Nrazie 2-1, podobnie jak na Bayrnie w pierwszym meczu, i teraz, w tej dogrywce, cały mecz zaczyna się w sumie od początku.
Niemcy grają naprawdę dobe spotkanie, piszę to, mimo, że jak widzę Bayrn, to mam odruch wymiotny. A Real zamiast wykorzystywać wszystkie swoje atuty, dostosował się do tego co zaproponował w grze Bayrn, i mam nadzieję, że im się to nie zemści, bo są druzyną, która powinna rządzić i dzielic na boisku. No, ale to jest cały Mourinho, zachowawczy, i stawiający na defensywę.
Mourinhi wpuścił Kakę, jedynego Brazylijczyka grającego jak Argentyńczyk, i ja cały czas w niego wierzę, wierzę w jego niebywały talent.
LM to jeden z nielicznych turniejów, które są warte oglądania, szczególnie takie mecze, choć żal, że w nich nie gra Lech Poznań, a jak już nie gra Kolejorz, to choćby był ManU. Jeśli więc nie ma tych drużyn, to życzę Realowi zwycięstwa, bo są w takiej formie, która ich predysponuje do finału LM, i do zwycięstwa w tym turnieju. Niech mają w tym sezonie dwa trofea, zasługują na to.
Śmiedzi od jakiegoś czasu tą bramką dla Realu. Ale jakby czekali na jakiś ostatni moement, jakby czekali na ten ostateczny zryw, na jakiś zryw kompletny.
PS i co najważniejsze, piłkarze Realu prosili publiczność o wsparcie, znaczy się, że rozumieją jak ważne jest wsparcie Kiboli na stadionie, piękne to było.
Inne tematy w dziale Rozmaitości