Wybory prezydenckie 2015, oprócz przegranej Polski ściskoszczęku, przyniosły ostateczny upadek mitu jakoby wysysanego z mlekiem matki polskiego antysemityzmu. Wybory te, a także wybory prezydenckie 2005, bez cienia wątpliwości wykazały, że dziadek z Wermachtu może wpływać na wynik wyborczy w Polsce, a teść Żyd w żadnym wypadku. Inaczej mówiąc antygermanizm ma się w Polsce świetnie, w przeciwieństwie do antysemityzmu.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka