Nie miałem do tej pory czasu (ani ochoty, nie spodziewająć się tam czegoś godnego uwagi) aby obejrzeć tę "prezentację" prof, Nowaczyka i kogoś tam jeszcze, Nie spodziewałem się, jak napisałem, niczego ważnego, ale dziś jednak to obejrzałem i jestem -znowu jednak - zdumiony,
Jest to produkt wyrafinowanej ignorancji i stymulowanej tą ignorancją pewności siebie, wręcz wierzyc się nie chce, aby taki zestaw bzdur był firmowany tytułami naukowymi i nazwami poważnych instytucji USA,
Czy macierowiczowy wirus zakaża jak ebola mózgi nawet - było nie było - osób jakoś tam (jak?!) "robiących" w naukach ścisłych? Mniejsza o to, że w USA?
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie