Andrzejmat Andrzejmat
1853
BLOG

.B. Smoleńska katastrofa – uwagi dla laików i… humanistów.

Andrzejmat Andrzejmat Rozmaitości Obserwuj notkę 25

 Jeden z dyżurnych dowcipów o Pani nauczycielce i sprytnym Jasiu brzmi jakoś tak : ”Jasiu,  ile prostych można poprowadzić przez dwa punkty? No co Jasio: Psze pani, to zależy, jakie grube są te punkty”.

Na rysunku powyżej te „grube punkty” przedstawiłem jako zielone prostokąty, które obrazują możliwe położenia samolotu odpowiadające pojedynczym zapisom rejestratorów, czyli tych sławnych „czarnych skrzynek” . które są zresztą pomarańczowe. Dlaczego to nie są punkty, nawet ‘grube’? Bo uwzględnić trzeba dokładność pomiaru i czas zapisu, z czego niezbicie wynika, że  na podstawie tego zapisu znamy położenie samolotu z dokładnością do kilkunastu metrów.

Na rysunku są też czerwone kropki, dalece ‘mniej grube’, oznaczają miejsca kontaktu samolotu z drzewami, są one zapisane na tych drzewach - a dokładność tego zapisu jest nie gorsza jak kilkadziesiąt centymetrów.

 Jasnym jest, że droga w przestrzeni, którą przebył samolot, zwana tu trajektorią, musiała prowadzić przez wszystkie te pola zielonych prostokątów  a także przez czerwone kropki. Że była to linia krzywa. I że w rzeczywistości była JEDNA taka droga, taka krzywa.

Jasnym jest także, że słusznie według Jasia, wspomnianego na początku, można jednak przez te pola i kropki poprowadzić na papierze bardzo wiele takich „trajektorii”.

 

W trakcie pracy, polegającej na rekonstrukcji zdarzenia, zespoły kompetentne w komisjach badania wypadków lotniczych – w tym przypadku MAK i osobno KBWL, wybrały zbliżone do  niebieskiej krzywe, posługując się:

 

·      -  także innymi danymi z rejestratorów,

·      -  znajomością dynamiki i sterowności samolotu i wiedzą potrzebną do wykorzystania tej znajomości,

·      -  Śladami materialnymi,

·       - a także z pewnością doświadczeniem i pewną rutyną  przydatną dla tego rodzaju badań

 

W trakcie prac, mających zadowolić polityczne ambicje animatorów ‘zespołu parlamentarnego” i pokrewnych, blogerzy ogarnięci amokiem zamachowym oraz  -  potem  wynalezione w Ameryce usłużnie osoby będące naukowcami różnych specjalności, tylko luźno związanych z tematem, stworzyli na zamówienie różne nie bardzo ze sobą kompatybilne hipotezy zamachowe. Wśród nich jest też (chyba niejedna) trajektoria taka jak na rysunku wykreślona czerwono, która  przebiega NAD brzozą i do której przyczepia się – w miarę rozkwitu fantazji teoretyków zamachu – różne ciekawe „wybuchy”….

Metody wyznaczania TAKICH trajektorii są naiwne i nie warte zgłębiania. Gdyby jednak ktoś był ciekaw,  może podjął bym się w wolnej chwili wyjaśniania, na czym one polegają i gdzie tu są błędy. Ale tylko pytającym w dobrej wierze, nie osobom, które ‘wiedzą lepiej” sami i do których ta notka – już w tytule – nie jest adresowana…

Andrzejmat
O mnie Andrzejmat

Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości