Tak sobie dzisiaj obejrzałam magazyn polsatowski po pierwszym dniu 4 kolejki, i kolejny raz nie miałam żadnych rozdźwięków. To mi się wcześniej często zdarzało, znaczy się brak jakichkolwiek rozdźwięków, kiedy oglądałam analizy Marcina Feddka w cafe futbol, i często mi się zdarzało, kiedy oglądałam wywiady, które on prowadził.
Rzadko się to zdarza ale się zdarza, że jakieś piłkarskie studio w polsacie prowadzi Marcin Feddek, i to jest zawsze bardzo merytoryczne studio. Już nawet nie specjalnie ważne kogo on zaprasza (choć też) ale ważniejsze jak on to studio prowadzi, o co pyta, czego od gościa oczekuje. Zaraz widać, że facet wcześniej miał coś z piłką nożną wspólnego, zna się na taktyce, rozumie piłkę nożną, a dodatkowo ma pewien luz na wizji, i nasuwa się pytanie, czego więcej potrzeba?
Oczywiście, jak zapewne jest, nie sam pan Feddek taką analizę do cafe futbol przygotowuje ( a może nie?) ale ta analiza jest zawsze doskonała, nie mam się nigdy do czego przyczepić, zawsze mogę z tego materiału wyjąć coś czego w trakcie meczu wyjąć się nie da, bo albo człowiek jest emocjonalnie zaangażowany albo czegoś nie zauważy. Zawsze jest jakiś element który jest dla mnie cenny.
Druga sprawa co później z tego materiału robi Borek albo Ivanov ale o to już mniejsza, bo bym musiała znowu pisać o nich, a nie jest to moim celem.
Porównuję tego faceta ( Feddka) do innych reporterów, i porównuje go do innych prowadzących studia, i porównuję go do innych analityków. No i mi wychodzi, że drugiego tak uniwersalnego, dobrze przygotowanego merytorycznie dziennikarza telewizyjnego w Polsce nie ma.
Zawsze mnie cieszy ,kiedy widzę, że on prowadzi studio, mimo, że do polsatu podchodzę jak do jeża, i zwykle po tych polsatowskich dziennikarzach jadę.. Od dawna chciałam na jego temat te dwa zdania napisać ale się dotąd nie składało, dopiero dzisiaj mnie natchnął po tym programie z Kucharskim.
Inne tematy w dziale Rozmaitości