Nadziałam się parę minut temu na powtórkę finału Azarenka : Szarapowa, i natychmiast musiałam ściszyć telewizor, bo zaraz ktoś mógłby wezwać do mnie policję.
Ja doprawdy nie rozumiem, jak organizatorzy mogą się na to zgadzać, to jest wprost nie do zniesienia. Jęczą jakby je stado słoni... nadepnęło na nogę.
www.eurosport.pl/tenis/wimbledon/2011/nie-chca-stekania_sto2843561/story.shtml
Pamiętałam, że na którymś z wielkich turniejów już była o tym mowa, znaczy się, że można trochę nad tymi wyjcami zapanować, nie?
I to tłumaczenie Azarenki, że ona jęczy od 10 roku życia, i nie może tego zmienić.
Albo, kogo obchodzi, jak prywatnie Marysia z Syberii jęczy?
W ogóle Ci tenisiści są zabawni, każdy z nich ma jakieś swoje fixy. Nowak ma zdolności parodystyczne, kilka lat temu jak jeszcze nie miałam pojęcia kim on jest, to autentycznie sądziłam, że to parodysta.
Ten Hiszpan, Nadal, z kolei przed każdym serwem wyjmuje sobie majtki z tyłka, później robi jakiś ruch do nosa, potem poprawia sobie włosy za uszami, i dopiero wyrzuca piłkę. Kiedyś jak tak z godzinę sobie go pooglądałam, to zaczęłam mieć takie głupawe myśli, że powinien zacząć poprawiać sobie gacie w trakcie wymian. Nie mówiąc o tym, że może zwyczajnie nie potrafi sobie dobrać odpowiednich gaci? może to jest powodem tej całej szopki?
I jeszcze w jego przypadku to mnie dziwi, że nikt nie widzi w tym żadnej niestosowności, że trybuny nie ryczą ze śmiechu, że komentatorzy w ogóle nie zwracają na to uwagi. Przecież to tak, jakby za każdym razem do pokoju wchodziła żyrafa, i nikogo by to nie dziwiło.
Albo ten zwyczaj wyrzucania tych wszystkich frotek zapoconych albo ręczników o które się ludzie zabijają. Matko jedyna! zabijać się o przepocony ręcznik jakiegoś tenisisty, to nie jest nawet obrzydliwe ale smutne:-)
Ktoś może do mnie strzelić, a koszulki piłkarzy, które czasami dają kibicom? to zupełnie coś innego, bo oni tej koszuli nie zakładają po to, żeby sobie w nią smarkać kilka godzin, nie taki jest cel tej piłkarskiej koszuli, a że jest zapocona, to naturalny efekt wysiłku, że tak to nazwę:-)
Kibice tenisa pewnie dziękują Bogu, że zniknęła wiele lat temu z kortu ta cała Selesz (czy jak jej tam) bo ta dopiero wyła jak kojot.
Tak sobie myślę, że chyba najnormalniejszy, bez specjalnych tików, to jest chyba Federer, który prezentuje jakiś tam sznyt, który kiedyś w tenisie jednak obowiązywał. Taka tenisowa szlachta. Nasza Radwańska też nie wykonuje jakichś specjalnych głupich przyruchów, kroczków, tańców, itp jak np Szarapowa, która drobni te kroczki, jak baletnica.
Kurde, cyrk normalnie, jak babcię kocham.
Inne tematy w dziale Rozmaitości