PiS jest bezwzględne. Wypracował rekordowe zyski, a w nagrodę grupa trzymająca władzę odwołała go. PiS przyzwyczaiło nas już do tego, że pozbywa się fachowców i zamiast nich preferuje lojalnych partyjniaków. Najlepiej takich, którzy nie zadają dużo pytań i niewiele myślą. Ofiarą grupy trzymającej władzę padł w ten sposób były prezes istniejącej od 30 lat spółki Elewarr.

To nie pierwszy raz, kiedy Koronę odwołano w sytuacji rekordowego zysku. Pierwszym razem było to w 2007 roku. Szefem Elewarru został 1 sierpnia 2007 roku, za czasów rządu PiS. Nie był jednak członkiem partii. Z wykształcenia jest doktorem nauk ekonomicznych. Zanim został prezesem spółki, od października 2006 r. pełnił funkcję członka, a następnie przewodniczącego jej rady nadzorczej. Zbożowym potentatem zarządzał zaledwie kilka miesięcy. Elewarr miał wówczas ponad 10 mln zł zysku. 23 listopada 2007 roku, tuż po exposé Donalda Tuska, w którym premier mówił o apolityczności spółek i konieczności konkursów na stanowiska prezesów, Korona został odwołany ze stanowiska. Jego miejsce zajął polityk PSL Andrzej Śmietanko.

Korona nie uciekł ani na urlop, ani na zwolnienie lekarskie. Uprzedzony o odwołaniu, pozostał na posterunku i do końca zarządzał sprawami Spółki. Za Korony, pierwszy raz w historii Spółki, pracownicy otrzymali wówczas premię z zysku ok. 2600 zł na osobę. Dla pracowników Elewarru wówczas była to zawrotna suma. Do dzisiaj niektórzy pamiętają, na co wydali te pieniądze.

Ostatecznie Spółka zamknęła rok obrotowy 2007 rekordowym dla Elewarru wynikiem 6,359 mln zł. W 2018 roku Korona ponownie został prezesem Elewarru. Zastał Spółkę ze stratą (2017/2018) – 17,2 mln złotych. Przez następne lata bił kolejne rekordy terminu spłaty kredytu skupowego lub zysków. Już w pierwszym roku 2018/2019 roku Spółka osiągnęła dodatni wynik 0,93 mln zł, w 2019/2020 – 1,676 mln zł. W kolejnych latach uzyskiwała już historyczne rekordowe zyski netto, tj. 15,76 mln zł w 2020/2021 i 40,1 mln zł zysku w 2021/2022. Dobre wyniki osiągał w każdym roku, niezależnie od lepszej lub gorszej koniunktury.

13 lipca 2022 został odwołany bez uzasadnienia, znów w sytuacji rekordowego zysku. Jak wynika z dostępnego w KRS protokołu z dnia 22 grudnia 2022 roku, Zgromadzenie Wspólników (czyli Krajowa Grupa Spożywcza) udzieliło mu absolutorium z wykonywania obowiązków prezesa zarządu Spółki za rok obrotowy 2021/2022. Zatem po co go odwoływano? Daniel Alain Korona zapisał się w historii Elewarru, trudno komukolwiek będzie bowiem mu dorównać. Czy Skarb Państwa, rząd, Krajowa Grupa Spożywcza lub Elewarr cokolwiek zyskały na odwołaniu Korony? - pyta portal propolski.pl

Nie wiemy, w jakiej kondycji jest teraz Elewarr, który kupował po żniwach w 2022 r. drogie zboże, oraz tego, z jaką stratą zamknie się rok gospodarczy - zauważył niedawno farmer.pl. Nieoficjalnie strata ma być znacząca, a zważywszy na słabą koniunkturę, i ten rok obrotowy może skończyć się stratą. Nie wiadomo czy Spółka przetrwa kolejne lata?

W mediach przedstawiciele opozycji (która za chwilę przejmie władzę) wiele mówią o odpisowieniu i konieczności fachowego zarządzania. Zatem czy sięgną po niezależnego prezesa, który osiągał rekordowe wyniki? 

Byłoby to niewątpliwie z korzyścią dla Spółki, jednakże w wywiadzie opublikowanym w Wiadomościach Bieżących Salonu24.pl, Korona postawił warunki ewentualnego powrotu:

Elewarr był małą spółką handlową, powiem wręcz spekulacyjną. Potrzebuje dużej swobody, niezależności i szybkości w działaniu. W maju ubr zarząd KGS zapewniał o poszanowaniu autonomii Spółki i tego nie dotrzymał. Od ponad roku Spółka jest dostosowywana do procedur, wymogów i kultury korporacyjnej KGS. Priorytetem staje się wypełnienie sprawozdań KGS, a nie handel czy zarabianie pieniędzy. W takiej strukturze i atmosferze taka spółka jak Elewarr traci efektywność.

Nie wiem, czy będzie do czego wracać. Elewarr musiałby być ponownie autonomiczną spółką a to wymaga ustanowienia innych niż obecnie relacji z Krajową Grupą Spożywczą i z politykami. Ponadto musiałbym mieć carte blanche w sprawach Spółki. Nie interesuje mnie rola wykonawcy poleceń i pomysłów nierealistycznych.

Jego nominacja oznaczałoby zatem uszczuplenie projektu Krajowej Grupy Spożywczej. Z wypowiedzi samego Korony widać, że raczej nie będzie się godził na dalsze podporządkowanie Elewarru - KGSowi.

Obecnie, nie ma lepszego kandydata na prezesa Elewarru aniżeli Korona. Ekonomista, menedżer znający spółkę, lubiany przez pracowników, który wiele razy postawił się politykom zarówno opozycyjnym jak i rządzącym, mający rekordowe wyniki, a do tego dobrze oceniony w środowiskach rolniczych (jest pełnomocnikiem Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona", zbieżność nazw, ale szczęśliwa dla Związku i samego Korony), a do tego ofiara rządu PIS. Cóż więcej trzeba? ..


Andrzej Karski

analityk prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka