Analiza prof.Kowaleczkoto rzetelna, profesjonalnie wykonana praca, co nie powinno z resztą budzić zdziwienia, mimo uprzednich wyczynów kilku przedstawicieli nauki z tytułami profesorskimi. Zwyczajnie, bez emocji pokazuje, że białe jest białe…
Jedno, co budzi moje wręcz osłupienie – to jest to, że podejmuje szczegółową dysputę, (która musiała pochłonąć Jego cenny czas) z osobą, będącą dziwnym Nikiforem (z całym szacunkiem dla tego niebanalnego twórcy) w dziedzinie, w której usiłuje być autorytetem i to na międzynarodową skalę w sprawie nie błahej wszak. Sadząc z tego, – że jak pisze profesor – ten dziwny Duńczyk nie raczył nawet sensownie odpowiadać na zadane pytania – świetnie pasuje poziomem nie tylko wiedzy, ale i typem zachowania do tzw „ekspertów” tzw ‘Zespołu”. Ja oczywiście do pięt nie dorastam Profesorowi skrupulatną pracowitością (i nie tylko oczywiście) i już dawno – „z mety” po obejrzeniu kilku założeń fizycznego modelu, który sobie Duńczyk wynalazł – napisałem tu na tym blogu, że to jakieś nieporozumienie, przyjmowanie go za partnera w dyskusji w tej akurat dziedzinie.
Oczywiście natychmiast (zdaje się, dawno nie byłem tu na salonie i na forach generalnie) znalazło się grono mędrków ( w tym jeden europoseł szczególnej troski, co ma tu blog) obszczekujących Profesora albo mędrkujących, że tu się Jego wyniki nie zgadzają z Mak – ówdzie z Millerem, o metr tam o dwa – itd. I że „dostraja” się model do – powiedzmy - Millera.
Właśnie, mędrkowie szczególnej troski – w tym rzecz, że w pierwszym etapie to model fizyczny dostraja się do rzeczywistości, nie odwrotnie. Dopiero, gdy z cała pewnością NIE DA SIĘ stworzyć modelu, który by pasował do tego, co się uważa za rzeczywistość - trzeba uznać, że TAKA rzeczywistość jest fatamorganą.
Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie