Dopiero dzisiaj sobie obejrzałam ten film, jak w tytule, który gazeta polska załączyła do swojej gazety. O ja pier..olę ku..a mać. Oczywiście, ja tych wszystkich cyrkuśników oglądałam na bieżąco w trakcie euro2012, ale jednak kiedy się zobaczy to wszystko jeszcze raz, w takiej skondensowanej formie, to autentycznie mnie się zgięły kolana.
Z jednej strony propaganda rządowa, z drugiej opinie Kibiców. Z jednej strony rachunek ekonomiczny, z drugiej strony mamy rząd, którego jedynym pomysłem na wizerunek Polski było chlanie, i bufet, którego menu podawała nam prezydent największego miasta, zwana w niektórych kręgach "bufetową".
Z jednej strony kompletni kretyni z wymalowanymi mordami, POlska zakompleksiona, i na kolanach przed wszystkimi, byle tylko usłyszeć jakieś dobre słowo, a z drugiej strony naprawdę przytomny facet, którego zostałam fanką, cytuję gościa, który reprezentował stowarzyszenie kibiców reprezentacji Polski z Wielkiej Brytanii:
" wystarczy jedna trybuna zagorzałych kibiców a pociągną cały stadion do dopingu, nie jest tak jak w mediach się mówi, jak pan Zydorowicz i Szpakowski mówią, że na trybunach (euro2012 -przyp mój) jest fanatyczny doping, i atmosfera zajebista, a jest jednym słowem kibel, to że z wymalowanym ryjem ktoś przyjdzie, czy z czapką kolorową na mordzie, bo się czuje patriotą, raz czy dwa razy na kadrze, a nie cały rok, to jest naprawdę śmieszne"
Facet wymiata:-)
Pamiętam jak po przyznaniu nam euro 2012 gadałam o tym z Arturem Nicponiem, który kiedyś miał tutaj bloga (teraz ma to miejsce w d..). No i przekonywałam Artura, że przynajmniej te środki unijne wykorzystamy, bo inaczej to pewnie nie. Na co Artur mi mówi, że jedyne na czym zarobimy, to na koszulkach z jakimiś parodiami kacapstwa czy niemiaszków. Z perspektywy czasu, to powiedzieć że miał racje, to mało powiedzieć.
Inne tematy w dziale Rozmaitości