Kąt między rzutem wektora prędkości na płaszczyznę symetrii samolotu a osią wzdłużną samolotu nazywa się kątem natarcia, tu określanym symbolami AOA ( Angle of Attack).
Kąt ten, w odróżnieniu od mierzonych przez systemy giroskopowe kątów pochylenia i przechylenia – nie może być dokładnie mierzony bezpośrednio. Sytuacja jest przedstawiona na rysunku – gdzie pokazano, że dla nadajników określających kierunek przepływu jest realnie dostępny tylko przepływ lokalny.
Ale:
Znany wzór na siłę nośną:
Pz=Cz ρv^2*S/2 można też zapisać Pz=aαρv^2*S/2 gdzie „a” jest współczynnikiem (sławne 2π w teorii Żukowskiego) liniowej w dużym zakresie zależności siły nośnej od nieco odmiennie zdefiniowanego kata natarcia 'α', mierzonego nie od osi wzdłużnej kadłuba, ale od osi odpowiadającej kierunkowi wektora prędkości odpowiadającemu zerowej sile nośnej.
Ponieważ – z drugiej strony, jest Pz = n*Q, (gdzie 'Q' to ciężar), jest zatem:
α= 2*n*Q/(S*a*ρ*v^2)
Dla Tu-154 jest Q/S = 400 [kg/m^2], natomiast dla tego typu skrzydeł można oczekiwać, że współczynnik „a” będzie bliski 5, załóżmy a=4.5.
Przy gęstości powietrza ρ = 0.125kg/m^3 i prędkości 75 [m/sec] kąt natarcia będzie zatem gdzieś w pobliżu:
Dla n=1 α = 0,25 [rad] = 14,3 stopnia
Czyli w krytycznym momencie, dla n= 1.3 – 1.4
α = 18,6 do 20 stopni.
Ponieważ w Tu-154 kąt, który na początku określiliśmy symbolami AOA, dla zerowej siły nośnej przy wypuszczonych klapach wynosi gdzieś, o ile pamiętam, około -5 stopni (minus 5), to będzie około:
Dla n=1
AOA =ok. 9 stopni
Dla n=1.3 – 1,4
AOA = 13,6 do 15 stopni.
Wynika też z tego, że kąt wznoszenia, jeśli kąt pochylenia był w tym momencie ok. 20 stopni, był około 5 do 6 stopni a prędkość wznoszenia – z tego kąta wynikająca – około 6 - 7m/sec.
Podane powyżej obliczenie i metoda są dużym uproszczeniem w przypadku ruchu niesymetrycznego i dużych prędkości kątowych, będąc tylko popularną ilustracją procesu dużo bardziej złożonego.
Zatem różnice w podawanych kątach natarcia między MAK i KBWL nie wynikają z MANIPULACJI, KŁAMSTW i tym podobnych przyczyn, o których opowiadają ‘zamachowcy’ a wierzą naiwni. To różnice mogące być tylko skutkiem:
- tego, że kąt ten, w odróżnieniu od np kąta pochylenia, nie jest mierzony bezpośrednio, tylko obliczany,
- interpretacji, który kąt jest na wykresie,
- możliwych różnic metody przeliczania
- bezkrytycznego, ‘dosłownego’ amatorskiego traktowania zapisów FDR, kosztem pomijania ich sensu.
Ten tekst piszę nie mając dostępu do żadnych szczegółowych dostępnych danych – bez dostępu do Sieci. I poprawiał przed wstawieniem do bloga nie będę – zwyczajnie ze względu na moją subiektywną jego autentyczność i wspomnienia wspaniałej sztormowej żeglugi w okolicach Olandii, gdzie też i pod pokładem trzeba było czas spędzać – gotowanie posiłków do ważna funkcja i odbywa się rotacyjnie, a załoga Bavarii-47 to 8 osób w tym rejsie.…czyli tym razem pies mi przy obliczeniach nie asystował.
W załączonym rysunku wykorzystałem rysunek z artykułu ‘Siła nośna” z Wikipedii, ale to nie plagiat, czułem się do tego o tyle upoważniony – że to ja przed laty te rysunki w Wice własnoręcznie wykonywałem
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie