Anna Anna
553
BLOG

Wojciech Wierzejski, rozchwytywany narodowiec

Anna Anna Polityka Obserwuj notkę 4

Niech mu będzie, skoro takie tuzy jak „polskie piekiełko” czy „ne” go dowartościowują, to sobie na niego zerknijmy wybiórczo ale reprezentatywnie.

“Ale tworzysz” tak się gasiło u mnie na wsi jakichś bajkopisarzy, mitomanów, czy inne poglądy powszechnie uznawane za głupawe.

No więc Wojciech Wierzejski wywiady ze sobą, udzielone portalowi “polskiepiekiełko” a także NE umieszcza na swoim blogu, i nie życzy sobie, żeby mu zakłócać spokój, kiedy się napawa autentyczną nienawiścią do PiS-u i (nie)odwzajemnioną miłością do Romana. Przy tej okazji przypominam, że podobnie robił tutaj pan Celiński, tyle że wywiad z nim prowadziła pewna (mitom)Anka z Mazur (wszędzie była, wszystko robiła, wszystkich zna, wszystko wie, społecznica, no, jednym słowem autorytet).

Nie zajmowałabym się tą nieciekawą postacią (wracam do pana Wierzejskiego) gdyby nie fakt, że przeczytałam kilka pytań i odpowiedzi z tego wywiadu.

Wierzejski jadąc po RN mówi tak:

A u liderów nowego ruchu nie widzę postawy współpracy (chyba tylko z ONR), wręcz przeciwnie – agresję, parcie do antagonizmu, atakowanie starszych kolegów z byle powodu. To ich dyskwalifikuje na starcie. Kogo chcą pozyskać?”

Mam nadzieję, że narodowcy nie chcą pozyskać Wierzejskiego, ani tym bardziej Giertycha. Nie chcą już koniunkturalistów z krwi i kości. Takich którzy na czyichś plecach chcieliby realizować swoje pomysły.

A przy okazji budowanie SZEROKIEGO ruchu narodowego, bez wykluczania kogokolwiek na starcie.”

Napisałam 2 tygodnie przed Wierzejskim dokładnie to samo, z jednym wyjątkiem, z wyjątkiem ludzi którzy wykluczyli się sami, jak Giertych na przykład, a że Wierzejski zapewne kupy bez niego nie robi, to i Wierzejskiego.

“To (czyli powstanie nowej inicjatywy politycznej- przyp mój) się pewnie wydarzy. Ja oczywiście będę dążył do tego, żeby obie inicjatywy się spotkały i zintegrowały, co jest najbardziej prawdopodobne. Oczywiście w kłopotliwej sytuacji postawi to tych, którzy dziś psioczą jak nawiedzeni na Romana. No, ale trzeba będzie im wiele wybaczyć. To że mamy zdolność do integracji środowisk i udanej współpracy udowodniliśmy nieraz, i to w wielu kierunkach i z wieloma partnerami. Nie będzie żadnego ruchu narodowego bez Romana, choć wielu to boli. Ma najsilniejszą pozycję, najwięcej kompetencji, doświadczenia, a do roli lidera był wychowywany od dziecka.”

Wpuszczenie Giertycha w liderowanie ruchowi narodowemu, to będzie dla wielu ludzi, w tym dla mnie, nie do przyjęcia. I o ile faktycznie organizatorzy marszu zebrali wiele środowisk, i o ile nawet chcą żeby z tej mąki był chleb (czyli partia) i o ile pośród tych dziesiątek tysięcy ludzi była lwia część zwolenników PiS, o tyle organizatorzy niech pamiętają o przeszłości budując przyszłość. Niech pamiętają w jaki sposób LPR w osobie Giertycha rozwalał koalicję rządzącą w latach 2005-2007. Oczywiście, zapłacił za to w następnych wyborach, bo ludzie nie są ślepi ale co zmarnował to zmarnował. Z tego- cały RN, Winnicki, Bosak (albo Zawisza) czy inni powinni zawsze czerpać mądrość. I NIGDY ale to NIGDY nie dopuszczać Giertycha do jakichkolwiek decyzji w swoim przedsięwzięciu, o liderowaniu nawet nie wspominam.

Doprawdy, to że Giertych cynicznie wykorzystał Komorowskiego w Dniu Niepodległości, i przyłączył się do jego marszu ze względu na uczczenie tego dnia Dmowskiego nic wielkiego nie znaczy, bo nie trudno być bystrzejszym od naszego prezydenta (tylko w kontekście uszczypliwości jakie się w różnych mediach na ten temat pojawiły).

Mam nadzieje, że Jarosław Kaczyński patrząc na ten ruch, nie tyle będzie się włączał ale będzie dalekowzroczny.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka