Szwedzki bramkarz broni dosłownie wszystko co się rusza, i na drzewa nie ucieka. Odbijamy się od niego jak od skały. Taka jest ręczna właśnie, nie ma szans na sukcesy, kiedy się nie ma bramki. Kiedy poprostu nie ma na boisku bramkarza, mimo, że jakieś ciało w bramce stoi.
Na czasie Wenta powiedział, że wygląda na to jakby nam piłka przeszkadzała. Narazie przeszkadza.
Tutaj nawet nie ma co analizować, bo nic nie działa.
Za chwilę koniec pierwszej połowy, i 10 bramek w plecy, to jest nie do odro bie nia.
Koniec 29:29 jednak do odrobienia:-) i dostałam tutaj od razu lanie z okazji tego braku wiary. Tylko kto tak szczerze wierzył, że Szwedzi zagrają w II połowie chyba jeszcze gorzej niż my w I połowie?
Inne tematy w dziale Rozmaitości