W czasie tej przerwy na reprezentację są zawsze jakieś jaja, teraz, kiedy posłem za Sejm został Jan Tomaszewski, jaja będą nieustannie (jakie konkretnie to będą jaja, to ja się tylko mogę domyślać). Część z tych jaj bardzo się nam w Polsce przyda, i to będą wielce ożywcze jaja, część pewnie mniej. To się wszystko zobaczy. Tak czy siak, jaja nie tyle mają ale muszą być.
Nie może być tak, że zawodnicy poddawani są wysokim (albo niskim, co w sumie samo w sobie jest absurdalne w tym postępowaniu) karom za ustawianie meczów, a trener Smuda, który te mecze prowadził nie ponosi w związku z nimi żadnych konsekwencji. Mówi, że o sprawie nie wiedział, kasy nie oddaje, i siedzi cicho. No, może nie aż tak bardzo, bo w między czasie namawiał publicznie Piszczka do mataczenia właśnie w tej sprawie. A przecież, Ci co ten sławetny mecz pamiętają (Cracovia : Zagłębie) albo go widzieli później (jak ja) wiedzą, że trener Smuda, który ZAWSZE podczas meczu fitnesuje w kwadracie dla trenera przy linii bocznej boiska, akurat w tym meczu siedział leniwie na ławce rezerwowych, i mało nie zasnął z nudów. Między innymi dlatego potrzebujemy Jana Tomaszewskiego, dlatego, żeby mu o tym przypomniał, żeby go o to zapytał, no ale ważniejsze, żeby zaczął w sprawie mieszać.
I druga sprawa, poruszana już w necie, dotyczy licencji trenera Smudy, podobno otrzymał tę licencję w sposób nieuprawniony.
I po tych burzliwych dwóch tygodniach, gdzie grała reprezentacja, i gdzie decydowały się najbliższe lata w Polsce, gdzie Jan Tomaszewski wystąpił z Jarosławem Kaczyńskim i obiecywał lepsze jutro polskiej piłki, po tych dwóch tygodniach wracamy na plac ligowy.
Przed nami bardzo ciekawa kolejka (jak piszę że „ciekawa” to natychmiast mi przychodzi na myśl, że to słowo skompromitował Skorża) ciekawa tym bardziej, że mamy tutaj różności, mamy derby Łodzi ale to na deser, mamy mecz Lecha z Koroną (bez Jacka Kiełba, który by pewnie chętnie się znowu na Bułgarskiej pokazał) i z dużymi kłopotami (tradycyjnie już) w obronie Kolejorza- to już jutro. Mamy Wisłę z Jagiellonią, czyli Frankowski kontra jego ukochana Wisełka (lubię się znęcać nad tymi krakowskimi zdrobnionkami) o ile Frankowski nie nabawi się kontuzji, lub nie będzie za bardzo zmęczony. Mamy jeszcze po drodze Ruch z Legią. Grzyb apeluje o doping na meczu, może to zapowiedź kompletu publiczności? Kiedy w końcu nam stuknie te 100.000 kibiców na jednej kolejce? ile lat po tym, jak Matoła odsuniemy od władzy? ile potrwa odbudowywanie zaufania do Ekstraklasy?
Piłkarsko- mamy fajne cztery dni, bo każdego dnia jest przynajmniej jeden ciekawy mecz, a możliwe, że któryś z niewymienionych przeze mnie będzie lepszy od tych na które ostrzę sobie zęby.
Kolejka 10
(14-17 października 2011)
PIĄTEK
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia
Lech Poznań - Korona Kielce
SOBOTA
GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław
Polonia Warszawa - Górnik Zabrze
Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok
NIEDZIELA
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk
Ruch Chorzów - Legia Warszawa
PONIEDZIAŁEK
Widzew Łódź - ŁKS
Przypominam (niezmiennie) że:
Są zmiany w godzinach rozgrywania spotkań oraz gramy także w poniedziałek. W piątek pierwsze spotkania zaczynają się o godzinie 18,00 oraz o 20.30, w soboty o 13.30, 15.45 i 18,00, w niedziele o 14.30 i 17,00, a w poniedziałki o 18.30.
Inne tematy w dziale Rozmaitości