Przeczytałem właśnie ‘raport’ inż. dr. Szuladzińskiego 212.7.212.21/2012/05/raport-szuladzinski.pdf - i jestem pod wrażeniem trochę na nowo, bo do zawartych tam prawd już się w którejś swojej poprzedniej notce odniosłem.
Nie mogę się w pełni zgodzić z opinią YKW, że treść nie kwalifikuje się do dyskusji – tak to jakoś ujął on to na swoim tu blogu. Bo:
-pierwsza strona raportu, poważna i wręcz solenna – nie zgadza się z jego treścią, pozbawioną tych atrybutów. W każdym razie sprawa może być dyskutowana;
- fragment, gdzie zawarte jest obliczenie kąta przechylenia w funkcji czasu – jest nie tyle błędny, co stosuje uproszczenia nie do przyjęcia i szacunki zupełnie arbitralne. Jak to od biedy można uprościć i oszacować – ewentualni zainteresowani mogą zobaczyć w mojej notce bardzo starej http://andrzejmat.salon24.pl/297917,autorotacja-jeszcze-raz
oczywiście nie mówiąc już o eleganckim przedstawieniu sprawy przez YKW
-to, że urwana końcówka skrzydła pod wpływem wybuchu - i tych sił tnących ‘Q’ - cofa się względem gruntu – nie tylko samolotu – jest wyobrażalne, ale nie poparte jakimkolwiek oszacowaniem ilościowym, skazanym jednak na niepowodzenie. Ale dyskutować wszak o tym można!
Jak by nie było - te trzy wymienione fragmenty do dyskusji się nadają. Jest to dyskusja typu 2 razy 2 nie jest równe 5 tylko tylko 4 – ale można ją (tę dyskusję znaczy) prowadzić, nawet na forum tzw akademickim, używając nawet - w przenośni – argumentów szacownego Bertranda Russela.
Niestety pozostała część raportu składa się ze stwierdzeń nie typu 2 razy 2 równa się 5 – lecz typu 2 razy 2 równa się ple – przepraszam, równa się xyz. I nie sposób nie zgodzić się z YKW - do dyskusji się nie kwalifikuje.
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie