Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak opublikował na swoim profilu na Facebooku list 9-letniej Julii do premier Beaty Szydło. Dziewczynka upomina się o pieniądze w ramach programu „Rodzina 500 plus” także dla pierwszego dziecka. „Jest mi bardzo przykro, że moja młodsza siostra dostanie pięćset złotych a ja nie – pisze Julia. Więcej...
Daruję sobie tu komentowanie bezdennej głupoty rodziców tego dziecka. Zajmę się potencjałem intelektualnym pana Michalaka Rzecznika Praw Dziecka. Otóż upublicznił on ten list jako głos w konsultacjach społecznych programum 500+. Jako argument wzięcia w pod uwagę w pracach nad ustawą treści tego listu, wskazał on art. 72 ust 3 Konstytucji: "W toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej oraz osoby odpowiedzialne za dziecko są obowiązane do wysłuchania i w miarę możliwości uwzględnienia zdania dziecka."
Prawdą jest, że wykształcenie na poziomie gimnazjalnym nie pozwala zauważyć, że przepis ten dotyczy ustalania indywidualnych praw dziecka, a nie wskazuje zasady w procedowaniu ustaw sejmowych, ale wykształcenie na poziomie średnim powinno już do zrozumienia tego przepisu wystarczyć. Jak widać coś z panem Michalakiem jest nie teges.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka