Anna Anna
1458
BLOG

Liga, dwa słowa

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 119

 

Jak patrzę na ruchy transferowe w naszej ekstra, to mnie szarpie, z jednej strony, a z drugiej rozumiem właścicieli, bo sytuacja na rynku polskim jest dramatyczna dla ludzi indywidualnych jak i dla firm. Wszystkie ceny idą w górę od kilku ładnych lat, a w przyszłym roku zapewne będzie jeszcze gorzej. Kluby przewidując przyszły rok, oszczędzają już dzisiaj, to całkowicie racjonalne. A, że to są skutki zatrzymania rozwoju? nikt się temu dziwić nie powinien, ani nie ma prawa. Spójrzmy na swoje budżety domowe, czy płacąc za wszystko więcej jesteśmy wstanie więcej inwestować? U nas nie ma ropy naftowej, nie inwestują Ruscy (no chyba żeby przejąć kontrolę nad naszą energetyką) ani Arabowie, i stąd nie sprawdza się ta moja optymistyczna prognoza, że nasza liga pójdzie w górę.

Rynek jest otwarty, można za niewielkie pieniądze wynaleźć dobrych piłkarzy, wypromować ich, i sprzedać ale nie dajemy rady tych ludzi zatrzymać, choć sezon dłużej niż to ma miejsce dzisiaj. A zdaje się, że to by wystarczyło, wystarczyłoby zatrzymać takiego wypromowanego piłkarza jeden sezon dłużej, a w przerwie sezonu wykonać dwa ruchy transferowe podobne do tych które robimy, i wzmocnionym przystąpić do LE lub LM. To w sumie bardzo niewiele, i jeszcze 3-4 lata temu wydawało mi się, że to jest absolutnie możliwe. Dzisiaj już wiem, że nie da rady tego zrobić z tymi właścicielami, których mamy teraz w ekstraklasie, to są jednak za mali biznesmeni, za małe pieniądze mają, i za mało pasji jest w tych ludziach, żeby można było dokonać tego kroku, pokonać tę podstawową poprzeczkę, która by kogoś z ekstraklasy wprowadziła na wyższy poziom.

Patrząc na Legię, wzięła sobie na powrót Jana Urbana, wzięła Saganowskiego, pozostawiła jednak narazie największego nurka ekstraklasy czyli Radovica, nie sprzedała narazie swoich młodych zdolnych, jak długo, to nie wiem ale narazie nie sprzedała. I łatwo przeszła swojego rywala w LE. Podobnie z Ruchem, wprawdzie pozbyli się trenera Waldek is king ale w LE poradzili sobie doskonale. My trochę gorzej, mimo, że pozbyliśmy się wielu piłkarzy, którzy kiedyś tworzyli siłę naszej ekipy. Przybył do nas ten Węgier, który wydaje się być strzałem w dychę ale my nadal nie mamy napadziora, który by nam gwarantował kilkanaście bramek w sezonie. Czy z tym da się powalczyć o LE i o MP? moim zdaniem nie da rady, trzeba zatrudnić jakiegoś napastnika jeszcze przed startem sezonu, jeśli się realnie marzy o Mistrzostwie Polski. Śląsk gra dramatycznie źle, nawet nie chce mi się na ten temat gadać, bo te mecze Śląska oglądałam, i tylko jedno słowo mi się nasuwa na usta, żenada.

Na realną ocenę naszej ligi, składów przyjdzie jeszcze czas, zobaczymy co się wydarzy jeszcze do startu ekstraklasy. Narazie się nie podniecam specjalnie, czytam wszystko, obserwuję, oglądam, i tyle.

 

PS patrzę na otwarcie Olimpiady w Londynie, i widzę, że Angole sięgnęli do swojej historii, co u nas jest symbolem zacofania, i obciachu. K..wa, to jest szopka do kwadratu, że na siłę się szuka symbolu na wielką imprezę sportową, a w  konsekwencji wybrany symbol, nie symbolizuje nic, jak na piłkarskich euro 2012 w Polsce i na Ukrainie.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (119)

Inne tematy w dziale Rozmaitości