andrzej111 andrzej111
9641
BLOG

Matka Kurka celnie trafia, Owsiak i obrona w duuużych opałach.

andrzej111 andrzej111 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Na wstępie chciałem przeprosić za brak odpowiedzi komentującym w poprzednim poście. Niech ten wpis będzie taką odpowiedzią. Postaram się zawrzeć w nim przebijające się tam tezy.
Blogera Matka Kurka nie znam, nic o nim nie wiem poza ostatnim wydarzeniem, dlatego trudno mi się ustosunkować do niektórych wypowiedzi, że to wyjątkowo podły typ szukający tylko rozgłosu.
Dla przypomnienia komentującym, bo to ważne, to nie on pozwał Owsiaka do sądu tylko odwrotnie. Większość z komentujących, którzy swe opinie opierają na medialnych doniesieniach niestety jest celowo wprowadzana w błąd.


Ja też na początku słyszałem tylko o jakimś oszołomie, wariacie plującym jadem na świętą sprawę, a z doniesień na czerwonych paskach telewizorów wynikało, że "Owsiak obnaża w sądzie kłamstwa MatkiKurki", lub "Mecenas Owsiaka rozniósł MatkęKurkę w sądzie". Ale mamy na szczęście Internet (jeszcze) i YT, a tam bezpośrednie relacje z rozprawy.
Postanowiłem obejrzeć i innych zachęcam, bo to szokujący materiał całkowicie sprzeczny z medialnymi wrzutkami.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to że Owsiak siedzi w towarzystwie zawodowego obrońcy(nie wnikam kto za niego płaci Owsiak, czy fundacja), a bloger broni się sam. Drugie, że zeznania blogera są spójne, przemyślane,  spokojne, nie opierają się na ogólnikach, tylko na faktach i liczbach. Nie widać tam żadnej złości, agresji, nienawiści, tylko spokój i opanowanie. A przecież to w końcu on jest oskarżonym w tej sprawie.
Jeszcze jedno co rzuca się w oczy, to anachronizm naszych sądów rodem jakby ze średniowiecza. W XXI wieku w dobie czytników, elektronicznych nośników zeznający wolno mówi, sędzia powtarza każde wypowiedziane  słowo, aby protokolant mógł zapisać. To musi rozpraszać i wymaga od zeznającego nie lada skupienia, aby zachować wątek To także tłumaczy dlaczego sprawy w polskich sądach wloką się latami., skoro jedno zeznanie zajmuje kilka godzin.


Podkreślam, imponuje spokój pozwanego. Druga strona zdaje sobie sprawę, że proces nie idzie po jej myśli. Przynajmniej na razie. Być może ostatnia akcja medialna Owsiaka miała spowodować i spowoduje, że sędzia zostanie postawiony w pion i wszystko się zmieni. Na razie spalił na panewce plan, aby skorzystać z zarzutu z art. 212 kk i ukarać za pomówienie, bez uciekania się do dowodów.  Przyjęcie przez sąd wniosku o dostarczenie dokumentacji finansowych wywołało wczorajszą widowiskową furię dyrygenta orkiestry, a przecież przejrzystość takich akcji, gdzie w grę wchodzi publiczny grosz, powinna być podstawą?
Owsiak też chyba zdaje sobie sprawę, że pieniądz wrzucony do puchy nie staje się w tym momencie jego własnością i może nim dysponować dowolnie, a wszelkie pytania i wątpliwości są bezpodstawne?


Wracając do konkretów, to Matce Kurce już udało się wytknąć Owsiakowi kilka nieścisłości, czy wręcz mijanie się z prawdą.
Na poczatku mówił, że osoby w fundacji zarabiają około średniej krajowej, po czym okazało się, że "Dzidzia", czyli małżonka, którą tam zatrudnia zarabia około 12 tysięcy miesięcznie, a to "trochę" od średniej jednak odbiega.
 Sam zapewniał, że robi to za to charytatywnie i nie bierze za to ani grosza. To też nie do końca okazało się prawdą. Później przyznał, że zarabia "kilka tysiecy", ale w Złotym Melonie. Jak doszło do konkretów okazało się, że ma tyle co Dzidzia, czyli też około 12 tysięcy.
Problem w tym, że swoją spółkę  Złoty Melon sprzedał on kilka lat temu swojej fundacji za 1,5 mln złotych. Jeśli Złoty Melon jest własnością fundacji, to jest ona także płatnikiem pensji Owsiaka.

Czuł chyba sam, że wyjmowanie miesięcznie około 25 tysięcy z tych dziecięcych puszek uzbieranych na mrozie jest trochę nieetyczne i stąd chyba te wygibasy słowne. Mówienie zaś przy tym, że jest to działalność typowo charytatywna zakrawa już na skrajną hipokryzję.
Dziwne też te zapędy, aby nie łączyć finansów obu firm, WOŚP i ZM, skoro są one tak mocno powiązane. Sama też transakcja ze Złotym Melonem,  jak wynika z zeznań MK, okazała się po latach wyjątkowo niekorzystną inwestycją. Do tego dochodzi jeszcze inwestowanie 1% z podatków przekazanych przez podatników w wyjątkowo drogie (bardzo przepłacone) nieruchomości zamiast w pomoc bezpośrednią.

Zeznania Owsiaka w 4 części filmu (jak widać niepełne) to dialog z jego obrońcą tak skonstruowany, aby "nie potwierdzić i nie zaprzeczyć", czyli typowo prawnicza żonglerka słowami.
Jeśli okaże się jeszcze, że były nieprawidłowości przy zakupie sprzętu, a w szkoleniach też nie wszystko grało, to łatwo wytłumaczyć sobie irytację i zachowanie Owsiaka. Czekają go także zapewne pytania co stało się z nawiązkami tak chętnie zasądzanymi na WOŚP przez sądy. Obrazy są marne. Aż się chce zapytać, po co ci to było Jurku?

Zachecam do obejrzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=nKimU3wiciY
http://www.youtube.com/watch?v=1JMVpHVgAsE
http://www.youtube.com/watch?v=Z0ZexV0vYLc
http://www.youtube.com/watch?v=_5Gt-mEWPt4

 

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka