Anna Anna
294
BLOG

Wracamy do zespołów rezerw?

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

Minęło ponad 20 lat odkąd (teoretycznie) odzyskaliśmy niepodległość (choć po wczorajszym dniu w Warszawie coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to nie tylko nieprawda ale też matrix) a w Polsce nadal nie doczekaliśmy się profesjonalizmu nigdzie a najmniej w piłce nożnej.

Jak jeszcze można uznać, że telewizje choć ubeckie zapakowały jednak swój gówniany produkt w kolorowy papierek, i jeśli uznamy, że największa obecnie partia podobnie uczyniła, zapewne za sprawą tych samych ludzi, tak w obszarze piłki nożnej mamy nadal gołe gówno.  Ekstraklasa SA próbuje to gówno pakować w kolorowy papierek ale cały czas przeszkadza jej w tym PZPN, a także same Kluby.

Ciężko tak pisać w próżni, bo przecież brak oczyszczenia Polski po 89 roku, powinno być  absolutną podstawą do dyskusji w każdym obszarze naszego życia publicznego, także w obszarze piłki nożnej. I teraz, kiedy już się o to zahaczyło można przejść do dalszego wywodu.

Wracam do tytułowego pytania, czy Ekstraklasa wraca do pomysłu drużyn rezerw? oczywiście, ja na stronach ekstraklasa sa nie napotkałam takiej informacji (może jakiś dobry człowiek pomoże?) a z drugiej strony nikt zespołom ekstraklasy nie zabrania takich drużyn rezerw prowadzić. O ile mnie wiadomo zdaje się, że chyba tylko Lechia Gdańsk wystawia swoją drużnę w III lidze. Jeszcze w zeszłym roku czytałam, że takie drużyny ma (ale nie wiem czy grają w jakichś rozgrywkach) Polonia Warszawa, Górnik Zabrze i Widzew Łódź. Czy te Kluby nadal mają drużyny rezerw nie wiem.

Mnie chodzi o to, że w tej naszej lidze jest burdel nad burdele. Jakim sposobem Kluby jakoś potrafią jednak czynić kroki do przodu? nie wiem, może to działa na zasadzie, że dno już osiągnęliśmy kilka lat temu, i teraz można się już tylko odbijać? Teraz można już tylko bazować na własnych pomysłach jak np aktywizowanie regionu, szkół, klubów regionalnych, budowaniu akademii piłkarskich, organizowaniu turniejów regionalnych, i czerpaniu ze szkół sportowych? Przypuszczam że to właśnie na tej zasadzie działa.

Pan Rusko niedawno uzyskał ponownie zaufanie zarządu Klubów ekstraklasy, i pozostaje na stanowisku prezesa Ekstraklasy SA, i prawdopodobnie ta organizacja pozostanie równie nieskuteczna jak była dotąd. A skuteczność Ekstraklasy SA mierzyłabym tym czy potrafi dogadywać się z PZPN-em. Czy na tym obszarze działalności jest choć minimalnie skuteczna. Ja oczywiście sobie zdaję sprawę, że z leśnymi dziadami dogadać się ciężko, ale jednak szeroko rozumiana "piłka nożna" takiego porozumienia się wymaga. Rusko nie jest od tego, żeby wystrzelać w kosmos PZPN, bo są to niby instytucje od nikogo niezależne. Działają na rzecz. To my, Kibice, możemy bojkotować, nie chodzić, postulować o rozwalenie PZPN-u, i tym podobne.

Gdyby Kibic nie czytał jakichś publikacji pozanetowych, Klubowych, czy innych, to gówno wie. Podobno jest plan, żeby w którymś z następnych sezonów wrócić w ekstraklasie do pomysłu drużyn rezerw. Podobno ME nie spełnia tego zadania jakie miała drużyna rezerw.  Podobno rezerwy były po to, żeby nie mieszczący się w pierwszym zespole mogli zachować rytm meczowy, żeby mogli się ogrywać po kontuzjach, żeby utrzymywać formę.

Ciężko nie uznać tych argumentów za racjonalne.

Taka Lechia Gdańsk ma to uwzględnione w budżecie, i nie będzie kłopotu, kilka drużyn bez problemów finansowych nie będzie miało problemu, a co na to ŁKS? któremu brakuje siana na licencję dla trenera? Nieważne, w końcu to same Kluby za sprawą swojej firmy czyli Ekstraklasy SA do tego pomysłu wraca, pewnie więc bierze wszystko pod uwagę.

Mnie w tym bałaganie myślowym chodzi o to, że w piłce nożnej w Polsce nie ma, kurwa, żadnej strategii, nie ma myślenia, nie ma planu, kurwa, nie ma niczego. A Kluby trzymają się na powierzchni wody wyłącznie za sprawą swoich Kiboli, Klubowych tradycji, tradycji rodzinnych, i historycznych. Gdyby tylko ich zabrakło, gdyby zabrakło tego logo które jest siłą każdego Klubu, to zabraknie jakiegokolwiek sensu ich istnienia. Tak na niwie Klubowej jak i reprezentacyjnej. O tej reprezentacyjnej nie chce mi się nawet pisać, bo dla mnie reprezentacji Polski nie ma, ale może się zmuszę i coś osobno napiszę, jakiś manifest? nie wiem, się zastanowię.

Są jakieś plany, są pomysły ale centrale piłkarskie w Polsce nie hańbią się tym, żeby Kiboli o tym informować. To jeden przykład, innym jest wywalenie przez PZPN godła państwowego z koszulek naszych reprezentantów, bezjajowych reprezentantów nota bene. A przecież dziennikarki sportowej, to prawie w Polsce nie ma. To jest jakiś odpad, nie nadaje się do innych dziedzin? dawać go do działu sportowego! do komentarza, do reporterki sportowej. Jak ktoś ma interes to zadzwoni do jakiegoś zaprzyjaźnionego pismaka z informacją, a jak nie ma to oni do niczego sami nie dojdą, nie interesują się tym, nie mają nosa, nie śledzą informacji, itd Dla mnie to jest żenada, kurwa, do granic wytrzymałości.

Dzisiaj na przykład sobie chciałam trochę poczytać o ME, i okazało się, że strona ME skończyła się chyba w roku 2009, i ta strona nie żyje, jak ktoś ma aktualny adres ME, to proszę o wrzucenie. I druga sprawa, kiedyś strona szkolenia przez PZP miała osobny adres, a od kiedy PZPN zmienił szatę graficzną swojej głównej strony to tamta zdaje się przestała istnieć. A, zdaje się,  w zakresie szkolenia jest osobny moduł na stronie głównej PZPN.

Czy jest z nami jakakolwiek komunikacja? czy ktoś w tych centralach w ogóle myśli? a jeśli tak, to o czym?

Czy w jakiejkolwiek organizacji można osiągnąć sukces jeśli się ma taki burdel? jeśli jest się nastawionym tylko na kasę? ja mam wrażenie, że w tych centralach króluje komunizm (to tak okolicznościowo, w końcu wczoraj był 11 listopada)  i ideologia, i polityka. Żadnego dbania o Klienta, najmniej pretensji mam do Klubów, które, doprawdy, działają jakby wbrew wszystkim i wszystkiemu.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości