Statystyka nieubłaganie mówi, że w czasie minionych od katastrofy smoleńskiej 21 miesięcy z życiem pożegnało się ponad pół miliona obywateli naszego kraju. Wśród nich dziesiątki tysięcy w wyniku wypadków, także w czasie pracy.
To oznacza, że wśród nas żyje ponad milion bliskich osób zmarłych w tym okresie..
Czy tym osobom przysługuje jakiś szczególny status? Oczywiście, przysługuje współczucie i zrozumienie, tolerancja dla żalu, często dla prywatnych niejako obsesji a nawet pretensji do otoczenia i do Pana Boga.
Czy tym bliskim przysługuje jakiś szczególny status prawny? Może taki status właśnie przysługuje zgodnie z jakimiś twierdzeniami genetyki bliźniąt jednojajowych czyli przysługuje takim że bliźniakom? Status świętej krowy?
W moim odczuciu NIE.
Dlatego ostatnie (i nie tylko) wypowiedzi prezesa PIS, nazywające decyzje instytucji MOJEGO PAŃSTWA decyzjami łajdackimi – obrażają moje uczucia. jako obywatela.
W moim odczuciu (nie twierdzę, że słusznym, nie jestem prawnikiem) powinny być ścigane z mocy prawa.
Już nie wspominając o wypowiedziach paru różnych wdów, bynajmniej więc nie jednojajowych bliźniaków.
Tym większy szacunek budzi godne zachowanie się większości bliskich ofiar, nie stymulowanych „partyjnie".
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura