Raptem 6 lat temu świeżo upieczony mgr historii UJ Paweł Zyzak opublikował opartą na swojej pracy magisterskiej biografię Lecha Wałęsy. Bezpośredni efekt tego był taki, że jedyną pracą jaką mógł dostać było ciąganie paleciaków w hipermarkecie. Efektem pośrednim zaś był groźby ówczesnego premiera III RP Tuska kierowane pod adresem IPN. Oraz wysłanie przez niego na Uniwersytet Jagieloński pańci celem zaprowadzenia porządku na tamtejszym wydziale historii.
Gdyby wtedy jakiś szczur wybiegł z nory Kiszczaka, może Zyzakowi byłoby lżej. Ale nie wybiegł. Nora Kiszczaka otworzyła się dopiero teraz.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka