andrzej111 andrzej111
5312
BLOG

W czym Martyniuk jest gorszy od Olgi Tokarczuk? Ktoś odważy się sensownie odpowiedzieć?

andrzej111 andrzej111 Popkultura Obserwuj temat Obserwuj notkę 288

image

Oto na naszych oczach noblistka Olga Tokarczuk stała się nagle ikoną walki z władzą w Polsce. Wystarczyło, że powiedziała kilka krytycznych słów o prezesie Kaczyńskim i jego partii, aby opozycja w mig ją pokochała. Ludzie, którzy do niedawna nie mieli pojęcia o jej istnieniu i w życiu nie przeczytali żadnej jej książki (często oby tylko jej) zaczęli bronić jej, jak niepodległości (skąd my to znamy) i wykorzystywać jej osobę do politycznych rozgrywek. Dzisiejszą okazją był brak bezpośredniej relacji w telewizji z odczytu noblistki w Sztokholmie i nie ma tu znaczenie,  że organizator nie udzielił zgody na transmisję telewizyjną z odczytów. Jest okazja, choć wątpliwa, aby dowalić władzy, to się korzysta.


Moralizatorzy z opozycji zarzucają prawicy brak kindersztuby i wypominają fascynację Zenkiem Martyniukiem zamiast zachwytów nad noblistką. Z pogardliwą wyższością piszą o prostactwie, prymitywizmie i ubóstwie duchowym. Ponawiam więc tytułowe pytanie, w czym Zenek Martyniuk jest gorszy, lub w czym Olga Tokarczuk jest lepsza od tego wyśmiewanego przez was Zenka? Wiecie chociaż za co dostała tego Nobla, bo Sienkiewicz dostał za "Quo vadis", a Reymont za "Chłopów"? Sienkiewicz miał wcześniej już w dorobku miedzy innymi takie dzieła, jak Trylogia, czy Krzyżacy, a Reymont Ziemię Obiecaną. Jakie są na tym tle dokonania obecnej noblistki? Pewnie, że przyjemnie, jak jakąkolwiek nagrodę zagraniczną dostaje Polka, czy Polak, ale nie róbmy z tego, aż tak wielkiego zadęcia.


Literacka nagroda Nobla w ostatnich latach zdeprecjonowała się podobnie jak pokojowa, którą dostał m.in Obama na poczatku prezydentury, tak trochę na wyrost, jakby leśne dziadki zasiadające w szacownym noblowskim gremium oderwały się od rzeczywistości i współczesnego świata.  Autorka m.in. "Ksiąg Jakubowych" została wyróżniona za "narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia". Niezły odlot, co? Aż się chce zapytać, co oni tam wdychają? Napisanie wspomnianych "Ksiąg Jakubowych" (kto czytał i ma pojęcie, o czym to) zajęło jej aż siedem lat. Ktoś bez zaglądania do Internetu zna jakieś inne jej książki? Można zapytać więc, za co jest tak naprawdę ta nagroda? Za wyjątkowe dzieło, jak w przypadku chociażby Sienkiewicza, czy Reymonta? Za wyjątkowy język? A może za miliony czytelników? Odpowiedź na każde pytanie brzmi nie. Cieszmy się więc, że jest i nie dociekajmy, ale nie okładajmy się też nią w naszych codziennych politycznych sporach.


Wracając do Zenka, człowieka który swą pasję uprawia od grubo ponad 30 lat. 50 letni dziś piosenkarz, już jako kilkunastoletni chłopak śpiewał dla swych fanów proste w przekazie, ale jednocześnie wzruszające kawałki, które zjednały mu miliony wielbicieli. Nie ukrywał się pod pseudonimami,  jak Prince, czy Madonna. Był od początku i jest prostym chłopakiem, Zenkiem Martyniukiem, którego w Polsce znają prawie wszyscy od lat, jeszcze zanim zaczął rządzić PiS, a nawet Platforma. Nie jestem jakimś specjalnym fanem Zenka, lubię inną muzykę, ale to nie znaczy, że nie dostrzegam fenomenu, jak jest z nim związany i na jaki sam sobie zapracował. Dlatego protestuję przed tak pogardliwym przeciwstawianiem Zenka Martyniuka i wywyższaniem w tym zestawieniu obecnej noblistki. Oboje stanowią inną wartość i Zenek niekoniecznie w tym zestawieniu musi być przegrany.


Na koniec, jako ciekawostka, młodziutki, zupełnie niepodobny do dzisiejszego, Zenek Martyniuk z telewizyjnego występu w roku 12992. Dla tych, którzy nie wiedzą, określenie "disco polo" jest właśnie jego autorstwa, jako odpowiedź na sławne wtedy "Italo disco". Jakże współczesne disco polo, czyli rąbanka rodem z tartaku, różni się od tego, co kiedyś i teraz śpiewa Zenek Martyniuk.


andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura