Andrzejmat Andrzejmat
855
BLOG

Entuzjaści lotnictwa, airspotterzy?

Andrzejmat Andrzejmat Rozmaitości Obserwuj notkę 24

 Moje pierwsze zetknięcie z tym portalem polegało na próbie sprostowania- w dobrej wierze - prostych błędów zabawnych prób "fizycznej" analizy wypadku rządowego TU, prób - jak mi się zdawało -też w dobrej wierze czynionych przez amatorów - takich entuzjastów w rodzaju "airspotterów. Ujmująca była dla mnie nie treśc tych prób - trudno spodziewać się, że muzyk naraz uszyje dobre buty - ale imponująca pracowitośc i zaangażowanie.

Spotkałem sie z niespodziewanie agresywną reakcją, co zamiast mnie zrazić - niestety zaowocowało wdaniem sie w dyskusje. Ale na poczatku nie zdawałem sobie jeszcze w pełni sprawy z tego, jakie tu (obok dyskusji o TU 154) drzemią pokłady - pokłady własnie czego? Fanatyzmu? Złej woli? Zaburzeń osobowości? Nie potrafie sobie w pełni zdać z tego sprawy i wręcz przyjąc do wiadomości do tej pory, że na ulicy , w sklepie, w kinie, w teatrze, na jeziorze - ocieram sie być może o osoby, których istnienia nie podejrzewałem, obracając się na codzień w środowisku kilkudziesięciu osób, które brałem za reprezentatywne dla homo sapiens. Mam ciągle nadzieje, że się  mylę- ale czasem  jednak robi mi się straszno - gdy czytam wynurzenia i "teorie" tu prezentowane.

Wrócę do sprawy katastrofy

1. To był banalny wypadek klasy CFIT - wg znanej od kilkudziesięciu lat klasyfikacji - czyli sterowane zderzenie z terenem - gdy załoga doprowadza do wypadku na skutek utraty orientacji przestrzennej. Takie wypadki w historii lotnictwa liczą sie na tysiące - ale nie od czasu samolotów wyposażonych w TAWS. To jedyna komplikacja, zagadka - ale dla psychologów, nie mylić z psychiatrami i bez jakichkolwiek wycieczek w stosunku do ułomności  potencjału umysłowego kogokolwiek.

Poza TAWS jedyną wyróżniającą cechą był skład osobowy pasażerów, ale to w kategorii historycznych ciekawostek i symboliki, nie czynników mających istotny wpływ na sam wypadek.

2. Całkiem normalne jest, że w takiej sytuacji legną się terie spiskowe. Jak karaluchy w przyjaznym im środowisku. Wystarczy kilka par zarodowych.

3. Nie jest natomiast normą wykorzystanie tej tragedii (do cholery, tylko bez bredni o największej w dziejach kraju, co głosi się bezwstydnie o setki metrów od - niech tylko -  Starówki!!!!). do oślizgłej walki politycznej i politycznej nekrofilii.

4. I jeszcze pytanie zadawane w przypadku podejrzenia przestępstwa (gdyby już stawiac takowe)

-KTO ZYSKAŁ?

Nie Rosja

Nie "grupa trzymająca władzę"

Dużo zyskała - grupa zwolenników i Głównego Dysponenta lotu. Ale tam - nie wspominając nawet o technicznej niemożności - a więc w tej grupie są wprawdzie w dużym wyborze drobni krętacze i nawet szubrawcy - ale wielkich zbrodnierzy bym nie  szukał. To ludzie mali.

Andrzejmat
O mnie Andrzejmat

Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Rozmaitości