Obecny szef prezydenckiej kancelarii jest doskonałym przykładem tego, że prawnicy zajmujący prominentne stanowiska państwowe poważnie przyczyniają się do obniżenia prestiżu zawodu polityka. Spowodowane jest to faktem, że większość prawników, w tym również Piotr Kownacki, posiada zespół cech, które pozwalają nazwać ich pejoratywnym określeniem - „papuga”.
Po pierwsze absolwenci prawa są profesjonalnie przygotowani do zafałszowywania rzeczywistości. Przedstawianie sytuacji w taki sposób aby udowodnić, że czarne jest białe i na odwrót wkomponowane jest przecież w ich zawód. Podobnie manipulowanie faktami jest normalnym narzędziem w ich pracy. Oczywistym jest zatem, że wykorzystują te umiejętności także w swojej działalności w sferze politycznej.
Wydaje się, że Piotr Kownacki jest w tej dziedzinie prymusem bowiem niemal w każdej jego wypowiedzi można doszukać się wielu miejsc, w których mija się z prawdą w sposób tak naturalny jak może zrobić to tylko prawnik. Już w jednym z pierwszych występów u Moniki Olejnik stwierdził, że prezydent zapraszał premiera do Pałacu Prezydenckiego – co jak się szybko okazało miejsca wcale nie miało. Potem potwierdził swoje umiejętności podczas szczytu w Brukseli oskarżając szefa MSZ o sabotaż i zabranie przepustek na wstęp do sali obrad ekipie prezydenckiej. Natomiast obecnie Piotr Kownacki usilinie wmawia społeczeństwu, że Prezydent RP nigdy nie planował zorganizowania balu z okazji Dnia Niepodległości.
Inną cechą pejoratywną, którą z czystym sumieniem można przypisać prawnikom jest to, że nie potrafią dyskutować i bardzo trudno dochodzi się z nimi do konsensusu. Zwykle każdy z nich uważa bowiem, że racja jest po jego stronie i broni swojego stanowiska bez względu na argumenty oponenta. Piotr Kownacki również w tym aspekcie jest powyżej średniej w swoim zawodzie. Przysłuchując się udzielanym przez niego wywiadom można zauważyć, że zawsze do końca broni swoich racji - nawet wbrew logice. Bardzo często unika również odpowiedzi na niewygodne pytanie, umiejętnie zmieniając temat.
Reasumując - przyglądając się politycznej rzeczywistości w naszym kraju odnoszę wrażenie, że dużo lepiej byłoby dla Polski gdyby mniej absolwentów prawa zajmowało się polityką czego wybitnym potwierdzeniem jest Piotr Kownacki. Niestety jednak właśnie ta grupa zawodowa jest nad reprezentowana we wszystkich partiach politycznych.
Po pierwsze absolwenci prawa są profesjonalnie przygotowani do zafałszowywania rzeczywistości. Przedstawianie sytuacji w taki sposób aby udowodnić, że czarne jest białe i na odwrót wkomponowane jest przecież w ich zawód. Podobnie manipulowanie faktami jest normalnym narzędziem w ich pracy. Oczywistym jest zatem, że wykorzystują te umiejętności także w swojej działalności w sferze politycznej.
Wydaje się, że Piotr Kownacki jest w tej dziedzinie prymusem bowiem niemal w każdej jego wypowiedzi można doszukać się wielu miejsc, w których mija się z prawdą w sposób tak naturalny jak może zrobić to tylko prawnik. Już w jednym z pierwszych występów u Moniki Olejnik stwierdził, że prezydent zapraszał premiera do Pałacu Prezydenckiego – co jak się szybko okazało miejsca wcale nie miało. Potem potwierdził swoje umiejętności podczas szczytu w Brukseli oskarżając szefa MSZ o sabotaż i zabranie przepustek na wstęp do sali obrad ekipie prezydenckiej. Natomiast obecnie Piotr Kownacki usilinie wmawia społeczeństwu, że Prezydent RP nigdy nie planował zorganizowania balu z okazji Dnia Niepodległości.
Inną cechą pejoratywną, którą z czystym sumieniem można przypisać prawnikom jest to, że nie potrafią dyskutować i bardzo trudno dochodzi się z nimi do konsensusu. Zwykle każdy z nich uważa bowiem, że racja jest po jego stronie i broni swojego stanowiska bez względu na argumenty oponenta. Piotr Kownacki również w tym aspekcie jest powyżej średniej w swoim zawodzie. Przysłuchując się udzielanym przez niego wywiadom można zauważyć, że zawsze do końca broni swoich racji - nawet wbrew logice. Bardzo często unika również odpowiedzi na niewygodne pytanie, umiejętnie zmieniając temat.
Reasumując - przyglądając się politycznej rzeczywistości w naszym kraju odnoszę wrażenie, że dużo lepiej byłoby dla Polski gdyby mniej absolwentów prawa zajmowało się polityką czego wybitnym potwierdzeniem jest Piotr Kownacki. Niestety jednak właśnie ta grupa zawodowa jest nad reprezentowana we wszystkich partiach politycznych.
Komentarze