Anna Anna
1045
BLOG

"Prowadził ślepy (Piechniczek) kulawego (Majewski) z Kołtoniem w

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 116

Zgodnie z tym naszym powiedzeniem, kilka słów.

Przed chwilą natrafiłam na ten tekst. Tekst jak tekst, typowe dla Kołtonia wchodzenia bez mydła do tylnej części ciała (a jak tylko skończą się ME zaraz będzie w cafe futbol gardłował, i dołączy do krytykantów Smudy, PZPN-u,itd co Borek, jak sądzę, przyjmie z powagą)  ale przeczytałam, bo tekst nawiązuje do wczorajszego wywiadu, który Kołtoń przeprowadził pod stadionem narodowym z Piechniczkiem i Majewskim. 

Prowadził ślepy- Entliczek pentliczek co zrobi Piechniczektego nie wie nikt. Otóż dzisiaj wiadomo co Piechniczek zrobi, co powie, itd. Wczoraj zapytany o Smudę wypalił, że nie można go skreślać, bo Smuda MÓGŁ dzisiaj (znaczy się wczoraj) grać w ćwierćfinale z Portugalią, MÓGŁ wygrać z Portugalią, i MOGŁA być dzisiaj (znaczy wczoraj) wielka radość. Dodał też z wrodzonym sobie urokiem, że Smuda dzisiaj jest lepszym trenerem, bo wprawdzie nie popełnił błędów, ale tym bardziej może z tych błędów teraz wyciągać wnioski. Mimo, że jestem odporna na różne bajania, to jednak są takie chwile, kiedy słuchając podobnych rzeczy (platfusowych trzeba dodać) ścina mnie z nóg. Byłoby idealnie, gdyby pan trener Piechniczek nigdy więcej nie pomagał reprezentacji (nawet tej PZPN) żeby nie pomagał w PZPN-ie, niech się skupi na kompromitowaniu swojej partii miłości, to mu nieźle wychodzi.

Kulawego- Stefan Majewski, on jest zazwyczaj człowiekiem bardzo spokojnym, i nie chcącym nikomu nacisnąć na odcisk, ale czasami widać, kiedy został przez kogoś nakręcony. Tak było, kiedy wyszedł na konferencję prasową z Grzegorzem Lato (tę w której prezes Lato szczegółowo nam obliczył z jakim stanem konta wyjdą reprezentanci tego związku i trener z euro2012) i tak było wczoraj, kiedy ni z gruszki ni z pietruszki zażądał szacunku dla profesji trenera poprzez zaprzestanie spekulacji na temat Smudy. Poinformował nas, i siebie, że z ust selekcjonera rezygnacji nie słyszał. Mówił to wszystko dzień po tym, jak siedział z Grzegorzem Lato na jednej konferencji prasowej, na której jego pryncypał ogłosił, że się ze Smudą telefonicznie dogadał w sprawie zakończenia współpracy. Dogadał, znaczy się, obiecał, że mu wszystkie pieniądze zapłaci. Tak się zastanawiam, gdzie też był dzielny Stefan Majewski, kiedy Lato przez media zwalniał Beenhakkera? pewnie nie miał czasu walczyć o honor swojego zawodu, bo się szykował na tymczasowego, z nadzieją na więcej.

Z Romanem Kołtoniem w tle- i cały ten wywiad, odbył się za pośrednictwem Romana Kołtonia, który tej rozmowy nie prowadził, i zarówno Majewskiemu ale przede wszystkim Piechniczkowi było to całkowicie obojętne do czyjego mikrofonu, powiedzą to co mają do powiedzenia. Jedyna zaletą tego akurat mikrofonu jest to, że on w niczym rozmówcy nie przeszkadza, żadna odpowiedź go nie zastanawia, niczego w trakcie nie prostuje, nic nie neguje. Jest równie plastyczny jak materiał w rękach artysty. Prawda, że piękne porównanie naprawdę gównianego dziennikarstwa?

Takie Mistrzostwa Europy obnażają całą naszą nicość, nicość na niwie sportowej, nicość na niwie dziennikarstwa, nicość na niwie eksperckiej. Stare kino w TVP w rolach głównych, Szaranowicz, Szpakowski, Gmoch, Strejlau, wszystkie te ograne celebryty, ograne milion razy na wszelkie sposoby. Kontra polsat, który jest dobrze zrobiony tylko kiedy studio prowadzi Borek, trzeba uczciwie dodać, że z wyjątkiem absolutnej żenady w postaci eurocornera prowadzonego przez Przemysława Iwańczyka, który mógłby opowiadać dowcipy na cmentarzu. Pisałam wcześniej, tutaj, że nie ma żadnych wywiadów, żadnych smaczków, i nadal nie ma nic (mnie nie interesuje co jest na TVP sport). Ja jestem dziennikarskim laikiem, ale ciekawe rozmowy można by przeprowadzić z tą naszą młodzieżową reprezentacją, co zdobyła ostatnio medal na ME. Łączy się ładnie? Nie jest oklepane? Można to ciekawie zaaranżować? Można podpromować? Podkręcić te dzieciaki, żeby się starały? Nie robić z nich gwiazd, wymyślić coś interesującego, a nie usadzić dupę w fotelu zaprosić jakąś babę co nie ma pojęcia o piłce nożnej, albo z innej mańki zaprosić Czerkawskiego, i sądzić, że się wszystko załatwi jego gwiazdą. Nie, nie załatwi się, bo co ma baba od leczenia głowy do powiedzenia to mnie lata, a Czerkawski jest mało dynamiczny, jakby to powiedział Smokowski.

Jestem ciekawa co Borek zrobi, bo jak nie skompromitował mu się Kowalczyk, tak Kołtoń zdyskredytował się po całości. Wszystko co od tej pory będzie wygłaszał na temat kadry, Smudy, PZPN-u będzie niewiarygodne. Wszystko. Jak można krytykować czyjkolwiek poziom sportowy, kiedy się samemu nie prezentuje żadnego w swoim fachu?

Już sobie wyobrażam, jak muszą wyglądać takie studia w Anglii albo Hiszpanii.

Dzisiaj Grecja kontra Angela Merkel, jak to masowo mówią greccy Kibice. A, dzielny reporter TVP, powiada, że Niemcy grają u siebie, czują się jak w domu, i są pewni siebie. Niejednego pewnego siebie Grecja już leczyła więc trzeba zawsze ostrożnie. Natomiast patrząc na grę Gebelsów nie spodziewam się, żeby oni mieli mieć jakąś naprawdę poważną przeprawę z Grekami. A jeśli będą mieli, to będzie to dla mnie bardzo miła niespodzianka, a niespodzianki w piłce nożnej są solą tej dyscypliny.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (116)

Inne tematy w dziale Rozmaitości