Miało być zaoranie i delegalizacja PiS-u, a wyszło cienkie popierdywanie na 300-u stronach A4. Popierdywanie o tyle żałosne, że w zasadzie polegające na wróżeniu z preambuły do konstytucji.
Jakby tego było mało, okazało się, że Trybunał Konstytucyjny swoje „wyroki” wydaje tak jak Microsoft kolejne wersje Windows i przed oficjalną prezentacją wersji handlowej udostępnia w necie wersję beta.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka