Andrzejmat Andrzejmat
1246
BLOG

.B. (cd).. Smoleńska katastrofa – uwagi dla laików i… humanistów

Andrzejmat Andrzejmat Rozmaitości Obserwuj notkę 23

 

 

Z punktu widzenia zasadniczego zadania komisji typu MAK czy KBWL czy każdej innej tego typu komisji badania wypadków  (a nie prokuratur!!! One żyją we własnym, prawniczym a nie realnie technicznym świecie ) nie tylko trajektoria ale i cała sprawa kończy się w  momencie zejścia do wysokości kilku/kilkunastu metrów nad terenem i uderzeniu w drzewo. Wszystkie dalsze rozważania trajektorii i rozpadu konstrukcji, a także badania brzozy itp. -  nie mają rzeczywistego znaczenia dla odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną katastrofy, generalnie i bezpośrednio. Bezpośrednio było to zdarzenie typu CFIT,  których w historii lotnictwa zdarzyło się setki. Może tysiące. Polega na (tłumaczenie skrótu angielskiego stwierdzenia CFIT)  sterowanym zderzeniu z terenem.  To znaczy, że w pełni sprawny , będący pod kontrolą sprawnego (tzn. żywego, przytomnego) pilota samolot zderza się z terenem.  Przyczyną jest w miażdżącej większości przypadków  utrata orientacji przestrzennej pilota; mimo dostępnych w krytycznej chwili informacji  (wskazania przyrządów samolotu) pilot  błędnie ocenia położenie tego  samolotu.

To, że istnieje liczna grupa osób tworząca  teorie spiskowe, teorie zamachu itp., to nic niezwykłego. Takie reakcje są w podobnych sytuacjach  powszechne na całym świecie. Teorie takie – bardziej i mniej niedorzeczne, niektóre krańcowo niedorzeczne  (tu jakieś FYMY czy tak jakoś…) tworzą z reguły:

·       ludzie o zaburzonej osobowości

 

·       i wykorzystują ci – którym to się przydaje. W tym naszym przypadku wykorzystują  je tak zwani politycy, których nie waham się nazwać kanaliami.

Dziwnym i przykrym odstępstwem od tej – zdawało by się – reguły,  stał się ostatnio   były dowódca eskadry w 36 pułku. który jako ostatni wylądował w Smoleńsku - 7 kwietnia 2010 roku z premierem Donaldem Tuskiem.

W wywiadzie dla WPROST mówi on między innymi ni z stąd ni z owąd, że przyczyną, („ekstremalną”), mogło być ”zablokowanie sterów”.

To jest przecież stwierdzenie równoznaczne z tym, że zapisy rejestratorów są bez znaczenia a ich oceny dokonywała liczna grupa durniów i oszustów ‘na usługach’…..

To jest stwierdzenie w tej samej klasie co „zdradzeni o świcie” i „krew na rękach”.

Ale przecież, do cholery, ten człowiek nie tej samej klasy, chciało by się wierzyć.

Andrzejmat
O mnie Andrzejmat

Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Rozmaitości