w szczególności, że co miałam na sercu napisałam wczoraj, a o historii pięknie piszą tutaj różni mądrzy ludzie.
Jestem po lekturze notki na Wirtualnej Polsce o tym, że Paweł Brożek nie skorzystał z atrakcyjnej oferty finansowej jaką podobno otrzymał od Metalisty Charków (wczesniej podobno także Rubin). Jestem też po obejrzeniu z nim dłuższej rozmowy w c+ekstra podczas podsumowania ligowej kolejki.
Szczerze mówiąc skołował mnie, i nie wiem co mam o nim myśleć. Miło byłoby gdyby różni dobrzy ludzie, którzy są mu przychylni oraz Ci którzy uważają, że odejście Brożka (albo nawet dwóch w pakiecie) wzmocni Wisłę, uświadomili mnie w tym, co tez ten Paweł Brożek wyprawia, czy dobrze wyprawia, i ile jest On faktycznie wart.
Facet sobie założył, że chce wyjechać, ale chce wyjechać do dobrej ligi. Jednocześnie przyznał, że wie, iż o miejsce w składzie takiego dobrego Klubu będzie trudno, a jednocześnie gdyby miał siedzieć na ławce, to mu taka opcja nie pasuje. Z drugiej strony, Kluby z najlepszych lig na świecie oglądają zawodnika wyłącznie w meczach pucharowych, i reprezentacyjnych, czyli w starciu z rywalem z zagranicy. Mają w głębokim poważaniu ligę polską.
Statystyka (wybrana),Paweł Brożek, mężczyzna, biały, lat 26, na dobre zakotwiczył w pierwszej jedenastce w 2005 roku, zdobył 9 goli (chociaż myślałam, że siedem, ale sprawdziłam że 9) w rozgrywkach pucharowych, został wybrany w 2009 roku Piłkarzem Ekstraklasy, zagłosowali na niego Kibice, najlepszy sezon mierzony ilością strzelonych bramek to 2007/2008, dwukrotny Król Strzelców w sezonach 2007/2008, 2008/2009. Na poważnie, dwa MP z Wisłą.
Będzie się musiał wyprowadzić z Krakowa, miałam wrażenie, że sprawia mu to ból fizyczny, przez wiele lat mieszkał w Krakowie, ma tam jakieś uwite gniazdko, no i grono przyjaciół, wszystko poukładane. Wie gdzie jest multikoino, i jak dojechać na basen. Po tylu spędzonych tam latach wie, że Alejami Pokoju dojedzie do Huty, i bardzo być może, że jak się znajdzie przy Kościele Arka, to będzie wiedział w która stronę ma do domu. Jednym słowem, martwi się chłop o sprawy życiowe, jak sobie w świecie poradzi.
Poczucie własnej wartości sprawia, że odrzuca dobrą ofertę finansową, żeby poczekać na jakąś lepszą z zachodu europy. No to albo się chce rozwijać, i odchodzi się z dobra oferta finansową, żeby się sprawdzić za granicą, albo się czeka na gwiazdkę z nieba.
Właściwie to zwykle jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze, ale tym razem sama nie wiem, kiedy tak na Brożka w tej tv patrzyłam, a przyznaję, że z krótkich migawek pomeczowych ciężko człowieka jakoś specjalnie poznać, to miałam wrażenie, że On by chciał ale się boi.
PS Bednarz stracił posadę dyrektora sportowego Wisły. W ramach restrukturyzacji oczywiście. Jak tę posadę brał, to kłamał, że nie ma nic na rzeczy, ciekawe czy i teraz będzie udawał. Oby tylko nie wylądował w jakiejś tv jako ekspert, np w szybkiej piłce, panowie błagam.
Inne tematy w dziale Rozmaitości